- Przejeżdżając przez Stare Koźle, mijając tamtejsze tereny inwestycyjne, nie sposób nie zauważyć wznoszącej się fabryki. Inwestycja firmy Agersol, działającej w branży spożywczej, petfood i kosmetologii, wydaje się przebiegać sprawnie.
- Jest to największa z obecnie powstających firm na obszarze naszej gminy. Mimo częstych podróży kierownictwa utrzymujemy regularny kontakt. Najnowsze sygnały wskazują na to, że wszystko idzie zgodnie z planem.
Firma planuje rozpoczęcie działalności do końca pierwszego kwartału 2024 r. Ta inwestycja cieszy nas niezmiernie, ponieważ przyciąga do Starego Koźla nowych inwestorów - w rejonie już powstaje druga hala.
Zakład Agersolu będzie w dużej mierze zautomatyzowany, co może nie przynieść rewolucji pod względem zatrudnienia, gdyż część pracowników przeniesie się z dotychczasowej lokalizacji. Na dzień dzisiejszy nie mogę ujawnić szczegółów na ten temat.
- Z kolei w Bierawie powstaje stacja benzynowa oraz myjnia samochodów sieci Moya.
- Inwestycja postępuje zgodnie z planem. Pierwotnie planowano zakończenie budowy do końca roku, jednakże zważywszy na wymogi wielu odbiorów w różnych instytucjach, zwłaszcza biorąc pod uwagę specyfikę tego miejsca, gdzie zagrożenie jest podwyższone, uruchomienie stacji może przesunąć się na początek nowego roku. Ostateczne otwarcie placówki będzie zależało od formalności i niezbędnych procedur bezpieczeństwa.
- Przejdźmy teraz do omówienia typowo gminnych zadań. Zacznijmy od najważniejszego - budowy sali gimnastycznej w Dziergowicach.
- Zakładany termin ukończenia budowy obiektu przypada na koniec roku. W styczniu prawdopodobnie rozpoczną się procedury związane z odbiorem.
Zakładamy, że po zakończeniu ferii zimowych dzieci, młodzież oraz mieszkańcy będą mogli korzystać z nowo powstałej sali gimnastycznej.
- W obszarze remontów dróg też wiele postępów.
- Wybraliśmy wykonawcę, który będzie odpowiedzialny za wykonanie nawierzchni asfaltowej na ul. Sosnowej w Dziergowicach. Koszt inwestycji, finansowanej z naszego budżetu, to około 240 tys. zł.
Planujemy remont odnogi ul. Granicznej, która od dłuższego czasu zmaga się z problemem zalewania wodą z lasu. Część tej drogi zostanie poddana przebudowie - wprowadzimy dodatkowe elementy odwodnienia, mające na celu zminimalizowanie tego problemu, choć nie mogę zagwarantować całkowitego jego wyeliminowania. To zadanie także będzie realizowane z naszego budżetu i jest warte około 100 tys. zł.
- Jakie inne zadania są istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa?
- W ramach współpracy z Urzędem Marszałkowskim w Opolu realizujemy budowę bezpiecznego przejścia dla pieszych przy ul. Kozielskiej w Dziergowicach. Zadanie ma być zakończone do końca listopada. Pierwsze prace, związane na przykład z zasilaniem, zostały zrealizowane na początku bieżącego miesiąca.
Z innego źródła finansowania realizowane będzie odnowienie oraz oświetlenie przejścia dla pieszych na ul. Kościelnej w Bierawie, znajdującego się pomiędzy szkołą a domem kultury. Umowa na to zadanie została już podpisana – otrzymaliśmy prawie 37 tys. zł dofinansowania, a pozostałą kwotę - w wysokości 33 tys. zł - pokryje budżet gminy.
- Trwają też prace związane z modernizacją sieci wodociągowej.
- Sieć wodociągowa na odnodze ul. Bierawskiej w Lubieszowie była przestarzała i nie odpowiadała obecnym normom. Toczą się prace związane z jej wymianą.
Mamy podpisaną umowę na rozbudowę sieci wodociągowej w Solarni na ul. Kościuszki. Będzie również dokonany remont sieci wodociągowej w Dziergowicach na ul. Dworcowej - występuje tam duża awaryjność, stąd konieczność wykonania zadania.
- Czym jeszcze żyje gmina, jeśli chodzi o zadania inwestycyjne realizowane w końcówce roku?
