Sprawę opisywaliśmy wielokrotnie na łamach Nowej Gazety Lokalnej i portalu Lokalna24.pl . Od 2017 roku toczy się walka o zdrowie i życie dziewczynki ale również o sprawiedliwość.
Historia tragicznego porodu
Przypomnijmy, Łucja Kornak urodziła się ze skrajnym niedotlenieniem mózgu. Choć ciąża przebiegała prawidłowo, Łucja po urodzeniu znajdowała się w stanie ogólnym skrajnie ciężkim, bez oznak życia. Otrzymała 0 punktów w skali Apgar. Akcję serca przywrócono po 10 minutach reanimacji. Dziewczynka podjęła heroiczną walkę o życie, przez co została nazwana „małą wojowniczką”. Od chwili narodzin cały czas leży w szpitalnym łóżku, walcząc o życie. Praktycznie nie rusza się i wymaga stałej opieki. Wiele razy stawiała czoła groźnym powikłaniom i wychodziła cało z groźnych operacji, dając radość i nadzieję bliskim. Łucja cały czas przebywa w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Beta-Med w Chorzowie.
Toczące się od ponad 6 lat śledztwo zostało pierwszy raz umorzone w czerwcu 2021 roku. Rodzice Łucji wnieśli zażalenie. Okazało się, że w sprawie występują sprzeczne ze sobą opinie. Dwie wskazywały na nieprawidłowości podczas rejestrowania przez aparat KTG pracy serca płodu, ale prokurator umarzając postępowanie, posiłkował się tylko tą opinią, której przygotowanie zlecił Zakładowi Medycyny Sądowej w Łodzi. W ocenie pokrzywdzonych dwie pozostałe miały kluczowe znaczenie dla sprawy. Jak zauważyli rodzice Łucji, sprzeczne były również zeznania personelu medycznego w sprawie przebiegu porodu. Wniesiono odwołanie od decyzji prokuratury.
17 grudnia 2021 roku nastąpił przełom w sprawie. Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu pozytywnie rozpatrzył skargę rodziców Łucji Kornak na umorzone przez prokuraturę postępowanie i nakazał ponowną analizę sprawy. W ocenie sędziego podjęcie przez organ prowadzący decyzji o umorzeniu śledztwa w sprawie, i to na podstawie braku znamion czynów zabronionych, było przedwczesne. Sąd zwrócił uwagę, że do prawidłowej oceny sprawy konieczne jest wydanie uzupełniającej, wariantowej opinii biegłych. Nowa opinia powstała we wrześniu 2023 roku ale nie zastosowano się w niej do zaleceń sądu. Mimo, iż sąd uznał, iż konieczne jest dopuszczanie w sprawie opinii uzupełniającej, biegli tego nie zrobili, a Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu ponownie podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa związanego z porodem Łucji Kornak. Umorzone zostały obie części postępowania. Pierwsza prowadzona była w sprawie nieumyślnego narażenia Łucji Kornak na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Drugi wątek dotyczył przerobienia przez pracownika szpitala dokumentacji medycznej Magdaleny Wiśniewskiej związanej z porodem. W tej sprawie, w połowie stycznia tego roku do Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu wpłynęło zażalenie na decyzję prokuratury.
7 lat cierpienia
Dobra wiadomość jest taka, że aktualnie Łucja nie cierpi na dodatkowe schorzenia, takie jak poważne infekcje czy zapalenia płuc. Ale jej stan nie poprawia się.
- Ciało Łucji wygląda coraz gorzej, mięśnie nie mają szans by się rozwijać, a co za tym idzie córka jest bardzo chuda na nóżkach i rączkach. Nie mamy niestety żadnych dobrych wieści na temat poprawy zdrowia Łucji. Jest już bardzo duża i silna. Codziennie musi brać mnóstwo leków. To bardzo przykre i na pewno Łucja bardzo cierpi. My też mamy od początku roku problemy, niestety zaczęłam chorować a wiec dodatkowy minus jest taki, że mamy okrojone możliwości spędzania czasu z Łucją. Miejmy nadzieję, że już niedługo wszystko wróci na swoje tory - przekazała nam Magdalena Wiśniewska.
W sprawie karnej postępowanie zostało umorzone, co dla rodziny Kornak jest ogromnym ciosem. Magdalena Wiśniewska nie zamierza jednak rezygnować – zapowiada dalszą walkę w formie subsydiarnego aktu oskarżenia. Jeśli to nie przyniesie rezultatów, rodzina planuje zwrócić się o pomoc do najwyższych władz państwowych.
W sprawie cywilnej wciąż trwają postępowania, a na koniec roku zaplanowano kolejne przesłuchania świadków. Rodzina Kornak wciąż walczy, mając nadzieję, że ich tragedia nie zostanie zignorowana przez wymiar sprawiedliwości.
- Chcemy sprawiedliwego wyroku i przede wszystkim ponownego zarzutu dla osób winnym naszej tragedii. Niestety Łucja została okradziona ze sprawiedliwości, co jest skandalem, w sytuacji kiedy mamy takie dowody w sprawie - mówi Magdalena Wiśniewska.
Z okazji 7. urodzin dziewczynki, rodzina pojechała do Łucji z balonami i prezentami, starając się dać jej jak najwięcej radości. Magdalena Wiśniewska podkreśla, jak wiele wsparcia i ciepłych słów otrzymują od osób, które nie zapomniały o Łucji i ich historii. Każda wiadomość jest dla nich ogromnym wsparciem w tej długiej i trudnej drodze.
Napisz komentarz
Komentarze