Siatkarze ZAKSY wrócili do gry po przymusowej przerwie spowodowanej koronawirusem i trudno było spodziewać się, żeby ich forma była optymalna. Słoweńcy nie byli jednak zbyt wymagającym przeciwnikiem i zwycięstwo naszej drużyny nie było zagrożone.
Kędzierzynianie rozkręcali się powoli i początek meczu był wyrównany (8:8). Jednak w pewnym momencie goście przyspieszyli. Blok na Rolandzie Gergey’u, dwie wygrane akcje Aleksandra Śliwki na siatce i as Marcina Janusza i było 17:12. Takiej przewagi obrońcy trofeum nie mogli już zmarnować (21:14, 24:18).
W drugim secie siatkarze z Kędzierzyna-Koźla zmiażdżyli przeciwnika. Szybko odskoczyli, a serią bloków i kontrataków powiększali prowadzenie (9:5, 12:7, 16:8). Po autowych atakach Ahmeda Ikhbayri i asie serwisowym Kamila Semeniuka było już 21:8. Gracze z Mariboru nie potrafili zatrzymać rozpędzonych rywali z Polski, a ich błędy w końcówce przesądziły o gładkiej wygranej Grupy Azoty.
Gospodarze lepiej zagrali w trzeciej partii. Wzmocnili serwis i ryzykowali w ataku. Po kontrze Ahmeda Ikhbayri i autowym ataku Aleksandra Śliwki uzyskali trzypunktowe prowadzenie (9:6). Kiedy reprezentant Libii punktował bezpośrednio z zagrywki trener Gheorghe Cretu wykorzystał drugą przerwę. Straty szybko odrobił Kamil Semeniuk, który posłał trzy asy z rzędu, a błędy w ataku Słoweńców sprawiły, że ZAKSA odskoczyła na 16:13. Wicemistrzowie Polski od tego momentu przejęli inicjatywę i bez problemów utrzymali przewagę do końcowego gwizdka.
OK Merkur: Źiga Donik (2), Uros Planinsić, Janez Janz Krzić (3), Uros Pavlović (4), Ahmed Ikhbayri (13), Roland Gergye, Alan Kosenina (libero) oraz Rok Braćko (5), Filip Kovacević (4), Aljaz Herman, Miha Cafuta (4), Adi Adzović, Tit Kovacić (1)
ZAKSA: Marcin Janusz (3), Łukasz Kaczmarek (12), Kamil Semeniuk (16), Aleksander Śliwka (6), Krzysztof Rejno (7), Norbert Huber (5), Erik Shoji oraz David Smith (4), Bartłomiej Kluth
Napisz komentarz
Komentarze