Mistrzowie Polski w świetnych nastrojach wrócili z dalekiego Kemerowa, gdzie w środę odnieśli zwycięstwo 3:2 nad Kuzbassem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Prosto z Rosji nasza drużyna pojechała do Olsztyna, gdzie w sobotę wieczorem rozegra kolejny mecz w PlusLidze.
Rywale, których od niedawna prowadzi znany w Kędzierzynie-Koźlu szkoleniowiec Daniel Castellani, wciąż walczą o miejsce w najlepszej ósemce przed fazą play-off. AZS zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli i traci punkt do Ślepska Suwałki, a dwa do Czarnych Radom i GKS-u Katowice. Tak więc walka o ósemkę trwała będzie do ostatniej kolejki. Olsztynianom ciężko będzie jednak zrealizować ten cel, gdyż czekają ich jeszcze mecze z ZAKSĄ, Jastrzębskim Węglem i Skrą Bełchatów.
Nasz zespół ma komfortową sytuację. Fotel wicelidera PlusLigi ma pewny, gdyż posiada bezpieczną przewagę nad trzecią i czwartą drużyna w tabeli. W ostatniej kolejce zmierzy się z Vervą Warszawa, a wynik tego spotkania najprawdopodobniej przesądzi, która ekipa będzie pierwsza na koniec sezonu zasadniczego.
- W tej chwili naszym głównym celem jest, żeby zagrać jak najlepiej w Olsztynie, co po tak ciężkim i ważnym spotkaniu nie będzie wcale łatwe. Myślę, jednak że pełna hala, jak zawsze na meczach ZAKSY w Olsztynie, pomoże nam wykrzesać z siebie jak najwięcej energii i że zagramy na dobrym poziomie – zapowiada libero ZAKSY Paweł Zatorski.
Pojedynek Indykpolu AZS Olsztyn z Grupą Azoty ZAKSA rozegrany zostanie w hali „Urania” 7 marca o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport.
Napisz komentarz
Komentarze