Miło było patrzeć na skład, w którym ZAKSA przystąpiła do pojedynku trzeciej kolejki Ligi Mistrzów w Belgii. Z podstawowych graczy brakowało jedynie Davida Smitha, który ma uraz łydki i został w Kędzierzynie-Koźlu. Jednak ta radość nie trwała długo, ale o tym za chwilę.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy odskoczyli na trzy punkty (3:0, 6:3). Kędzierzynianie szybko wyrównali, a po bloku Twana Wiltenburga i atakach Łukasza Kaczmarka, sami wyszli na prowadzenie (10:8). Knack jeszcze na moment przejęło inicjatywę (16:14), ale końcówkę mistrzowie Polski rozegrali znakomicie. Przy zagrywkach Bartosza Bednorza, od stanu 20:20, już tylko goście zdobywali punkty. Z tego trzy akcje wygrali blokiem, a seta zakończył asem serwisowym Bartosz Bednorz.
Niestety w kolejnej partii na boisku zabrakło Aleksandra Śliwki, który doznał urazu palca w lewej ręce i musiał zastąpić go Krzysztof Zapłacki. I to od razu odbiło się na dyspozycji zespołu. Brak kapitana był widoczny szczególnie w przyjęciu, a i w ataku Belgowie mieli łatwiej, bo skupiali się na zatrzymaniu Łukasza Kaczmarka i Bartosza Bednorza. Miejscowi prowadzili od początku (2:0, 5:1, 15:8). ZAKSA miała problemy ze skończeniem pierwszej akcji, a rywale wykorzystywali kontry. Była jeszcze nadzieja na odwrócenie wyniku, gdy po bloku Krzysztofa Zapłackiego drużyna z Kędzierzyna-Koźla traciła trzy oczka (16:19). Jednak w końcówce trzy błędy w zagrywce po naszej stronie, a w odpowiedzi as Stijna D’Hulsta, przesądziły o wygranej ekipy z Roeselare.
Belgowie poszli za ciosem po zmianie stron i szybko wypracowali sporą przewagę (5:2, 13:7). Świetnie rozgrywał Stijn D’Hulst, a jego koledzy nieraz atakowali na czystej siatce. ZAKSA, pomimo swoich problemów, walczyła i od stanu 14:19 doprowadziła do remisu 20:20. Wicemistrzowie Polski wyszli nawet na prowadzenie 23:22, gdy Dmytro Paszycki huknął ze środka. Końcówka jednak dla Belgów. Setbola dała im kontra wykorzystana przez środkowego Henri Treiala, a w ostatniej akcji Simon Plaskie zablokował Krzysztofa Zapłackiego.
Emocji nie brakowało w czwartej odsłonie. Tym razem lekką przewagę mieli cały czas goście, choć siatkarze z Roeselare robili wszystko, aby zgarnąć w tym meczu komplet punktów. Rozstrzygnięcie zapadło w końcówce. Przy prowadzeniu ZAKSY 21:19 atak gospodarzy obronił Korneliusz Banach, a Dmytro Paszycki wykorzystał kontrę. Podopieczni trenera Tuomasa Sammelvuo nie mogli już tego przegrać, a zwycięski punkt zdobył Dmytro Paszycki, który zablokował atakującego Knack.
O losach meczu zdecydował tie-break. W nim zespoły walczyły punkt za punkt do stanu 9:8 dla Knack. W tym momencie poszła seria dla ZAKSY, a bohaterami końcówki byli Bartosz Bednorz, który najpierw wykorzystał kontrę na 11:9, a później dołożył pojedynczy blok na 13:9 oraz Łukasz Kaczmarek, który skończył dwa decydujące ataki. Kędzierzynianie wywalczyli dwa punkty i cały czas mają szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie A.
Knack: Stijn D’Hulst (2), Pieter Coolman (12), Simon Plaskie (16), Matthijs Verhanneman (12), Seppe Rotty (26), Henri Treial (6), Dennis Deroey oraz Jasper Wijkstra (1)
ZAKSA: Aleksander Śliwka (3), Łukasz Kaczmarek (31), Marcin Janusz, Dmytro Paszycki (17), Bartosz Bednorz (20), Twan Wiltenburg (5), Erik Shoji oraz Krzysztof Zapłacki (2), Bartłomiej Kluth (2), Radosław Gil, Korneliusz Banach
Napisz komentarz
Komentarze