Po świetnym poprzednim sezonie, w którym kędzierzynianie wygrali Ligę Mistrzów, zdobyli Puchar Polski oraz wicemistrzostwo kraju, zespół opuściło kilku zawodników, którzy w ostatnim czasie stanowili o sile drużyny. To przede wszystkim rozgrywający Benjamin Toniutti, który zdecydował się przejść do ekipy mistrzów Polski z Jastrzębskiego Węgla, oraz libero Paweł Zatorski, który z kolei wybrał ofertę klubu z Rzeszowa. Do Asseco Resovii dołączył też Jakub Kochanowski. W przyszłym sezonie w ZAKSIE nie zobaczymy także rozgrywającego Rafała Prokopczuka (Mickiewicz Kluczbork), środkowego Mateusza Zawalskiego (Norwid Częstochowa) oraz przyjmujących Piotra Łukasika (Ślepsk Suwałki) i Dominika Depowskiego (Warta Zawiercie). Zespół opuścił trener Nikola Grbić, który przyjął ofertę klubu z Perugii, a zastąpił go Gheorghe Cretu.
- Dla mnie dołączenie do zespołu, który osiągnął tak wiele jak ZAKSA, jest ogromnym wyzwaniem. Te imponujące rezultaty w ostatnim czasie nie były dla mnie zaskoczeniem, to efekt wieloletniej pracy klubu. Jestem pewien, że również w kolejnym sezonie wszyscy razem będziemy mocno zmotywowani, aby powtórzyć sukces z poprzedniego roku - deklarował nowy szkoleniowiec.
W ekipie wicemistrzów Polski zostali: Korneliusz Banach, Łukasz Kaczmarek, Bartłomiej Kluth, Krzysztof Rejno, Kamil Semeniuk, David Smith, Adrian Staszewski i Aleksander Śliwka.
Zastąpić Bena Toniuttiego będzie bardzo trudno, ale temu zadaniu postara się sprostać Marcin Janusz. 27-latek przyszedł z Trefla Gdańsk.
- Chcę spróbować swoich sił w walce o najwyższe cele, a zespół z Kędzierzyna-Koźla jest idealnym miejscem na to. ZAKSA to klub, który pozwala się rozwinąć każdemu zawodnikowi. Oczywiście jestem świadomy, że porównania do Bena Toniuttiego będą się pojawiały, natomiast nie pozostaje mi nic innego, jak tylko skupić się na tym, żeby ciężko pracować, rozwijać się, grać jak najlepiej i jak najwięcej osiągnąć - mówił nowy rozgrywający.
Wsparciem dla Marcina Janusza będzie, dobrze znany w naszym mieście, Michał Kozłowski. To właśnie Mostostal-Azoty był pierwszym seniorskim klubem w jego karierze, a ostatnio rozgrywający grał w Warszawie.
- Takim klubom jak ZAKSA się nie odmawia. W dodatku kolejny rok spotka mnie przyjemność gry w europejskich pucharach. Na pewno będzie to dodatkowa motywacja – przyznał 36-letni rozgrywający.
Kolejnym siatkarzem ze Stanów Zjednoczonych, który trafił do ZAKSY, jest Erik Shoji. Pochodzący z Hawajów utytułowany libero to podpora amerykańskiej reprezentacji. 32-latek trzy ostatnie sezony spędził w rosyjskim Fakiele Nowy Urengoj.
- Jestem bardzo podekscytowany możliwością gry w Polsce. Cieszę się, że trafię właśnie do ZAKSY, bo to klub, który ma znakomitą reputację. Słyszałem o nim dużo dobrego zarówno od Davida Smitha, jak i innych zawodników. Dam z siebie wszystko, abyśmy razem mogli walczyć o jak najlepsze rezultaty na wszystkich frontach - deklarował Erik Shoji.
Skład przyjmujących naszej drużyny uzupełnił doświadczony Wojciech Żaliński, który poprzedni sezon spędził w Olsztynie.
- Zdaję sobie sprawę, że w rywalizacji, jaka mnie czeka w ZAKSIE, jeszcze nigdy nie uczestniczyłem. Jest tutaj trzech przyjmujących, którzy wygrali Ligę Mistrzów. Ja do nich dołączę i będę się starał jak najlepiej pracować, dać z siebie wszystko i udowadniać trenerowi, że mogę pomóc drużynie - podkreślał przyjmujący.
Nowymi środkowymi ZAKSY zostali Norbert Huber i Tomasz Kalembka. Ten pierwszy to utalentowany i, mimo młodego wieku, utytułowany środkowy reprezentacji Polski, który przyszedł do nas ze Skry Bełchatów.
- Nad propozycją ZAKSY nie zastanawiałem się zbyt długo. Chciałbym wyciągnąć z tego czasu jak najwięcej, iść do przodu, rozwijać się sportowo, ale też bawić się siatkówką. Wierzę, że tutaj mogę poprawić poziom swojej gry, i zrobię wszystko, żeby razem z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sięgać po kolejne sukcesy - przyznał 22-latek.
Z kolei Tomasz Kalembka grał u nas w sezonie 2018/2019. 30-latek ma spore doświadczenie na parkietach PlusLigi. W minionym sezonie występował w ekipie MKS-u Będzin, gdzie był najlepszym blokującym drużyny.
- Trudno nie przyjść do klubowego mistrza Europy. Cieszę się, że wracam, bo pamiętam, jak dobry sezon tutaj spędziłem. Szczególnie miło wspominam wszystkich ludzi, którzy tutaj pracują, sztab szkoleniowy i przede wszystkim kibiców. Cała atmosfera w Kędzierzynie-Koźlu jest wyjątkowa – to jest miasto żyjące siatkówką - wspomina Tomasz Kalembka.
Nowy sezon w PlusLidze zapowiada się niezwykle interesująco, bo drużyny skompletowały ciekawe składy, a chętnych do medali będzie przynajmniej kilku.
- Ostatni sezon był dla nas wyjątkowy. Na pewno będzie bardzo trudno powtórzyć te sukcesy, ale to jest dodatkowa mobilizacja do ciężkiej pracy i walki o najwyższe cele - zapowiada Sebastian Świderski, prezes ZAKSY, który niedawno wybrany został szefem PZPS. Pisaliśmy o tym tutaj: Sebastian Świderski został prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Napisz komentarz
Komentarze