Reklama
piątek, 22 listopada 2024 04:59
Reklama
Reklama
Reklama

Bóg rodzi się w Domu Chleba

Mało znacząca miejscowość z pokolenia Judy, zapadłej prowincji imperium rzymskiego, w której mieszkańcom dni mijały w monotonnym rytmie kalendarza rolniczego, została wybrana na miejsce narodzin władcy świata. Przeszło dwa tysiące lat później, w noc Bożego Narodzenia, miliony ludzi na całym świecie wciąż mówią o Betlejem i tam kierują swoje myśli, oczy i serca.
Bóg rodzi się w Domu Chleba
Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem pochodzi z czasów rzymskich

Betlejem, po hebrajsku dom chleba, oddalone jest od Jerozolimy zaledwie 8-10 km. To niewielkie miasteczko ma związek z wieloma biblijnymi wydarzeniami. To tam znajduje się grób Racheli, ukochanej żony patriarchy Jakuba: A Rachela umarła i została pochowana przy drodze do Efrata, czyli Betlejem (Rdz 35, 19).

 

To tam narodził się i wypasał owce Dawid, namaszczony później na króla Izraela. O tym mieście prorokował Micheasz:  A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności (Mi 5, 1). To tam w końcu zawitali, przybywający z Nazaretu, Maryja z Józefem.

 

Nie wiadomo, jak wyglądało Betlejem za czasów narodzin Jezusa Chrystusa. Wiemy, że było miastem, w którym dokonywano spisu ludności na polecenie Cezara Augusta, aby móc ściągać podatki od każdej rodziny. Palestyna znajdowała się wówczas pod okupacją rzymską i należała do prowincji Syrii, której namiestnikiem był Kwiryniusz.

 

Dziś Betlejem liczy około 35 tysięcy mieszkańców, leży w palestyńskiej strefie autonomicznej. Mieszkają w nim muzułmanie i chrześcijanie bardzo wielu wyznań. Miasto, które od dwóch tysiącleci jest mieszanką wschodnich i zachodnich kultur, od 2006 roku jest odgrodzone od terenów izraelskich wysokim na 8 metrów murem.

 

Nie było miejsca dla Niego

 

Podróż Józefa i brzemiennej Maryi do Betlejem nie byłaby taka niezwykła, gdyby nie to, że zakończyła się przyjściem na świat Jezusa Chrystusa, właśnie w kolebce rodu Dawida.

 

Józef, który pochodził z królewskiego rodu Dawida, wyruszył do Betlejem, miejsca swoich narodzin, by wziąć udział w spisie ludności.

W czasach mu współczesnych ludzie z miejscowości do miejscowości przemieszczali się zazwyczaj pieszo. Małżonkom, z uwagi na stan Maryi, w drodze towarzyszył zapewne osioł. Odległość, jaką musieli pokonać, była dość spora, liczyła bowiem ok. 150 km. Podróż musiała być wyczerpująca, szczególnie dla Maryi, i niebezpieczna – zagrożenie stanowiły zarówno dzikie zwierzęta, jak i bandyci. Jednak Maryja całą nadzieję pokładała w Bogu, w myśl wypowiedzianych wcześniej słów: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa.

 

Prawdopodobnie małżonkowie przyłączyli się do jakiejś grupy podróżnych, która – podobnie jak i oni – podążała do Betlejem, aby dopełnić obowiązku udziału w spisie ludności. Podróżowanie w grupie w owym czasie było dość często praktykowane głównie ze względów bezpieczeństwa. Wędrowcy pieszo przemieszczali się w tempie 27-37 km na dobę. Jeżeli Maryja jechała na osiołku, a Józef szedł pieszo, to na miejsce dotarli po około 5-6 dniach.

 

Do Betlejem weszli prawdopodobnie od północnego wschodu, korzystając z wyznaczonego szlaku, wiodącego płaską doliną Jordanu. Miasto leżące na trasie biegnącej z Jerozolimy do Egiptu nie było duże, liczyło około tysiąca mieszkańców, którzy utrzymywali się z rolnictwa i hodowli trzody. Niewielkie skupisko domostw rozrzucone było wzdłuż pasma górskiego.

