- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że płonie hałda odpadów wielkogabarytowych o sto na sześćdziesiąt metrów i wysokości ośmiu metrów. W chwili obecnej ogień się nie rozprzestrzenia - powiedział bryg. Leszek Morkis, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Jest za wcześnie, aby poznać przyczynę pożaru. Mówi się, że w odpadach mogły być uszkodzone baterie lub akumulatory, które nagrzały się od słońca. Urząd miasta wystosował apel do mieszkańców o zamknięcie okien i nieprzebywanie poza budynkami. W powietrze unosi się wiele groźnych substancji chemicznych, a wiatr zmienia kierunki. Na miejscu zdarzenia była prezydent Sabina Nowosielska.
- Dzięki zainstalowaniu kamer termowizyjnych pożar został szybko zauważony i od razu poinformowana została straż pożarna. Każde wysypisko powinno mieć takie zabezpieczenie - mówiła Sabina Nowosielska, prezydent miasta.
Nie odnotowano osób poszkodowanych. Do akcji gaśniczej dołączyły zastępy straży pożarnej z ościennych powiatów.
Napisz komentarz
Komentarze