Reklama
piątek, 22 listopada 2024 00:37
Reklama
Reklama
Reklama

Z nadziejami w czwartą dekadę. Okrągła rocznica Ludowego Klubu Jeździeckiego Lewada

To już 30 lat. 14 stycznia 1991 r. zarejestrowano Ludowy Klub Jeździecki Lewada. Okrągłą rocznicę w klubie z Zakrzowa w gminie Polska Cerekiew przyszło świętować w czasach pandemii. Wypracowana przez lata marka pozwala jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Z nadziejami w czwartą dekadę. Okrągła rocznica Ludowego Klubu Jeździeckiego Lewada
Anetta i Andrzej Sałaccy

Autor: Fot. archiwum prywatne

Od początku funkcjonuje jako stowarzyszenie. Reprezentuje nasz region na arenie krajowej i międzynarodowej, ucząc jazdy konnej od podstaw, szkoląc instruktorów, organizując zawody i popularyzując jeździectwo na wiele innych sposobów. Założycielem i byłym długoletnim prezesem klubu jest Andrzej Sałacki. Na koncie tuzin medali mistrzostw Polski w konkurencji ujeżdżenia, dwa medale mistrzostw świata w woltyżerce, indywidualny pokaz przed królową angielską Elżbietą II, występy na zawodach międzynarodowych, tytuł pierwszego polskiego finalisty pucharu świata w tej dyscyplinie.

Kiedy w 2019 r. pan Andrzej przejął stery w Ośrodku Szkolenia Olimpijskiego GOSiR w Zakrzowie, w Lewadzie zastąpiła go żona - wcześniej Anetta Sałacka była wiceprezesem klubu i członkiem zarządu.

- To nie było tak naprawdę wejście w szefowanie, gdyż w zasadzie z mężem byliśmy podzieleni obowiązkami w taki sposób: on zajmował się strategią, promocją i sprawami związanymi z końmi, a ja wszystko spinałam od strony administracyjno-finansowej, czyli przyziemnej, lecz niezbędnej do funkcjonowania klubu - wyjaśnia Anetta Sałacka, z wykształcenia animator kultury.

Z sentymentem do pałacu

Jeszcze przed zmianą ustrojową Andrzej Sałacki przez ponad cztery lata był dyrektorem Zakładu Treningowego Koni w Zbrosławicach. Państwowy ośrodek - wielkością przypominający kompleks w Zakrzowie - zaczął się dzielić. Ktoś powiedział panu Andrzejowi, że w Zakrzowie jest miejsce po upadłym pegeerze, na który nie ma pomysłu.

- Mąż przyjechał do Zakrzowa, zobaczył pałac, zameldował się u pani wójt (śp. Krystyny Helbin - red.) - wspomina Anetta Sałacka. Pałac, który wcześniej funkcjonował jako ośrodek kolonijny Huty Katowice, pustoszał, zaczynając popadać w ruinę. Z odłożonych pieniędzy Andrzej Sałacki wziął teren w dzierżawę. Takie były początki Lewady.

W pałacu wciąż znajduje się siedziba klubu. Jeśli obiekt znajdzie nowego właściciela, biuro klubu przeniesie się do GOSiR - wcześniej do ośrodka trafiły konie.

- W GOSiR odpowiadamy za część jeździecką. Nie chcemy opuszczać pałacu, dopóki nie przejdzie w nowe ręce. Emocjonalnie jesteśmy bardzo związani z tym miejscem. Wiele dobrych rzeczy się w nim wydarzyło - mówi o długoletniej siedzibie Lewady Anetta Sałacka.

Sportowo - fantastycznie

Z perspektywy dwóch lat kierowania Lewadą rozmówczyni pozytywnie ocenia dotychczasową współpracę z GOSiR.

- Pandemia pokazała, że ośrodek żył głównie dzięki klubowi, a klub dzięki ośrodkowi. Współpraca się bardzo mocno zacieśniła - podkreśla Anetta Sałacka.

Pomimo trudnego 2020 r. udało się zorganizować międzynarodowe oraz ogólnopolskie zawody jeździeckie, pierwszy raz w historii klubu przeprowadzono Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w ujeżdżeniu. W ubiegłym roku zawodnicy Lewady wywalczyli aż sześć medali mistrzostw Polski.