Z powodu dużej liczby osób przybyłych do miasta, aby wziąć udział w spisie ludności, trudno było znaleźć wolne miejsc na nocleg. Józef z Maryją, podobnie jak wielu innych, dla których zabrakło dachu nad głową w miejscowych gospodach, udali się w poszukiwaniu noclegu w najbliższej okolicy.

 

W pobliżu Betlejem, u stóp pasma górskiego, rozciągały się urodzajne pola, na których uprawiano zboża. Bliżej pustyni znajdowały się pastwiska dla stad owiec. Okoliczne, dość liczne, skalne groty służyły za schronienie wypasanym tam zwierzętom. Nie mogąc znaleźć schronienia wśród ludzi, Józef i Maryja zdecydowali się na nocleg w tej „naturalnej” zagrodzie dla owiec.

Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk 2, 6-7).

 

Miejsce święte

 

Jak mówią Ewangelie, Dziecię Jezus przyszło na świat w nocy. Nie znamy jednak ani dnia, ani miesiąca Jego narodzin. Według tradycji było to 25 grudnia. Czy rzeczywiście Betlejem to jest to szczególne miejsce, będące niemym świadkiem narodzin Mesjasza? Pierwsi chrześcijanie nie mieli co do tego wątpliwości. Swą wiedzę mogli czerpać od samej Matki Boskiej, a może i sam Jezus, będąc pod koniec ziemskiego życia w Jerozolimie, wspomniał uczniom, że narodził się nieopodal tego miasta, w grocie pasterzy w Betlejem.

 

Dość powiedzieć, że na początku chrześcijaństwa miejsce to zaczęto otaczać kultem mesjanistycznym. Był on tak wielki, że cesarz Hadrian w 135 roku, po zdławieniu żydowskiego powstania Bar-Kochby, nakazał zniszczyć wszystkie miejsca związane z żydowskim mesjanizmem. Miejsce to postanowił uczynić pogańskim i poświęcić syryjskiemu bogu Tamuzowi i greckiemu Adonisowi. W IV wieku, za sprawą cesarza Konstantyna Wielkiego i jego matki Heleny, w miejscu przyjścia na świat Chrystusa zbudowano Bazylikę Narodzenia Pańskiego. Obecny kształt zawdzięcza przebudowie zarządzonej przez cesarza Justyniana I Wielkiego w VI wieku.

 

W następnym wieku Betlejem zajęli muzułmańscy Arabowie, a chrześcijanie stali się obywatelami drugiej kategorii.

Betlejem stało się ważne podczas pierwszej wyprawy krzyżowej. Tam właśnie w Boże Narodzenie 1100 roku na króla jerozolimskiego koronowano Baldwina I. Europejscy chrześcijanie krótko sprawowali władzę nad tym terytorium. Po ponownym podporządkowaniu Betlejem Arabom świątynia nie została zniszczona, a chrześcijanom pozwolono sprawować kult.

 

W XIV wieku opiekę nad bazyliką powierzono franciszkanom, którzy dwa wieki później popadli w konflikt z prawosławnymi Grekami. Spór toczył się o to, kto ma władać świątynią.

 

W konsekwencji bazylika przechodziła z rąk do rąk, zależnie od względów, jakimi cieszyły się oba Kościoły u muzułmańskich władz.

Ostatecznie zostało to uregulowane przez Turków w 1853 roku, z wyraźną korzyścią dla prawosławnych. Bazylika w 2012 roku została wpisana na listę Świtowego Dziedzictwa UNESCO.

 

Grota Narodzenia

 

Bazylika, uznawana za jeden z najstarszych kościołów na świecie, który funkcjonuje nieprzerwanie, została zbudowana na planie krzyża łacińskiego. Ma strukturę pięcionawową, 54 m długości i cztery rzędy kolumn z różowego marmuru. W niektórych miejscach są pozostałości mozaik pokrywających posadzkę bazyliki z czasów Konstantyna, na ścianach zaś zachowały się fragmenty mozaik pochodzących z czasów wypraw krzyżowych. Do wnętrza wchodzi się przez drzwi tak małe, że może przez nie przejść zaledwie jedna osoba na raz i to z trudnością, pochylając się.

