Nim cofniemy się do momentu powstania MMKS-u, trzeba wspomnieć, że na początku lat 90. ubiegłego wieku w Kędzierzynie-Koźlu istniały dwa kluby sportowe: KS Chemik i KS Start. Ten pierwszy swego czasu był najpotężniejszy na Opolszczyźnie. Działały w nim różne sekcje, m.in.: pływacka, lekkoatletyczna, piłki nożnej, piłki siatkowej, hokeja na lodzie, judo, podnoszenia ciężarów, zapaśnicza, a nawet łyżwiarstwa figurowego.
Klub znalazł się w tragicznej sytuacji finansowej, kiedy potężne kombinaty przemysłowe, jak Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” czy Zakłady Chemiczne „Blachownia”, które wcześniej przez lata finansowały sport w mieście, w okresie przemian ustrojowych same musiały zawalczyć o swój byt. Chemik w 1994 roku ogłosił upadłość. Wyodrębniły się z niego nowe sekcje piłki nożnej (KS Unia) oraz siatkówki mężczyzn (KS Mostostal-Zabrze). Z kolei w 1993 roku ze sportowej mapy miasta zniknął Start, w którym funkcjonowały sekcje: tenisa stołowego, kolarstwa, piłki siatkowej kobiet i mężczyzn oraz szachów.
W tym czasie władze samorządowe podjęły działania w celu utworzenia nowego klubu, który stworzyłby młodzieży warunki do uprawiania kilku dyscyplin sportowych.
Zebranie założycielskie, w którym uczestniczyło 20 osób, odbyło się 18 czerwca 1994 roku w Domu Kultury „Koźle”. Powołano sekcje: siatkówki dziewcząt i chłopców, lekkiej atletyki, pływania, badmintona, tenisa stołowego i koszykówki. W 1996 roku utworzono, jako ósmą, sekcję strzelectwa sportowego. Przez pewien okres istniała też sekcja podnoszenia ciężarów, którą jednak Wojciech Włodarski przeniósł do Ciska, gdzie funkcjonuje do dziś.
Pierwszym prezesem Miejskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego został Piotr Pietrzyk. Później funkcję tę pełnili: Marek Skrzydlewski, Beata Kaczyńska-Pogwizd, Agata Skorulska, a obecnie Piotr Nippe.
- Kiedy zakładaliśmy klub, myślałem, że nie przetrwa pięciu lat. Na początku było ciężko. To tak jak z dzieckiem. Gdy się rodzi, trzeba o nie dbać, pielęgnować je, by się dobrze rozwijało. Tak samo było z klubem - wspominał przed laty na łamach „Lokalnej” pierwszy prezes MMKS-u Piotr Pietrzyk.
W ciągu tych 25 lat nie zabrakło trudnych momentów. Samorząd nie dysponował wystarczającymi środkami na rosnące potrzeby związane z rozwojem poszczególnych sekcji, dlatego zdarzało się, że brakowało bazy treningowej, sprzętu, pieniędzy na wyjazdy, wypłaty dla trenerów czy organizowanie obozów sportowych. Nieraz sztuką było tak zrobić, aby wszystko funkcjonowało, nie poszło w rozsypkę.
- To szmat czasu i zebrałoby się tyle historii, że pewnie książkę można by napisać. Przetrwaliśmy ćwierć wieku, ale nie wiem, ile jeszcze pociągniemy, bo starzy nie mają już siły i odchodzą, a młodych za mało, żeby to kontynuować - przyznaje Marek Skrzydlewski, wiceprezes MMKS-u.
Mimo wielu zawirowań klub przetrwał i wiele razy był najwyżej klasyfikowany z naszego województwa w ogólnopolskim rankingu współzawodnictwa sportowego. Mimo skromnych środków finansowych młodzi zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla odnosili i wciąż odnoszą sukcesy na arenach całej Polski, a niektórzy zdobywali też laury międzynarodowe.
Ćwierć wieku to setki, jeśli nie tysiące, medali zdobytych na zawodach rangi wojewódzkiej, makroregionalnej czy ogólnopolskiej. Sukcesy lekkoatletów, pływaków czy siatkarzy rozsławiały nasze miasto.
Wielu młodych ludzi z Kędzierzyna-Koźla w czasach swojej edukacji miało kontakt z Miejskim Międzyszkolnym Klubem Sportowym oraz trenerami i instruktorami pracującymi w jego strukturach.
To właśnie tym wszystkim, którym przez lata chciało się ciągnąć ten wózek z napisem „MMKS”, należą się podziękowania i życzenia kolejnego ćwierćwiecza.
Napisz komentarz
Komentarze