"Zmiana klimatu i degradacja środowiska stanowią realne zagrożenie, dlatego bardzo ważna jest już dziś debata oraz próba wypracowania nowoczesnych, konkurencyjnych, zasobooszczędnych rozwiązań w tej dziedzinie" - podkreślano w zaproszeniu na wydarzenie. Uczestniczyli w nim eksperci wielu specjalizacji.
Prezes Zarządu Agromax Sp. z o.o. Bogusław Berka wygłosił prelekcję pn. "Zmiana klimatu, a problemy gospodarki wodnej". Wśród prelegentów znaleźli się również przedstawiciele Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja - prof. dr hab. inż. Agnieszka Filipiak-Florkiewicz, prorektor ds. nauki, oraz prof. dr hab. inż. Leszek Książek, dziekan wydziału inżynierii środowiska i geodezji tejże uczelni. O "Zielonym Ładzie", który ma być "europejską odpowiedzią na nowe czasy" opowiadał dr Marek Prawda, ambasador RP przy UE w latach 2012-2016, Dyrektor Generalny Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce w latach 2016-2020. Z kolei o "Zielonym Ładzie" na przykładzie niemieckim mówił prof. dr hab. Dieter Schweizer z Federalnego Ministerstwa Polityki Żywnościowej i Rolnictwa, Prezydent Europejskiej Rady ds. Prawa Wiejskiego.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objął eurodeputowany prof. Jerzy Buzek. W łączeniu online z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012 podkreślał on ważną rolę, jaką ma pełnić "Zielony Ład" w życiu każdego mieszkańca Unii Europejskiej.
- To najbardziej ambitna strategia transformacji społeczno-gospodarczej w historii integracji europejskiej, a być może i świata. Trzydzieści lat po tym, jak narody Europy środkowo-wschodniej weszły na ścieżkę transformacji od komunizmu do wolnorynkowej demokracji, weszliśmy jako unia na ścieżkę zrównoważonego rozwoju i dążenia do neutralności klimatycznej. Niezwykły program, niezwykłe wymagania, ale też szansa. Ma to być nasz wkład w powstrzymanie globalnego ocieplenia, jak również sposób na zapewnienie Europie trwałego wzrostu, a Europejkom i Europejczykom bezpieczeństwa i dobrobytu na kolejne dekady - podkreślał prelegent w wystąpieniu "Europejski Ład, a fundusz sprawiedliwej transformacji".
Przypomniał, że prace nad "Zielonym Ładem" rozpoczęły się w Parlamencie Europejskim (stamtąd łączył się ze słuchaczami konferencji w Zakrzowie), rozpoczęły się ponad dwa lata temu, a więc jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa. Zwrócił prof. Jerzy Buzek uwagę, że "jak każda systemowa transformacja, >>Zielony Ład<< niesie ze sobą zmiany niemal w każdym obszarze naszego życia: gospodarce, finansach, zarządzaniu, otoczeniu prawnym, systemie edukacji, nauce, ale też w wyborach konsumentów czy w procesach globalnych".
To, czy "Zielony Ład" będzie sukcesem, w przekonaniu Jerzego Buzka zależeć ma "w dużej mierze od tego, na ile uda nam się włączyć obywateli i obywatelki nie jako obiekt reform i zmian, ale jako współautorów, współtwórców, właścicieli pomysłów, które wejdą do obrotu i naszego życia".
Zwrócił jednakowoż uwagę eurodeputowany, że "dziś zaangażowanie na rzecz transformacji, a nawet samo zrozumienie, jak jest ona istotna, są ograniczone". Wskazał na problem, jakim jest coraz większe nacechowanie emocjonalne debaty wokół "Zielonego Ładu". - A to tworzy realne zagrożenie odejścia od merytorycznej dyskusji i szerzenia się populistycznego dyskursu obliczonego na manipulację czy wręcz dezinformację. Tymczasem potrzebujemy uczciwej, obywatelskiej debaty na argumenty. Niezbędne jest bowiem, by o tych przemianach od samego początku szeroko dyskutować i je współtworzyć. W tę dyskusję angażować jak najszersze kręgi - od naukowców po młodzież, społeczników, ale też sceptyków, krytyków i tych, którzy zmian obawiają się najbardziej. Sensem europejskiej integracji i działanie zawsze było i jest nadal umieszczenie w samym ich centrum ludzi. Nie inaczej jest z "Zielonym Ładem" - mówił prof. Jerzy Buzek. - Dla nas, a przede wszystkim dla kolejnych pokoleń, ważne jest, by pozostawić po sobie ład. By pozostawić po sobie także ślad, i najlepiej, by nie był to ślad węglowy - zakończył przekornie.
Napisz komentarz
Komentarze