Do opisanych tu dantejskich scen doszło w środę, 14 czerwca po godzinie 19. Na miejsce zadysponowano zespół ratownictwa medycznego oraz kilka patroli policji.
Jak udało nam się ustalić z nieoficjalnego źródła, mężczyzna zaatakował dziecko na terenie kędzierzyńskiego skateparku. Wcześniej młodzież przebywająca w tym miejscu, dokuczała pewnej kobiecie z zaburzeniami psychicznymi. W jej obronie stanął mężczyzna.
- To nie ja zaatakowałem te dzieci, tylko stanąłem w obronie tej kobiety. Natomiast chłopak, którego odepchnąłem, bo był agresywny, miał 17 lat i to on bił wcześniej moją znajomą jakąś szmatą. Tam nie było żadnej maczety. Miałem jedynie futerał. Kiedy odprowadzałem koleżankę do domu, cała trzydziestoosobowa grupa młodzieży szła za nami, krzyczała, wyzywała nas i prowokowała do bójki - opowiada mężczyzna, który stanął w obronie kobiety.
- Policjanci najpierw udali się na miejsce zdarzenia, czyli w okolice skateparku. Szybko ustalili dane 37-letniej kobiety i 42-letniego mężczyzny oraz udali się w miejsce ich zamieszkania. Ustalili, że faktycznie doszło do awantury pomiędzy kobietą, a grupą młodzieży. Teraz policjanci prowadzą dochodzenie pod kątem wykroczeń oraz przestępstwa w postaci uszkodzenia ciała 17-latka, który wszedł w konflikt z kobietą (miał na nodze ranę). Z relacji świadków wynika, że został rzucony nożem schowanym w pochwie. Posiadanie niebezpiecznego narzędzia w miejscu publicznym również jest wykroczeniem - poinformowała sierż. szt. Monika Frąckowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Policjanci otrzymują od mieszkańców wiele zgłoszeń dotyczących różnych incydentów na terenie skateparku. W związku z tym funkcjonariusze coraz częściej przeprowadzają kontrole tego obiektu.
Napisz komentarz
Komentarze