- W ostatnich dniach utwardziliśmy kostką brukową plac przy Domu Kultury w Bierawie. Powstały tam dodatkowe miejsca parkingowe. Przeprowadziliśmy remont nawierzchni drogi w okolicy garaży w Korzonku, gdzie również zastosowaliśmy utwardzenie kostką brukową. Dzięki tym działaniom bez trudu będzie można dotrzeć do garaży nawet po obfitych deszczach.
Nastąpiła gruntowna zmiana źródła ciepła na osiedlu Korzonek. W ramach szeroko zakrojonej modernizacji systemu grzewczego na osiedlu Korzonek spółka gazownicza wybudowała sieć gazowniczą. W wyniku tych działań wspólnoty mieszkaniowe na osiedlu Korzonek przeszły na ogrzewanie gazowe. Obiekty, jak nasz klub, kościół czy kaplica parafii pw. Trójcy Świętej w Bierawie, również korzystają z nowego rozwiązania.
- Nadchodzi także czas intensywnych prac dotyczących oświetlenia.
- Jeszcze w bieżącym roku planujemy rozbudowę oświetlenia ulicznego w kilku lokalizacjach. Dotyczy to ulic Dębowej i Ogrodowej w Bierawie, ul. Wolności w Starym Koźlu oraz odnogi ul. Ogrodowej w Starej Kuźni.
Wreszcie, chociaż z pewnym opóźnieniem - za co przepraszam mieszkańców, choć jest to kwestia niezależna od nas - firma Tauron rozpoczęła proces wymiany opraw oświetlenia ulicznego w całej naszej gminie. Prace rozpoczęły się z końcem października. Mamy sygnały, że zadanie to będzie zakończone do końca roku.
Choć prace były opóźnione - przypominam, że Tauron zobowiązał się do zrealizowania ich do końca września - jesteśmy zadowoleni, że oprawy oświetleniowe są już na naszym terenie. Firma z Kędzierzyna-Koźla wygrała przetarg prowadzony przez Tauron i to ona zajmuje się całą operacją. Wartość tego projektu jest znacząca, dlatego będziemy spłacać go przez sześć lat dzięki oszczędnościom.
W sumie do końca 2023 r. planujemy wymienić 1244 oprawy oświetleniowe w całej gminie Bierawa, z czego 1147 to oprawy drogowe, a pozostałe to oprawy parkowe. Większość opraw znajduje się na infrastrukturze Taurona, ale są również obszary z obwodami wybudowanymi przez nasz samorząd - na ul. Sosnowej w Dziergowicach, ul. Ogrodowej w Starej Kuźni czy ul. Szkolnej w Starym Koźlu.
Dzięki inwestycji możemy zrezygnować z wyłączenia oświetlenia ulicznego w wybranych godzinach nocnych. Przypomnę, że przez ostatni rok zostaliśmy zobowiązani przez rząd do generowania oszczędności na poziomie 10 proc. zużycia energii elektrycznej.
- Drogi gminne wymagają niemałych nakładów finansowych. Czy i drogi powiatowe przebiegające przez gminę zostaną w najbliższym czasie wyremontowane?
- Oczywiście, to prawda, że nasze drogi gminne wymagają prac renowacyjnych. Obecnie skupiamy się na pozyskiwaniu środków na ich naprawę, co udało nam się realizować dość sprawnie. W ramach obecnego pakietu remontowanym drogom poświęcono ponad 4,5 mln zł. Czekamy jeszcze na wykonanie ostatniej warstwy ścieralnej na ul. Ogrodowej w Bierawie. Dwa inne odcinki: ul. Serżyski w Bierawie, ul. Okrężna w Starej Kuźni, są już wyremontowane. Ponadto, wczesną wiosną, jak tylko warunki pogodowe na to pozwolą, planowana jest przebudowa odcinka ul. Dworcowej w Dziergowicach.
Otrzymaliśmy również dofinansowanie na przyszły rok z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na remont ul. Jana Pawła II w Bierawie. A także wsparcie z rządowego programu na remont ul. Cichej i Zbożowej, również w Bierawie. W związku z tym, w zakresie dróg gminnych, również w nadchodzącym roku spodziewamy się wielu prac remontowych.
Natomiast w kontekście dróg powiatowych sytuacja wydaje się mniej zadowalająca. Starostwo powiatowe złożyło wniosek o dofinansowanie remontu odcinka drogi powiatowej Ortowice - Stara Kuźnia, który, niestety, nie zyskał akceptacji. Nie otrzymaliśmy jeszcze informacji na temat przyczyn odrzucenia wniosku. Fakt, że droga ta nie znalazła się nawet na liście rezerwowej, był dla nas dużym zaskoczeniem. Realizacja zadania jest kosztowna, a nawet w przypadku uzyskania dofinansowania przez powiat konieczne byłoby wygospodarowanie kilkuset tysięcy złotych z budżetu powiatu. Sytuacja ta niepokoi nas, ponieważ droga Ortowice - Stara Kuźnia jest w bardzo złym stanie.
