Co skłoniło Annę Niemas do zgłoszenia jej wychowanków do turnieju? Poziom przygotowania zawodników, ich szybkość, precyzja w wykonywaniu ciosów, doskonała koordynacja ruchowa, chęć rywalizacji, postawa oraz determinacja.
Przygotowania do turniejowej dyscypliny karate, jaką jest kalaki, skupiały się głównie na doskonaleniu techniki walki. Głównym celem było zapewnienie, aby uczestnicy, czyli senpai, potrafili precyzyjnie uderzać pałką w wyznaczone punkty, takie jak głowa lub tułów przeciwnika, jednocześnie dbając o własne bezpieczeństwo poprzez zastosowanie odpowiednich zasłon obronnych.
Systematyczność to podstawa
- Pracowaliśmy również nad poprawą wydolności oraz siły, niezbędnych podczas zawodów - mówi Anna Niemas. - Największym wyzwaniem podczas przygotowań do tego turnieju było intensywne szkolenie naszych senpai związane z techniką walki. Kluczowe było precyzyjne koordynowanie ruchów nóg i rąk, które muszą harmonijnie współdziałać podczas starcia. Stajemy do walki w specyficznej postawie - jedna noga znajduje się z przodu, druga z tyłu, delikatnie skręceni na bok, aby nie stać się łatwym celem dla przeciwnika. Nasze ręce pełnią podwójną funkcję - atakują i równocześnie chronią naszą głowę - precyzuje. I dodaje, że podczas przygotowań do turnieju skupiono się także nad siłą i wytrzymałością.
Treningi przygotowujące drużynę do zawodów odbywają się regularnie, dwa razy w tygodniu. Typowy dzień treningowy przed turniejem przebiega według schematu. Rozpoczyna się od rozgrzewki i rozciągania mięśni. Następnie przechodzi się do praktyki technik ręcznych i nożnych, dostosowanych do konkretnego turnieju.
- W fazie przygotowań w klubie skupiamy się głównie na treningach walk technicznych oraz wytrzymałościowych. Wykorzystujemy ochraniacze, kaski z ochraniającą kratą na głowę oraz pałki, doskonaląc technikę poprzez symulowane walki z partnerem treningowym. Analizujemy każdy pojedynek, omawiamy, co należy poprawić i na co zwrócić szczególną uwagę - wyjaśnia instruktor.
Jakie emocje towarzyszyły naszym karatekom przed turniejem? Bez wątpienia doświadczali ekscytacji, lęku i niepewności. Był to dla nich pierwszy turniej, co dodatkowo potęgowało napięcie.
- Chociaż nie byli pewni, jak całe wydarzenie się potoczy, to byli nastawieni na zwycięstwo. W momencie zgłoszenia się do turnieju nie zdawali sobie sprawy, że już wygrali - postawili sobie cel i dążyli do niego bez względu na to, co wydarzy się na arenie - podkreśla Anna Niemas.
Determinacja i pasja
Niełatwo stanąć przed przeciwnikiem, będąc w centrum uwagi na tak dużym turnieju. W tej konkretnej kategorii rywalizowało aż 450 zawodników, co sprawiało, że atmosfera była niesamowicie napięta.
- Najpierw na matę wchodzą sędziowie, ustawiając się w odpowiedniej pozycji fudo dachi, a dopiero potem zawodnicy, również jeden za drugim, ustawiają się w równych rzędach. Wchodząc na maty, gdzie odbywały się walki, każdy przechodził przez tradycyjną japońską bramę, przy której płonął ogień. To było niesamowicie ekscytujące i widowiskowe przeżycie, dodające atmosferze zawodów wyjątkowego charakteru - relacjonuje Anna Niemas. W turnieju uczestniczyła w podwójnej roli - opiekunki naszych karateków i sędziego zawodów.
Dla młodszych senpai walki zostały podzielone na kategorie uwzględniające wiek oraz wzrost zawodników.
- Emocje towarzyszące momentowi, gdy zawodnik rozpoczyna walkę, są ogromne. Widzieć determinację i pasję naszych zawodników, którzy walczyli nieustępliwie do samego końca, było niezwykle inspirujące - mówi sensei.
To zaangażowanie doprowadziło naszych karateków do zdobycia dwóch pucharów oraz sześciu medali dla każdego uczestnika turnieju. Perspektywa zdobycia dwóch dodatkowych pucharów była realna, zabrakło jednak odrobiny szczęścia.
- W tym emocjonalnym momencie, kiedy łzy już się wylały, w dzieciach widać było ogromną determinację i pragnienie zwycięstwa - uśmiecha się rozmówczyni.
Wyjątkowo emocjonującym momentem było zdobycie pucharów przez Oliwię Pruszkowską i Kubę Ryborza. Jak zaznacza Anna Niemas, dla wszystkich stanowiło to potwierdzenie, że konsekwentne dążenie do celu i determinacja są kluczowe w osiągnięciu sukcesu.
Cały artykuł w 46. numerze "Nowej Gazety Lokalnej", który ukazał się 19 grudnia. Dostępny również w formie cyfrowej - E-WYDANIE
Napisz komentarz
Komentarze