Wzrosty cen za energię elektryczną mocno doświadczają polskie samorządy. Oczywiście Kędzierzyn-Koźle nie jest w tym przypadku odosobniony. O ile w tym roku obowiązuje stawka 41 groszy netto za 1 kWh, w roku przyszłym ma się to diametralnie zmienić.
- Po przetargu na zakup energii elektrycznej na przyszły rok, który przeprowadzaliśmy kilka miesięcy temu, cena jest na poziomie 1,16 zł za kWh, czyli prawie trzy razy wyższa niż w roku bieżącym - mówił wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla Artur Maruszczak. - W międzyczasie jeszcze dużo się mówi o jakiejś ekstra taryfie dla gmin - na razie mówi się o poziomie 60-70 groszy (na 1 kWh - red.), ale nie ma jeszcze żadnych rozstrzygnięć. Szykujemy się więc do trzykrotnego wzrostu cen za energię elektryczną - dodał.
Najwięcej energii elektrycznej pochłaniają oprawy oświetleniowe. W tym roku w budżecie na oświetlanie przestrzeni miejskiej przewidziane jest ponad 2 mln zł. W roku 2023 ta kwota może kształtować się w granicach 4-4,5 mln zł.
Kluczowe zatem wydawać się mają oszczędności płynące z redukcji zużycia energii elektrycznej do oświetlania ulic w Kędzierzynie-Koźlu. Jak wspomniał Artur Maruszczak, są one już od jakiegoś czasu wprowadzane, na przykład poprzez zmniejszanie natężenia oświetlenia. Aby jednak oszczędności były większe, trzeba przedsięwziąć kolejne działania.
- Już kilka lat temu wymieniliśmy na naszych słupach oprawy na LED-owe, energooszczędne. Tu mamy już oszczędności z tego tytułu. Problem polega na tym, że na około 6 tysięcy opraw czy lamp, które mamy w mieście, połowa jest nasza, a druga połowa Tauronu. Od kilku już lat próbujemy porozumieć się z Tauronem w sprawie modernizacji ich oświetlenia. Ustaliliśmy już jakby ten tryb. W międzyczasie dostaliśmy też dofinansowanie do tej wymiany z Polskiego Ładu. Więc liczymy na to, że w przyszłym roku ta wymiana nastąpi, co dałoby znaczące oszczędności, gdyż to oprawy Tauronu są bardzo energochłonne. Liczymy na dużą oszczędność, jeżeli przeprowadzimy tę inwestycję - zaznaczył wiceprezydent Maruszczak.
Na jakie oszczędności można by liczyć w przypadku wyłączenia części lamp bądź obniżenia natężenia oświetlenia. Jak przedstawił to Artur Maruszczak, teoretycznie w przypadku wyłączenia co drugiej lampy w Kędzierzynie-Koźlu oszczędności mogłyby kształtować się na poziomie 300-500 tys. zł.
- Jesteśmy na etapie przygotowywania różnych scenariuszy w oszczędnościach. Będziemy starali się to robić tak, żeby to było jak najmniej dotkliwe dla mieszkańców. Ale wiadomo, że nie do końca da się to połączyć - zaznaczył Artur Maruszczak.
Jeśli mowa o wykorzystaniu energii elektrycznej, nie sposób nie wspomnieć o okresie świątecznym. Z założenia ze świątecznej iluminacji mogliśmy się cieszyć od grudnia aż do przełomu stycznia i lutego następnego roku. Prawdopodobnie tym razem już po 6 stycznia oświetlenie świąteczne ma być wyłączane.
- Z zastrzeżeniem, że ewentualnie tylko nasza lokomotywa w Kędzierzynie byłaby oświetlona dłużej. Stanowi ona, jak zauważyliśmy, dużą atrakcję - mówił wiceprezydent Maruszczak.
Redukcja oświetlenia może nastąpić również w obiektach miejskich, jak choćby w Wodnym oKKu czy w obiektach MOSiR-owskich. Szczegóły powinny być znane pod koniec tego roku.
Napisz komentarz
Komentarze