 

Centrum bazyliki stanowi Grota Narodzenia, która leży poniżej sanktuarium. Ma formę małej kaplicy z niewielką apsydą od strony wschodniej. Ściany i sufit są czarne od dymu świec zapalanych przez pokolenia chrześcijan. Poniżej ołtarza srebrna gwiazda wskazuje miejsce, w którym narodził się Jezus Chrystus. Jest tam napis: Hic de Virgine Maria Iesus Christus natus est (Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus).

 

Żłóbek, w którym Maryja położyła Dzieciątko, znajduje się w małej kaplicy, blisko miejsca Jego narodzin. Właściwie jest to dziura w skale – dzisiaj jest obłożona marmurem, dawniej była wykończona srebrem. Naprzeciw niej znajduje się Ołtarz Trzech Króli ze sceną przedstawiającą Objawienie Pańskie.

 

Dziś opiekę nad bazyliką sprawują mnisi greccy i ormiańscy. Grota Narodzenia jest podzielona pomiędzy dwa ryty, zresztą jak wszystko w Ziemi Świętej. Jedynie Kaplica Żłóbka przynależy Kościołowi katolickiemu, opiekują się nią franciszkanie.

 

Historia pełna konfliktów

 

Po I wojnie światowej Turcja utraciła Palestynę. Rozpoczęły się rządy brytyjskie. W tym okresie zaczęło się tam osiedlać coraz więcej Żydów, pragnących utworzyć na tym terenie na nowo państwo. Ponieważ coraz częściej dochodziło do konfliktów osadników z ludnością palestyńską, władze brytyjskie jeszcze przed II wojną światową zaproponowały podział Palestyny na dwie części.

 

Do idei tej powróciła Organizacja Narodów Zjednoczonych, tworząc w Palestynie dwa państwa: żydowskie i arabskie. Konflikt, który wybuchł niemal natychmiast, trwa do dziś; co pewien czas przeradzał się w wojnę. Arabskie powstanie, tzw. intifada, które obejmowało lata 1987-1993, zakończyło się utworzeniem Autonomii Palestyńskiej, namiastki palestyńskiego państwa.

 

Historia miejsca narodzenia Światłości Świata pełna jest konfliktów po dziś dzień, ale można w niej znaleźć także przykłady współistnienia, a nawet współpracy ludzi różnych wyznań.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Klient teżTreść komentarza: Po sklepach chodzą z kurtką, płaszczem przewieszonym przez rękę. Dziewczyny z makijażem to nie zwykły szary człowiek, którego trzeba poniżać. W R. pewna grupa używa np.dezodorantów, kremów, a pan zerka na emerytki, często podejrzaneData dodania komentarza: 21.11.2024, 23:22Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: Basia 84Treść komentarza: Lidl to porażka. Ostatnio często się reklamują w złym świetle - bardzo negatywnie to klienci odbiorą. W Biedrze jak zapomniałam, to Pani ekspedientka mnie poprosiła o płatność. Chciała zapłacić, ale wróciłam oddać wózek, więc mnie zaczepiła o płatność. Można po ludzku, albo po chamsku. Lidl zachował się jak cham. Na miejscu tego klienta, ostatni raz by mnie widzieli w tym sklepie.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 22:29Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: To nie miałcz tylko leć oddać kaskę do caritasu oraz ojcu Tadeo z Torunia... mocherze.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:39Źródło komentarza: I Ty możesz wspomóc kłodnickie hospicjum św. Anny. Weź udział w wyjątkowym koncercieAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: Co za wstyd ! Brak zdrowego rozsądku tym pseudo ochroniarzom. A za tą interwencję zgodnie z przepisami (Kodeks Wykroczeń, osoby, które w sposób nieodpowiedzialny i nieuzasadniony wzywają Policję popełniają wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.) policja powinna ukarać tych którzy ją wezwali ! Wstyd !Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:36Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: DianaTreść komentarza: Brakuje tylko schodów i piór ...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:25Źródło komentarza: Dzień Pracownika Socjalnego – święto ludzi wielkiego sercaAutor komentarza: BożenaTreść komentarza: Jedna z pań chyba zapomniała gdzie pracuje, taka mini nie wypada...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:33Źródło komentarza: „Jesienne Spotkanie Literackie” - poezja, literatura i sztuka w klimatycznej odsłonie. ZDJĘCIA
Reklama
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 995 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna