Założenia było czytelne: gminy o populacji nieprzekraczającej 20 tys. mieszkańców, w których ponad 60 proc. uprawnionych do głosowania obywateli weźmie udział w wyborach parlamentarnych, mogą liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe.
I tak: gmina wiejska w danym powiecie, która osiągnie największą frekwencję wyborczą, otrzyma 1 mln zł na remonty i termomodernizację remiz strażackich. Analogiczną kwotę samorząd taki otrzyma z przeznaczeniem na na tzw. "budżet obywatelski". W jego ramach mieszkańcy będą decydować o alokacji środków na projekty, takie jak place zabaw czy inne inwestycje istotne dla społeczności lokalnej.
Co więcej, w przypadku przekroczenia 60 proc. frekwencji wyborczej, samorząd otrzyma 250 tys. zł, które wesprą działalność kół gospodyń wiejskich, orkiestr dętych i zespołów ludowych. Kolejne 250 tys. zł zostanie przeznaczone na działalność klubów sportowych w gminie.
Przyjrzyjmy się frekwencjom, jakie odnotowano w tegorocznych wyborach parlamentarnych w każdej z gmin wiejskich powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.
W gminie Bierawa frekwencja wyniosła 62,38 proc. Największa była w przypadku mieszkańców Kotlarni i Goszyc - Obwodowa Komisja Wyborcza nr 7 w Kotlarni (70,15 proc.), a najmniejsza (54,12 proc.) wśród mieszkańców Solarni, którzy głosowali w OKW nr 5 w Dziergowicach.
Gmina Cisek. W niej z czynnego prawa wyborczego skorzystało 57,79 proc. uprawnionych do głosowania. W zlokalizowanej w Nieznaszynie Obwodowej Komisji Wyborczej nr 2, w której głosowali mieszkańcy sołectw: Roszowice, Steblów, Sukowice i Nieznaszyn, frekwencja w skali całej gminy była największa i wyniosła 61,19 proc. Z kolei najmniejszą frekwencję (54,78 proc.) odnotowano w OKW nr 3. Mieściła się ona szkole podstawowej w Cisku, a głos oddawali w niej mieszkańcy wsi: Błażejowice, Dzielnica, Łany, Miejsce Odrzańskie, Podlesie i Przewóz.
W gminie Pawłowiczki swój głos zdecydowało się oddać 54,89 proc. uprawnionych. Frekwencją wynoszącą 66,35 proc. może się pochwalić sołectwo Ucieszków. Z kolei Urbanowice odnotowały najmniejszą frekwencję, bo wynoszącą “jedynie” 47,43 proc.
Gmina Polska Cerekiew. Z prawa zagłosowania skorzystało 54,79 proc. uprawnionych. Największą frekwencję (62,49 proc.) odnotowano w znajdującej się w Urzędzie Gminy w Polskiej Cerekwi OKW nr 1, gdzie głosowali mieszkańcy Polskiej Cerekwi. Natomiast najmniejsza frekwencja (47,74 proc.) była w OKW nr 4, w której głosowali mieszkańcy Ciężkowic, Jaborowic, Ligoty Małej i Połowy.
W gminie Reńska Wieś frekwencja wyniosła 59,21 proc. Największa (62,18 proc.) była w OKW nr 7 w Gierałtowicach - głosowali w niej tylko mieszkańcy tegoż sołectwa. Zaś najmniejsza - gdyż wynosząca 55,57 proc. - w zlokalizowanej w szkole podstawowej w Reńskiej Wsi OKW nr 6, gdzie głosowali mieszkańcy Naczysławek, Dębowej i Długomiłowic.
Tym samym to gmina Bierawa zostanie beneficjentem rządowych obietnic. Zapytaliśmy jej wójta - Krzysztofa Ficonia o to, czy z satysfakcją przyjmuje “zwycięstwo” jego samorządu na polu frekwencyjnym podczas wyborów.
Cieszymy się, że nasi mieszkańcy zmobilizowali się, bo to faktycznie w gminie Bierawa prawdziwe święto demokracji - powiedział nam 17 października wójt Ficoń.
Dodał, że samorząd czeka na ogłoszenie oficjalnych wyników wyborów.
Później będziemy się kontaktowali z odpowiednim ministerstwem, żeby dowiedzieć się, jakie dalsze kroki mamy podjąć, gdyż nie wiemy, czy informację o przyznanych środkach otrzymamy niejako z automatu, czy też będziemy musieli gdzieś złożyć wniosek. Tę wiedzę będziemy mieli w najbliższych dniach - sprecyzował włodarz.
Czy są powody, by wątpić w ciągłość przedwyborczych zapewnień? Zdaniem rozmówcy - nie.
Przecież jest ciągłość państwa. Ministerstwo dalej będzie funkcjonowało, nawet gdy nastąpi zmiana ekipy rządzącej - argumentował Krzysztof Ficoń.
Napisz komentarz
Komentarze