Jesień to dla miłośników wędkowania intensywny czas – do zbiornika trafiają tony nowej ryby.
– Zarybiliśmy tylko karpiem. Dwie tony. Ta akcja to nie koniec. Konkretne zarybienie jeszcze przed nami – mówi Grzegorz Czerniak, prezes Stowarzyszeniu Wędkarzy Akwenu w Dziergowicach. – Kupimy szczupaka, amura i węgorza. A potem robimy jeszcze zakończenie sezonu z ogniskiem i pieczeniem dzika.
W tym roku do zbiornika trafiło 825 kg karasia i 2424 kg karpia w dwóch dostawach z różnych źródeł.
– Wpuścimy jeszcze 500 kg amura, 300 kg szczupaka, 20 kg węgorza. Będzie dodatkowo kilkanaście karpi, powyżej 15 kg sztuka. Szukamy jeszcze innych gatunków ryb, ale tego już nie będzie wiele – precyzuje Grzegorz Czerniak.
Stowarzyszenie zrzesza 130 członków płacących składki. Dzierżawi akwen od kopalni i Lasów Państwowych. Cyklicznie organizuje zawody wędkarskie dla dzieci, kobiet i mężczyzn. Dorośli rywalizują kilka razy do roku. Mali wędkarze mają swoje zawody w okolicach Dnia Dziecka.
Akwen zarybiają przeważnie jesienią. Ale zdarza się, że i wiosną, jeśli znajdą gdzieś dobrą rybę. Sprowadzają ją między innymi od naszych południowych sąsiadów, bo wychodzi taniej niż w Polsce, a hodowle u Czechów zdrowe – ryby dobrze znoszą transport.
Napisz komentarz
Komentarze