Niestety, nie ma pozytywnych informacji co do budowy obwałowania rzeki Odry od granicy z województwem śląskim w Dziergowicach - to odcinek o długości 2850 m. Na teraz środków na ten cel nie ma. Figurują one m.in. w KPO, jednak, jak wiemy, Polska do dziś ich nie otrzymała - mówi Krzysztof Ficoń, wójt gminy Bierawa.
Dodaje, że do kwietnia powinien się za to zakończyć, i tak bardzo opóźniony, proces wypłaty odszkodowań mieszkańcom za przejęte grunty. Wypłatę pieniędzy za wywłaszczenia realizują służby wojewody.
Naszą gminę odwiedził dyrektor naczelny Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Mirosław Kurz. Zadałem mu pytanie o to, co dalej. Oczywiście, że odcinek dziergowicki jest ważny, ale później czekają w kolejce kolejne nasze sołectwa: Lubieszów, Bierawa, Stare Koźle, Brzeźce. W tym temacie cisza. Nie wiemy, co będzie się dalej działo. I kiedy - przyznaje włodarz. - Słyszeliśmy ostatnio o zaniechaniu tematu budowy Kanału Odra-Dunaj. Pamiętamy, ile wysiłków poczyniono w tej materii. A teraz, po tylu latach, możemy powiedzieć, że sprawa jest przegrana - dodaje.
Dlatego - w jego opinii - tym bardziej warto się zająć chociażby małymi sprawami. Małymi w skali kraju, lecz dużymi dla mieszkańców obszarów wiejskich: pogłębienie rzeki Odry, ochrona przeciwpowodziowa, uregulowanie gospodarki rzecznej.
Z żalem stwierdzam, że cały czas jest w tych tematach wiele do zrobienia. Przykładem niech będzie nasza rzeka Bierawka. Stałe monity - po anomaliach pogodowych w wodzie zalegają poprzewracane konary. Ich usuwanie trwa miesiącami. Niestety, muszę to z przykrością powiedzieć, że nie jest to na bieżąco realizowane. Długofalowej polityki brak. Bierawka jest rzeką bardzo zaniedbaną - przyznaje wójt Ficoń.
Napisz komentarz
Komentarze