„Ławeczka”, napisana w 1985 r. przez rosyjskiego dramaturga Aleksandra Gelmana, dotyka tematu moralności i sumienia. To opowieść o ogromnej potrzebie miłości, a jednocześnie lęku i obawie przed odpowiedzialnością za drugą osobę.
Przed laty sztuka w wykonaniu Joanny Żółkowskiej i Janusza Gajosa zrobiła furorę. Zaliczana jest do złotej setki Teatru Telewizji. Dzisiaj, w reżyserii Krzysztofa Pulkowskiego i z udziałem Honoraty Magdeczko-Capote oraz Krzysztofa Rogacewicza, doceniana jest przez widzów w całej Polsce i nagradzana niewymuszonymi brawami oraz śmiechem.
O czym jest spektakl? „O was i o nas, o kobietach i mężczyznach. O tym, co nas zazwyczaj dzieli, ale też o tym, co czasami łączy. Tak, łączy. Ona i On to różne kosmosy, ale w tej samej czasoprzestrzeni. Niemożliwe? A jednak w teatrze wszystko jest możliwe, bo teatr to sztuka wyobraźni, konwencji, porozumienia z widzem, rozmowy, ale takiej, gdzie tekst jest jedynie pretekstem, gdzie ważniejsza jest energia przekazu aniżeli znaczenia słowa. Wymiana energii. W naszym spektaklu jest śmiesznie i strasznie. Nie ma w nim nudy, wymądrzania się. Jest akcja, pasja, ruch, dynamika, nawał punktów zwrotnych i radość życia prowadzona w rytmie tanga, albowiem tango jest kanwą naszej opowieści o kobiecie i mężczyźnie, o walczących i przenikających się światach, o nas, jakimi jesteśmy, bywamy dla siebie: okrutni i przyjacielscy, wrodzy i opiekuńczy, cyniczni i rozczulający. Często groteskowi... Czyż nie?
Bilety w cenie 30 zł do kupienia w kasach kin "Chemik" i "Twierdza" oraz online poprzez stronę Miejskiego Ośrodka Kultury.
Napisz komentarz
Komentarze