- O tym, że kiedyś będę pilotem, wiedziałem już jako dziecko. Za każdym razem, gdy widziałem przelatujący samolot mówiłem, że kiedyś będę takimi latał - opowiada Michał Ogórek, absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Kędzierzynie-Koźlu.
Dążąc do celu Michał od najmłodszych lat szlifował język angielski. W szkole średniej wybrał rozszerzoną matematykę i fizykę. W 2021 roku zdał ze świetnym wynikiem maturę i przystąpił do rekrutacji na Lotniczą Akademię Wojskową (LAW).
Po pozytywnym przejściu procesu rekrutacji zawód pilota myśliwca przeszedł koło nosa. Z powodu niewystarczającej liczby punktów uzyskanych na egzaminie zakwalifikował się na wydział Nawigacji - kontroler ruchu lotniczego.
- To również ciekawy i oblegany kierunek. Wiąże się z nim także duża odpowiedzialność, jednak marzenia o lataniu nie dawały mi spokoju. Po roku nauki postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Nie mając pewności, że się uda, zrezygnowałem i podszedłem do rekrutacji na LAW ponownie. Nie mógłbym wykonywać zawodu, w którym bym patrzył i rozmawiał z osobami, które robią to, co jest moim największym marzeniem - dodaje Michał.
Rejestrując się ponownie w systemie internetowej rejestracji kandydatów „IRK”, nie wiedział, czy zostanie pilotem. W tamtym momencie wielką niewiadomą był nawet powrót na akademię. Proces rekrutacji nie jest prosty i składa się z kilku elementów, takich jak ocena stopnia znajomości języka angielskiego, sprawdzian sprawności fizycznej i rozmowa kwalifikacyjna. Wcześniej jednak należy uzyskać pozytywny wynik badań lekarskich i psychologicznych oraz pozytywnie ukończyć szkolenie sprawdzające predyspozycje do pełnienia służby na stanowiskach pilotów.
- Rodzice namawiali mnie, abym poszedł na kierunek cywilny pilota samolotów pasażerskich, ale na nich nie ma takiej adrenaliny - powiedział z uśmiechem Michał.
No i udało się. Od października br. Michał będzie studentem kierunku pilot samolotów bojowych naddźwiękowych. Według zmian, które wprowadziła ustawa o obronie Ojczyzny, w pierwszym roku studiów będzie odbywał Dobrowolną Zasadniczą Służbę Wojskową. Ta składa się z dwóch etapów: pierwszy, to 28-dniowe szkolenie podstawowe, które kończy uroczyste złożenie przysięgi wojskowej. Drugi etap, to trwające do 11 miesięcy szkolenie specjalistyczne. Od drugiego roku studiów zostanie żołnierzem zawodowym.
- Zarówno w dobrowolnej Zasadniczej Służbie Wojskowej, jak i służbie zawodowej ochotnik/żołnierz otrzymuje jako szeregowy 4560 złotych uposażenia, wyżywienie, zakwaterowanie, umundurowanie i wyekwipowanie oraz ubezpieczenie. Na uczelni wojskowej po zaliczeniu semestru na odpowiednim poziomie, kiedyś kandydat teraz już żołnierz zawodowy dostaje awans, a wraz z nim rośnie pensja. Na koniec nauki zostaje mianowany na pierwszy stopień oficerski, zyskuje pełne przywileje jako żołnierz zawodowy, a także ma zapewniony etat - powiedział por. Adam Kozioł, rzecznik prasowy WCR w Kędzierzynie-Koźlu.
Napisz komentarz
Komentarze