Na blisko dwugodzinnym koncercie Korteza nie usłyszeliśmy żartów i śmiesznych anegdot między utworami. Muzyk zdążył już do tego przyzwyczaić swoich fanów. Ma to swój urok. Do publiczności z Kędzierzyna-Koźla powiedział niezbędne minimum „dobry wieczór” na początku i „dobranoc”, kiedy na końcu występu przedstawił muzyków. Na scenie skupił się wyłącznie na graniu i śpiewaniu. Dał publice prawdziwy spektakl, za który otrzymał brawa na stojąco.
Koncert Korteza to piękne kompozycje i niesamowita gra świateł. Schowany za strumieniami reflektorów lub spowity mrokiem artysta wystąpił w dresie i charakterystycznej czapce, którą zdjął na koniec występu, by się pożegnać. Zbudował z publicznością niesamowity klimat. Genialna muzyka, magnetyczny głos i szczere teksty trafiły do serc fanów. Koncert był komentowany jako rewelacyjny, piękny i magiczny.
Kortez wystąpił w Kędzierzynie-Koźlu w ramach trasy Kwadro Tour. Na scenie zobaczyliśmy zespół, z którym artysa koncertuje od kilkunastu miesięcy, w składzie: Kortez - śpiew, gitara, fortepian, gitara basowa, puzon, instrumenty klawiszowe; Krzysiek Domański - gitara basowa, fortepian, gitara, instrumenty klawiszowe, chórki; Robert Szymański - perkusja, chórki; Tomasz Ziętek - trąbka, instrumenty klawiszowe.
Poza kluczowymi piosenkami z repertuaru Korteza jak: „Zostań”, „Od dawna już wiem”, „Hej Wy”, „Pierwsza”, „Z imbirem”, czy „Nic tu po mnie”, publiczność usłyszała także kilka nowych kompozycji, ale też i mniej znanych utworów.
Napisz komentarz
Komentarze