Uroczystości kontynuowano w Domu Kultury „Koźle”, gdzie głos zabrały dyrektorki obu placówek, samorządowcy i zaproszeni goście.
- Dziecku potrzebna jest jasność szczęścia i ciepło miłości. Zapewnijcie mu jasne dzieciństwo, a dacie mu zapas uśmiechów na całe długie cierniowe życie. Niech dzieci się śmieją, niech będą wesołe, powiedział niegdyś wybitny pedagog Janusz Korczak. O to, aby dzieci były szczęśliwe i radosne dbali kolejni dyrektorzy i personel kozielskiego domu dziecka - mówiła Ewa Miller, obecna sterniczka placówki. Wśród ludzi, którzy w szczególny sposób przysłużyli się tejże placówce, pani dyrektor wymieniła przedstawicieli lokalnej władzy, firm i prywatnych sponsorów.
- Chciałabym skierować słowa podziękowania do starostów powiatu Małgorzaty Tudaj i Józefa Gismana, którzy najlepiej wiedzą jak w trudnych sprawach organizacyjno-administracyjnych wspierać trafną radą, a ich portfel i serce zawsze otwarte są na potrzeby naszych dzieci - dodała Ewa Miller.
Marzena Nikel, która pełni obecnie funkcję dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kędzierzynie-Koźlu, podziękowała za dotychczasową partnerską współpracę wszystkim jednostkom i stowarzyszeniom, licząc w przyszłości na jej dalszą i efektywną kontynuację.
- Dziękuję również mieszkańcom powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego za zaufanie, którym obdarzyli naszych pracowników. Zaś ze swej strony zapewniam, że z uwagi na ogromną rolę jaką pełni PCPR, będziemy robili wszystko, by was wpierać, troszczyć się i służyć wam pomocą. Niech nigdy nie zabraknie nam energii w dążeniu do wyznaczonych celów i wytrwałości w wykonywaniu zadań, a osiągane sukcesy niech będą bodźcem do dalszego działania - mówiła Marzena Nikel.
Wiele ciepłych słów pod adresem obu placówek skierowali m.in. wicewojewoda opolski Wioletta Porowska, starosta powiatu Małgorzata Tudaj, jej zastępca Józef Gisman oraz wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla Wojciech Jagiełło, którzy osobiście pojawili się na uroczystości.
W jej trakcie głos zabrał także urodzony w 1936 r. Franciszek Bąkowski, który mieszka obecnie w Poznaniu, a wychowankiem kozielskiego domu dziecka był w latach 1949-1954. Przyjechał specjalnie na tę okazję, by podzielić się niezwykłymi wspomnieniami sprzed kilkudziesięciu lat.
Do tematu powrócimy w najbliższym numerze NGL.
Napisz komentarz
Komentarze