Jak przypomina wójt gminy Cisek Rajmund Frischko, kilka lat temu jedna z organizacji pozarządowych działających w gminie Cisek, we współpracy z urzędem gminy, podjęła działania służące pozyskaniu środków zewnętrznych na budowę placu zabaw przy PSP w Łanach.
- Stosowne zgłoszenie zamiaru realizacji robót budowlanych zostało przekazane Starostwu Powiatowemu w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie ówczesny powiatowy konserwator zabytków skierował projekt placu zabaw do uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków, wskazując, iż plac zabaw powstać może na terenie zabytkowego parku w Łanach - wyjaśnia wójt Frischko. - Wkrótce potem okazało się, że w 1959 roku konserwator zabytków wpisał park do Wojewódzkiego Rejestru Zabytków. Decyzja o wpisie nie posiadała jednak ani załącznika graficznego, lokalizującego ten park w terenie, ani nie określała w swej treści np. numerów działek, które obejmują park. Na wniosek właściciela sąsiedniej działki, mając dodatkowo na uwadze wniosek fundacji o uzgodnienie projektu placu zabaw, wojewódzki konserwator zabytków wszczął postępowanie mające na celu wyjaśnienie wątpliwości co do treści decyzji o wpisie parku do rejestru. W praktyce oznacza to, że w ramach prowadzonego postępowania mają zostać wytyczone granice tego parku - dodaje.
Nadmienia, że zgodnie ze zgromadzonymi na tę chwilę dowodami w sprawie wojewódzki konserwator zabytków zdaje się być przekonany o tym, iż park, o którym mowa, obejmuje swym zasięgiem cały teren szkolny, wraz z budynkiem szkoły.
Stąd jeśli sprawa zakończy się wskazaniem, że szkoła w Łanach znajduje się na terenie parku zabytkowego, kwestia budowy sali gimnastycznej skomplikuje się jeszcze bardziej. W takiej sytuacji samorząd będzie musiał starać się o wykreślenie parku z rejestru.
- Na tę chwilę wojewódzki konserwator zabytków nie przyjmuje naszych argumentów, że park ten jest trwale zdegradowany, wskazując, iż drzewostan, uliczki, fontanny i inne elementy można zawsze odtworzyć, a w ostatecznym rachunku to park „był tam pierwszy” i to „szkoła jest intruzem” - mówi wójt Rajmund Frischko. - Dlatego też priorytetem dla gminy, w odczuciu wojewódzkiego konserwatora zabytków, powinna być chęć rewitalizacji zabytkowego parku, co pochłonęłoby prawdopodobnie kilka milionów złotych, aniżeli dążenie do zapewnienia najwyższych standardów edukacji naszym dzieciom, m.in. poprzez budowę sali gimnastycznej - dodaje.
Zapewnia, że w samorządzie w pełni rozumieją potrzebę dbałości o zabytki i dziedzictwo historyczno-kulturalne naszego regionu.
- Nie do końca rozumiemy jednak przedkładanie potrzeby odtwarzania zupełnie zdegradowanego parku do stanu sprzed kilkuset lat, szczególnie na terenach wiejskich, gdzie akurat dzieciom i młodzieży nie brakuje kontaktu z naturą, ponad potrzeby współczesnych mieszkańców. Bardzo szeroko mówi się o tym, że dzieci mają coraz mniej ruchu, prowadzone są szeroko zakrojone kampanie prospołeczne mające promować aktywność fizyczną. Trudno zrozumieć, jak się one mają do naszej obecnej sytuacji. Trudno zrozumieć, dlaczego nasze dzieci mają cierpieć przez błędy przodków, którzy, być może nieświadomie, wybudowali szkołę w takiej, a nie innej lokalizacji - mówi włodarz gminy Cisek.
Zapewnia, że kierowana przez niego gmina dołoży wszelkich starań, aby salę gimnastyczną w Łanach wybudować. Niestety, bez przychylności innych instytucji, takich jak wojewódzki konserwator zabytków czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, może się okazać, iż starania gminy będą niewystarczające.
Napisz komentarz
Komentarze