Podobnie fatalny stan techniczny prezentuje droga Sławięcice - Kotlarnia. Pamiętajmy, że wszystko wskazuje na to, że już w 2024 r. rozpocznie działalność olbrzymia fabryka Eko-Okna na Polu Południowym w Kędzierzynie-Koźlu. Przyczyni się to do wzrostu ruchu na wymienionych drogach, stanowić one będą strategiczne szlaki dojazdowe, głównie dla pracowników. Z tego powodu mieszkańcy Starej Kuźni i my, samorządowcy gminy Bierawa, wyrażamy obawy.
Działania mające na celu poprawę stanu dróg powiatowych przechodzących przez naszą gminę muszą zostać zintensyfikowane. Mieszkańcy Starej Kuźni podnoszą tę kwestię na każdym zebraniu wiejskim. Interpelację w tej sprawie złożył na ostatniej sesji rady gminy radny z tego sołectwa, Piotr Szewerda. Ponadto zwróciliśmy się do służb starostwa o informacje dotyczące planów na 2024 r. odnośnie do remontów dróg powiatowych na naszym terenie.
- Pozostaje jeszcze kwestia doraźnych napraw dróg powiatowych.
- W tym roku udało się ponownie poprawić odcinek Cisek - Bierawa, fragment łączący Grabówkę z drogą DW 408. Niemniej musimy zastanowić się, w jaki sposób długofalowo rozwiązać problem dziurawych dróg.
W powiatowej infrastrukturze drogowej istnieje wiele obszarów do poprawy. Starosta Paweł Masełko i jego służby z pewnością liczą na pojawienie się środków unijnych, a także na wsparcie finansowe z Krajowego Programu Odbudowy, co może przyczynić się do rozwiązania tych problemów.
- Przejdźmy do tematu dróg wojewódzkich, a dokładnie DW 408. Czy możemy mieć nadzieję na przebudowę kolejnego jej odcinka?
- Drogi wojewódzkie stanowią kluczową kwestię dla naszego regionu. Na początku 2024 r. planowane jest ogłoszenie przetargu na przebudowę odcinka łączącego Kędzierzyn-Koźle z Brzeźcami. Warto również przypomnieć, że mamy gotową dokumentację na przebudowę odcinka DW 408, który przebiega przez Kotlarnię.
Jesteśmy zadowoleni z planowanej modernizacji kolejnego odcinka tej drogi. Niemniej potrzebujemy intensyfikacji prac na tej strategicznej dla naszego regionu trasie. Chcemy, aby prace na DW 408 przebiegały sprawnie i konsekwentnie.
Nie zapominamy również o drodze DW 425. Po wielu latach, dzięki wspólnemu wysiłkowi burmistrza Kuźni Raciborskiej Pawła Machy, naszych służb i wielu innych osób i podmiotów, udało się odnowić nawierzchnię i wzmocnić pobocza na łączniku tej drogi z Solarnią. To kolejny krok w poprawie stanu naszej sieci dróg wojewódzkich, co jest istotne dla komfortu podróży oraz bezpieczeństwa na drodze.
Temat stanu dróg wyższych kategorii jest szeroki. Brak żeglowności w Polsce oraz zmniejszenie przewozów towarowych koleją rzeczywiście przyczyniają się do zwiększenia obciążenia transportu drogowego, co stanowi duży problem w Polsce. Choć mówi się o pogłębianiu rzeki Odry czy podnoszeniu parametrów mostów, w rzeczywistości niewiele się z tego realizuje.
Konieczność rozwoju żeglugi śródlądowej oraz modernizacji infrastruktury transportowej staje się coraz bardziej palącym zagadnieniem. Brak skutecznych działań w tym obszarze sprawia, że transport drogowy, choć elastyczny i powszechnie stosowany, staje się coraz bardziej obciążający dla dróg i środowiska.
Warto podjąć konkretne działania, takie jak rzeczywiste inwestycje w pogłębianie rzek czy modernizacje mostów, aby przyczynić się do poprawy efektywności i zrównoważenia systemu transportowego w Polsce.
- Bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w gminie Bierawa. Czy w kwestii budowy zbiornika Kotlarnia nadal możemy być optymistami?
- Na etapie kształtowania się nowego rządu planujemy nawiązać kontakt z odpowiednimi osobami w ministerstwie. Na razie kluczowe pozostaje dla nas partnerstwo z Wodami Polskimi. Jednak obecna sytuacja w tej jednostce pozostaje niejasna z uwagi na zmiany personalne spowodowane nowym układem politycznym.
Mogę odnieść się zatem jedynie do ostatniego spotkania dotyczącego zbiornika Kotlarnia, które miało miejsce w siedzibie Wód Polskich w Gliwicach. Podczas niego firma projektowa przedstawiła trzy różne koncepcje studium wykonalności dla zbiornika Kotlarnia. Ukończenie tego studium planowane jest jeszcze w tym roku. Różnice między przedstawionymi koncepcjami nie były znaczące, z uwagi na ograniczenia w tej kwestii.
Warto wspomnieć, że w latach 2008-2010 przygotowywano już dokumentację i uzyskano pozwolenie na budowę zbiornika. Obecnie tworzone studium wykonalności opiera się na wcześniejszych dokumentach.
Wstępne plany obejmują powierzchnię zbiornika wynoszącą około 900 ha, a w minimalnej wersji 850 ha. Jedna z koncepcji obejmuje zagospodarowanie terenu bagiennego, graniczącego z Kopalnią Piasku "Kotlarnia". W zasadzie istniały niewielkie różnice między prezentowanymi koncepcjami. Nasz priorytet to kontynuacja prac w tej sprawie i dalszy postęp w realizacji projektu zbiornika Kotlarnia.
- Jednakże wokół zbiornika Kotlarnia w ostatnim okresie pojawiły się stanowiska argumentujące, że pod względem biologicznym będzie to zbiornik martwy. Jak się pan do tego odnosi?
- Podstawowym celem zbiornika Kotlarnia będzie retencja nadmiaru wód rzeki Bierawki, szczególnie w okresach podwyższenia stanów wody i zagrożenia powodziowego. To kluczowy element w zarządzaniu ryzykiem powodziowym, który ma na celu ochronę życia, zdrowia mieszkańców oraz ich mienia.
Jednocześnie, w kwestii rozwoju, istotne jest wykrywanie zanieczyszczeń rzek i wprowadzanie systemów filtracji. Nie możemy zaakceptować utrzymywania się obecnego stanu rzek przez kolejne dekady. Musimy zdecydowanie eliminować źródła zanieczyszczeń. To nie może być powód do rezygnacji z budowy zbiornika. Przeciwnie, jest to krok w kierunku eliminacji tych zagrożeń. Zbiornik ma pełnić rolę w kwestii bezpieczeństwa mieszkańców gminy Bierawa, ma mieć korzystny wpływ na okoliczne lasy oraz zapewniać zasoby wody. Gromadzenie jej w zbiorniku może mieć pozytywny wpływ na nasze zapotrzebowanie. Niemniej równie ważne jest poprawianie jakości wody w rzece Bierawce.
Na spotkaniu w Gliwicach opowiedzieliśmy się za koncepcją, która nie zakłada rozszerzenia obszaru zbiornika, lecz opiera się na pierwotnym terenie, z ewentualnym zmienieniem wlotów i wylotów. Nasze oczekiwania skupiają się na terminowym ukończeniu studium wykonywalności do końca bieżącego roku. Jednakże pojawia się istotne pytanie o kontynuację tych działań, które może mieć również aspekt polityczny. Zbiornik Kotlarnia stanowi istotny przykład, gdzie polityka miała znaczący wpływ na decyzje związane z jego kształtem. W związku z tym naszym celem jest zaprezentowanie nowym decydentom naszych problemów związanych z ochroną przeciwpowodziową. Chcemy spotkać się z nowymi władzami, aby przedstawić wyzwania i potrzeby w tym obszarze.
- W kim zatem upatrujecie obrońców waszych spraw, tych związanych nie tylko z ochroną przeciwpowodziową gminy?
- Boleję, że Kędzierzyn-Koźle po raz kolejny nie ma swojego przedstawiciela w Warszawie. Koszula bliższa ciału, tak to niestety działa. Na przykład Racibórz w minionych latach miał mocnych lobbystów w stolicy, co się przekładało na realne inwestycje w tamtym mieście.
Na pewno musimy szukać w głównej mierze kontaktu z posłami partii rządzącej. Nawet najlepszy poseł opozycyjny, niestety, niewiele nam pomoże. Może on, oczywiście, za sprawą lobbować, ale decyzyjność będzie w koalicji rządzącej. Uczciwie trzeba powiedzieć, że przez ostatnie lata nie docierali do nas zarówno przedstawiciele partii rządzącej, jak i opozycyjnej. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni. W każdym razie rozmawiać będziemy z każdym.
- Jeszcze chciałbym zapytać o budżet na 2024 r. Czy będzie wyjątkowo trudny?
- W przyszłorocznym budżecie koncentrujemy się na zapewnieniu finansowania zadań przejściowych oraz na właściwym funkcjonowaniu infrastruktury gminnej, jak przedszkola, szkoły, domy kultury, zakład gospodarki komunalnej, GOPS i nasz urząd gminy.
Ważne jest zrozumienie, że gmina Bierawa zatrudnia około 250 osób. Podwyżka minimalnego wynagrodzenia w skali roku będzie nas sporo kosztować. Chociaż jest to podwyżka na poziomie minimalnego wynagrodzenia, to wszystkie wynagrodzenia muszą być dostosowane, aby zachować pewną hierarchię w płacach. Dla każdego pracodawcy taki wzrost jest istotnym wysiłkiem.
Nie zmienią się ceny za wodę i kanalizację. W tym roku zwiększyliśmy budżet systemu gospodarki wodno-ściekowej o 300 tys. zł. Tymczasem koszty energii elektrycznej wzrosły o ponad 100 proc. To znacząco wpłynęło na system, który opiera się przecież na energii elektrycznej. I choć dla mieszkańców sytuacja jest komfortowa, ponieważ nie poniosą większych kosztów za wodę i ścieki, w ogólnym rozrachunku i tak będziemy musieli zbilansować te wydatki z naszego budżetu - kosztem inwestycji i funkcjonowania gminy.
Prognozujemy wzrost podatków na poziomie 6-7 proc., co nie osiąga nawet prognozowanej przyszłorocznej inflacji na poziomie 8 proc. Nie planujemy zmian w stawkach za odbiór odpadów komunalnych od stycznia. W przetargu na odbiór i gospodarowanie odpadami komunalnymi na pierwsze półrocze 2024 r. otrzymaliśmy dwie oferty, a korzystniejszą wycenę zaproponowała firma Remondis.
Oczekujemy odpowiedzi od partnera, gminy Kuźnia Raciborska, która prowadzi inwestycję w zakresie gospodarowania odpadami komunalnymi. Chcielibyśmy rozpocząć współpracę z tą gminą w połowie 2024 r., tak aby przetwarzała część odpadów z naszej gminy. Obecnie rozmawiamy na temat szczegółów takiej kooperacji. Współpraca pozwoliłaby nam przekazywać nasze odpady w konkurencyjnych cenach.
Mimo to uważam, że budżet w 2023 r. był trudniejszy niż ten przyszłoroczny. W kończącym się roku musieliśmy podjąć wiele trudnych decyzji. Mamy nadzieję, że polityka państwa wobec samorządów ulegnie zmianie. Rozwój Polski przez ostatnie 30 lat opierał się na samorządach, a nie na centralizacji. Niestety, polityka prowadzona w ostatnich latach ograniczała naszą autonomię, narzucała nowe zadania i odbierała środki. Jeden z głównych priorytetów nowego rządu powinien dotyczyć zmiany polityki w stosunku do samorządów. To jest to, czego wszyscy samorządowcy oczekują.
- Jedną z dziedzin, za które ponosi odpowiedzialność państwo polskie, jest edukacja. Odpowiedzialność za ten strategiczny dział ponoszą jednak w przeważającym stopniu samorządy.
- I muszą dokładać znaczące kwoty z własnego budżetu na ten cel. Gdzie więc odpowiedzialność państwa w tym obszarze?
W tej części Polski, gdzie funkcjonuje największa mniejszość narodowa, wierzymy, że wrócą normalne fundusze na naukę języka mniejszości narodowej - niemieckiego, w liczbie trzech godzin tygodniowo. Obecnie nasi uczniowie mają zapewnione dwie godziny, z czego jedną godzinę pokrywa samorząd.
Przypominam, że to mniejszości niemieckiej - jako jedynej spośród jedenastu mniejszości narodowych w Polsce - odebrano finansowanie przez państwo dodatkowych lekcji języka mniejszości. Gdyby państwo przejęło model czeski, finansując wynagrodzenia nauczycieli, poparlibyśmy tę koncepcję. Samorządy powinny być odpowiedzialne jedynie za infrastrukturę. Wątpię jednak, aby ktokolwiek w rządzie był na tyle odważny, by to zrealizować.
Napisz komentarz
Komentarze