Przez obostrzenia związane z pandemią w 2020 r. trzeba było wykreślić z kalendarza wszystkie duże imprezy, które napędzały ośrodek finansowo. Sytuację ratowały wydarzenia jeździeckie, przy okazji których funkcjonowała część gastronomiczna i hotelowa.

Mimo że przez pięć miesięcy kompleks był zamknięty, a w pozostałych miesiącach działał w bardzo ograniczonym zakresie, jednostka gminna wykonała trzy czwarte zaplanowanego budżetu.

Finansowo - gorzej

Klub otrzymuje dotacje z Urzędu Marszałkowskiego w Opolu i gminy Polska Cerekiew.

- To spore zastrzyki gotówki, dzięki którym jesteśmy w stanie finansować wyjazdy zawodników i kupować sprzęt. Jednak podstawową działalność finansujemy głównie ze środków, które sami wypracujemy. Jeżeli nie będziemy mogli organizować zawodów i imprez, może być ciężko - nie ukrywa prezes Lewady. - Nie możemy liczyć na wsparcie z Tarczy 6.0. Pomoc w jej ramach jest uzależniona od kodu PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności - red.). Ustawodawca nie przewidział naszej działalności, więc dofinansowania nie otrzymaliśmy - dodaje.

Sytuacja klubu jest o tyle nieciekawa, że nie ma możliwości zawieszenia jego działalności.

- Nie możemy zwolnić pracowników, musimy opiekować się końmi. Korzystamy z oszczędności, wierząc, że kryzys się niedługo skończy - zaznacza Anetta Sałacka. - Klub jest całym naszym życiem. Jesteśmy odpowiedzialni za ludzi, którzy są z nami przez te wszystkie lata. Na szczęście mamy wokół wiele życzliwych osób - podkreśla.

Plany na ten rok są już skrystalizowane. Najważniejsze wyzwanie sportowe? Wyjazd Żanety Skowrońskiej-Kozubik na finał pucharu świata w ujeżdżeniu. Marzeniem rozmówczyni jest też powrót - po rocznej przerwie - Jeździeckich Mistrzostw Gwiazd Art Cup.

Cały artykuł w 2. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukazał się 19 stycznia

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Klient teżTreść komentarza: Po sklepach chodzą z kurtką, płaszczem przewieszonym przez rękę. Dziewczyny z makijażem to nie zwykły szary człowiek, którego trzeba poniżać. W R. pewna grupa używa np.dezodorantów, kremów, a pan zerka na emerytki, często podejrzaneData dodania komentarza: 21.11.2024, 23:22Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: Basia 84Treść komentarza: Lidl to porażka. Ostatnio często się reklamują w złym świetle - bardzo negatywnie to klienci odbiorą. W Biedrze jak zapomniałam, to Pani ekspedientka mnie poprosiła o płatność. Chciała zapłacić, ale wróciłam oddać wózek, więc mnie zaczepiła o płatność. Można po ludzku, albo po chamsku. Lidl zachował się jak cham. Na miejscu tego klienta, ostatni raz by mnie widzieli w tym sklepie.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 22:29Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: To nie miałcz tylko leć oddać kaskę do caritasu oraz ojcu Tadeo z Torunia... mocherze.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:39Źródło komentarza: I Ty możesz wspomóc kłodnickie hospicjum św. Anny. Weź udział w wyjątkowym koncercieAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: Co za wstyd ! Brak zdrowego rozsądku tym pseudo ochroniarzom. A za tą interwencję zgodnie z przepisami (Kodeks Wykroczeń, osoby, które w sposób nieodpowiedzialny i nieuzasadniony wzywają Policję popełniają wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.) policja powinna ukarać tych którzy ją wezwali ! Wstyd !Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:36Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: DianaTreść komentarza: Brakuje tylko schodów i piór ...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:25Źródło komentarza: Dzień Pracownika Socjalnego – święto ludzi wielkiego sercaAutor komentarza: BożenaTreść komentarza: Jedna z pań chyba zapomniała gdzie pracuje, taka mini nie wypada...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:33Źródło komentarza: „Jesienne Spotkanie Literackie” - poezja, literatura i sztuka w klimatycznej odsłonie. ZDJĘCIA
Reklama
opady śniegu

Temperatura: 1°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 996 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna