Wyziębione niemowlę trafiło do szpitala. Teraz o dalszej opiece nad dziewczynką zadecyduje sąd rodzinny. W takich sytuacjach opiekunowie muszą się liczyć z zarzutami dotyczącymi narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo.
O tym zdarzeniu policjanci zostali powiadomieni w środę 12 czerwca. Tuż przed godziną 23 dyżurny kędzierzyńsko-kozielskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na jednym z osiedli od dłuższego czasu chodzi młoda kobieta z niemowlakiem na rękach. Dziecko cały czas płakało. Sytuacją zainteresowały się mieszkanki Kędzierzyna-Koźla, które w obawie o bezpieczeństwo dziecka powiadomiły odpowiednie służby.
Na miejsce natychmiast został skierowany najbliższy patrol. Funkcjonariusze zastali tam matkę z półrocznym dzieckiem. Dziewczynka była wyziębiona, ubrana nieodpowiednio do panującej temperatury i zanosiła się płaczem. Na miejscu obecne były również kobiety, które zareagowały i pomogły uspokoić maleństwo. Matka dziewczynki była nietrzeźwa. Przeprowadzone przez policjantów badanie trzeźwości wykazało w jej organizmie ponad 1,5 promila.
Sześciomiesięczny bobas zostało przekazany pod opiekę medyków i trafił do szpitala. Mundurowi zatrzymali do wytrzeźwienia 23-latkę i powiadomili o całej sytuacji sąd rodzinny, który zdecyduje o dalszej opiece nad dziewczynką. W takich sprawach opiekunowie muszą się liczyć się z zarzutami dotyczącymi narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Funkcjonariusze sprawdzają również, czy w rodzinie nie dochodziło do przemocy.
Pamiętajmy, że nawet anonimowa informacja przekazana na telefon alarmowy może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie. Kiedy jesteśmy świadkami przemocy domowej, słyszymy krzyki, wyzwiska, płacz dziecka za ścianą, reagujmy. Zgłoszenie może przerwać spiralę przemocy. Nie bądźmy obojętni! - apelują policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze