Młodzi futboliści obu drużyn stworzyli wyjątkowo emocjonujące widowisko. Dość powiedzieć, że 100 minut gry nie wyłoniło zwycięzcy. O wszystkim zadecydowały rzuty karne, w których piłkarze z Kędzierzyna-Koźla okazali się bardziej opanowani i skuteczniejsi.
Tym samym odnieśliśmy kolejne, trzynaste zwycięstwo na trzynaście meczów tej jesieni. Wielkie brawa dla naszych zawodników i trenera. Nie mniejsze dla naszych rywali, bo to dzięki ich bardzo dobrej grze stworzyliśmy wspaniałe widowisko wywołujące u niektórych kibiców palpitacje serca. Ale zwycięzca może być tylko jeden - czytamy na profilu UKS 9 FA Kędzierzyn-Koźle.
- Po wygranym meczu mimowolnie zakręciła mi się łezka w oku, bo przecież ja pracuję z tymi dziećmi od 4 roku życia, a teraz mają już 11. To kawał czasu i wór emocji. Ale nie było łatwo, bo przeciwnicy okazali się naprawdę wymagający. Gdy przegrali, to zrobiło mi się ich nawet szkoda w pewnym momencie, bo też dali z siebie wszystko. Te dzieci mają zaledwie 11 lat, a musiały spędzić na boisku aż 100 minut. Najpierw grały dwa razy po 40 minut, następnie była dogrywka dwa razy po 10 minut, która też nie przyniosła rozstrzygnięcia. O wszystkim musiały więc zdecydować rzuty karne, które wyłoniły zwycięzcę. Myśmy te „jedenastki” wykonywali zdecydowanie lepiej. Na przestrzeni całego spotkania mieliśmy też więcej dogodnych i klarownych sytuacji, które mogły nam przynieść efekt bramkowy. Jednak nie wykorzystaliśmy ich, a za brak skuteczności się potem płaci. Jednak zwycięzców się nie osądza - dodaje trener UKS 9 FA.
Jego zdaniem obecny system rozgrywek nie jest do końca sprawiedliwy.
Rodzi się bowiem pytanie, czy zwycięzcy poszczególnych grup, a nasi rywale też wygrali swoją grupę, powinni grać w barażach o awans. Moim zdaniem nie. Ewentualnie drużyny, które zajęły drugie miejsca w grupach, ale nie zwycięzcy. Myśmy wygrali w grupie 12 spotkań na 12 rozegranych, a nasi rywale bodajże 11 spośród 12, które rozegrali. Wygrać ligę i odpaść… to boli. Dlatego również w ich przypadku zakręciła mi się łezka w oku, bo widziałem jak boleśnie przeżywali tę porażkę. Był płacz i wielki żal. Na meczu całkiem przypadkowo pojawił się koordynator kadry wojewódzkiej, który przyznał, że to widowisko dostarczyło mu więcej pozytywnych emocji niż rozgrywki seniorskie - uśmiecha się Tomasz Radłowski.
Nasz rozmówca nie ukrywa, że chciałby komuś przekazać szczególne podziękowania.
- Pragnę je skierować w stronę rodziców naszych zawodników, którzy są jednocześnie ich kibicami. Ja wynajmuję busa i słyszę od rodziców zawodników, że oni busa nie potrzebują, ponieważ chcą jechać na mecze swoich pociech w komplecie własnymi samochodami. Po to, by na żywo oglądać te spotkania. Dlatego ci rodzice są z nami przez cały czas. Nawet, gdy te turnieje rozgrywane są w ościennych województwach. Tworzymy zatem taką jedną wielką rodzinę i jestem z tego powodu przeszczęśliwy. Dodatkowo chciałbym podziękować państwu Krzywickim, którzy ugościli nas w swoim lokalu na spotkaniu podsumowującym nasz zwycięski sezon - kończy Tomasz Radłowski.
Skład UKS 9 FA Kędzierzyn-Koźle: Mateusz Kołodziej-kapitan, Antoni Czajka, Michał Bogusz, Ignacy Tomanek, Mikołaj Krzywicki, Konrad Jastrzembski, Adam Bujara, Jan Pozowski, Igor Jakubowski, Jakub Nowak, Wojciech Zarucki, Tobiasz Szumierz, Oskar Magoch, Szymon Czupiał, Nolan Padet oraz 3 dziewczęta Wiktoria i Julia Koziarskie, Nelly Kamusela.
Napisz komentarz
Komentarze