ZAKSA musiała radzić sobie bez Marcina Janusza, który już w starciu ze Stalą Nysa odczuwał bóle pleców. Na rozegraniu zastąpił go Przemysław Stępień, który spisał się znakomicie. Do składu wrócił natomiast Dmytro Paszycki, który ostatnio chorował.
Pierwszy set pod dyktando gości, którzy szybko wypracowali sobie bezpieczną przewagę (3:0, 7:3, 12:7). Po akcji Łukasza Kaczmarka było już 18:11, jednak po chwili nasz atakujący dwukrotnie nadział się na blok Manuel Armoy, a jego koledzy wykorzystali dwie kontry i AZS zbliżył się na dwa oczka (19:21). Odpowiedź wicemistrzów Polski była błyskawiczna, a dwa asy serwisowe Dmytro Paszyckiego zakończyły grę.
Po zmianie stron kędzierzynianie znów lepiej rozpoczęli (4:1, 9:5), ale gospodarze odrobili straty i gra się wyrównała (15:15, 20:20). Końcówka zdecydowanie dla drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Przemysław Stępień zablokował Alana Souzę, a za moment David Smith - wprowadzony do gry na podwyższenie bloku - zatrzymał atak Manuela Armoy. Na dodatek w kolejnej akcji Argentyńczyk uderzył w aut, a zwycięski punkt dla ZAKSY zdobył Aleksander Śliwka.
W trzeciej partii przewagę uzyskali siatkarze z Olsztyna, którzy zaczęli mocniej zagrywać i skuteczniej grać w ataku. Natomiast graczom ZAKSY przydarzały się błędy. Po asach Cezarego Sapińskiego i Alana Souzy oraz atakach Brazylijczyka Indykpol odskoczył na kilka punktów (11:6, 20:15). Klubowi mistrzowie Europy nie rezygnowali i walczyli do końca. Punkt po punkcie odrabiali straty, a po zagraniach Aleksandra Śliwki był remis 22:22. Gospodarze mieli jeszcze dwie piłki setowe (24:22), ale kędzierzynianie obronili się. Przy stanie 24:24 Erik Shoji obronił atak Cezarego Sapińskiego, a kontrę wykorzystał Aleksander Śliwka. Ostatnią akcję wygrał Dmytro Paszycki, który zablokował Manuela Armoę.
ZAKSA: Aleksander Śliwka (16), Łukasz Kaczmarek (13), Bartosz Bednorz (13), Andreas Takvam (6), Dmytro Paszycki (9), Przemysław Stępień (2), Erik Shoji oraz David Smith
Indykpol: Joshua Tuaniga (1), Moritz Karlitzek (3), Alan Souza (15), Szymon Jakubiszak (9), Kamil Szymendera (5), Cezary Sapiński (8), Jakub Hawryluk oraz Manuel Armoa (6), Mateusz Janikowski (1), Karol Jankiewicz
Napisz komentarz
Komentarze