Inspiracji szuka wokół siebie, np. mijając ludzi na ulicy. W swoich pracach przedstawia kobiety, nastrojowe uliczki czy kolorowe abstrakcje. Przypadek sprawił, że pokazała je innym. Dziś wraz z przyjaciółką Elżbietą Orenczak prowadzi projekt ArtStodoła, który od września ruszy z warsztatami arteterapii. Cel? Zarażenie młodego pokolenia miłością do sztuki.
- Malarstwo jest odzwierciedleniem tego, co czuję, świadkiem moich radości i smutków - opowiada Olga Czajkowska. - Wypełnia pustki, koi żale, odrealnia i barwi świat. Jest lekarstwem na wszystko. Daje ciszę i spokój, a ja – nawet gdy miewam kryzysy twórcze – zawsze do niego wracam. Nie wyobrażam sobie codzienności bez mojej pasji.
Jej ogromnym sukcesem była wystawa „Dwa żywioły”, zorganizowana w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kędzierzynie-Koźlu, na której zostały wystawione prace jej autorstwa wraz z pracami pędzla przyjaciółki. To właśnie miłość do sztuki i tworzenia sprawiła, że Olga poczuła potrzebę podzielenia się wyjątkowymi emocjami z innymi.
- Niezmiernie cieszy mnie fakt, że moje prace znalazły nowe domy. Zdarza mi się malować na zamówienie, co zresztą bardzo lubię. W każdy obraz wkładam sto procent zaangażowania i skupienia. Prace moje oraz zaprzyjaźnionych twórców można obejrzeć na stronie internetowej ArtStodoły - mówi malarka i zaznacza, że malarstwo jest wymagającą sztuką i trudno jest się wybić, zwłaszcza gdy nie jest się absolwentem Akademii Sztuk Pięknych.
Plan na 2022 rok? Rozkręcenie ArtStodoły! - Serdecznie zapraszamy, bo dużo będzie się działo! Na nadchodzących projektach skorzystają zarówno młodsi, jak i starsi. Chcemy, by ArtStodoła była miejscem, w którym każdy chętny będzie mógł rozwijać się artystycznie. Planujemy sporo wystaw i wernisaży - zachęca Olga Czajkowska.
Napisz komentarz
Komentarze