TLK „Kormoran” to bardzo atrakcyjny dla podróżnych z naszego miasta środek transportu łączący Kędzierzyn-Koźle nie tylko ze stolicą kraju, ale również z Kotliną Kłodzką, czy też północno-wschodnią częścią Polski.
O zwiększenie liczby połączeń z Warszawą zaapelowali radni wojewódzcy Brygida Kolenda-Łabuś i Robert Węgrzyn, którzy wzięli udział w marcowej sesji RM Kędzierzyna-Koźla. Oboje przypomnieli, że przed 2014 rokiem w ciągu doby pomiędzy stolicą a Kędzierzynem-Koźlem kursowały bezpośrednio cztery pociągi.
- Jeżeli chodzi o połączenia z Warszawą, to tutaj planowane jest utrzymanie obecnej oferty z delikatną modyfikacją godzin połączeń, albowiem obecnie kursujący pociąg „Pilecki” zapewnia przyjazd do Warszawy około godziny 14. Planujemy taką modyfikację godzin, aby przyjazd z Kędzierzyna umożliwiał załatwienie w ciągu dnia wszelkich spraw i powrót do domu. Czyli reasumując, pociąg do Warszawy będzie przyjeżdżał wcześniej i odjeżdżał w kierunku Kędzierzyna później - precyzował naczelnik Grzyb.
Nic jednak nie wspominał o planach dotyczących TLK „Kormoran”.
Tylko dwa pociągi
Co do połączeń z Warszawą, to obecnie z Kędzierzyna-Koźla do stolicy kraju kursują bezpośrednio dwa pociągi, a mianowicie uruchomiony na początku 2021 roku wspomniany wcześniej TLK „Kormoran” oraz IC „Pilecki”.
Bezwzględnie należałoby je utrzymać, jednakże ostatnio na Facebooku Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych (KODLK) pojawiły się doniesienia dotyczące planowanych zmian w siatce dalekobieżnych połączeń PKP. Z informacji tych wynika, że od grudniowego rozkładu jazdy swoją trasę ma zmienić TLK „Kormoran”, który nie będzie już jeździł przez Kędzierzyn-Koźle. Jak informuje KODLK, nowa trasa, którą zgodnie z nieoficjalnymi informacjami szykuje dla „Kormorana” PKP Intercity, ma biec z Olsztyna przez Warszawę i Częstochowę do Katowic, skąd pociąg będzie się udawać w kierunku Bielska-Białej. Zmienić ma się także zestawienie składu, ponieważ od grudnia „Kormoran” ma kursować jako elektryczny zespół trakcyjny.
Jak można przeczytać na facebookowym profilu KODLK, połączenie to cieszy się sporym zainteresowaniem wśród mieszkańców miast położonych na Magistrali Podsudeckiej.
- To skandal, zwłaszcza że pociąg charakteryzuje się dobrą frekwencją i jeździ dopiero od stycznia 2021. Dodatkowo został uruchomiony w czasach pandemii COVID-19, która dla transportu zbiorowego okazała się dość bolesna i odbiła się w znacznym stopniu na podróżowaniu. Połączenie jest o tyle ważne, że uzupełnia i tak słabą ofertę pociągów regionalnych na linii 137. Z tego połączenia korzystają również uczniowie wracający ze szkół w Kędzierzynie-Koźlu do Prudnika i Nysy - argumentuje KODLK.
Komitet Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych zamierza o sprawie poinformować wszystkie opolskie media, jak również zaangażować w sprawę samorządy i władze województwa opolskiego. Jedno jest pewne: pociąg do Warszawy na Magistrali Podsudeckiej przez Kędzierzyn-Koźle musi pozostać!
W tej sprawie społecznicy interweniowali już u władz województwa dolnośląskiego i opolskiego, a także burmistrza Kłodzka i starosty powiatu kłodzkiego.
- Nie ma szczęścia Intercity do lokomotyw spalinowych. Parę dni temu spalił się czeski „Nurek”, a wczoraj zmodernizowana lokomotywa SU-4220 lekko się usmoliła, targając przez nasz region TLK „Kormoran”. Przy okazji pociąg ten wyleci z rozkładu od grudnia. Tu jedynym dobrym rozwiązaniem dla tej trasy jest remont połączony z elektryfikacją. Załatwiamy dwie sprawy. Gruntowny remont i większe prędkości oraz lokomotywy elektryczne. Tych lokomotyw IC ma najwięcej, a nowy przetarg, w tym na hybrydy jest w toku - przekonuje miłośnik kolei Andrzej Szarometa.
Lakoniczna odpowiedź
Sprawą zajął się m.in. ogólnopolski portal Rynek Kolejowy, który również zapytał o kwestię połączenia TLK „Kormoran”. Otrzymał dość lakoniczną odpowiedź.
- Trwają prace nad nowym rocznym rozkładem jazdy pociągów 2022/2023. Szczegółowe informacje będziemy podawać bliżej terminu jego wdrożenia - napisali przedstawiciele zespołu prasowego PKP Intercity. „To identyczna odpowiedź jak ta, którą otrzymali członkowie Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych, którzy także pytali narodowego przewoźnika o to, czy nieoficjalne informacje na temat zmiany trasy TLK „Kormoran” są prawdziwe. Na marginesie trzeba dodać, iż w kwestii nowego rozkładu jazdy PKP Intercity najczęściej odpowiada w ten sam sposób, tłumacząc się trwającymi pracami nad ostatecznym rozkładem. Dotyczy to także interpelacji czy zapytań poselskich” - czytamy na stronie Rynku Kolejowego.
Wprawdzie KODLK w odpowiedzi otrzymał także informację o tym, iż w swoich planach rozwoju siatki połączeń dalekobieżnych Ministerstwo Infrastruktury zapisało uruchomienie dwóch par połączeń relacji Jelenia Góra - Nysa - Opole - Warszawa, które mają być stopniowo wprowadzane do rozkładu jazdy na przełomie 2023 i 2024 roku. Jednak w żadnym wypadku nie jest to dobra wiadomość dla naszego miasta. Takie rozwiązanie w przypadku wspomnianych wyżej dwóch par połączeń oznacza jeszcze bardziej dotkliwe odcięcie Kędzierzyna-Koźla od stolicy kraju. O ile bowiem w przypadku Kotliny Kłodzkiej i Nysy pozbawienie ich „Kormorana” zostanie w jakimś stopniu zrekompensowane, o tyle podobnego gestu nie wykonano w odniesieniu do Kędzierzyna-Koźla.
Jeśli sprawą natychmiast i w sposób zdecydowany nie zajmą się opolscy parlamentarzyści, samorządowcy oraz media, to poważnie ucierpi na tym duża część pasażerów z południowej części Opolszczyzny!
Są też dobre wieści
PKP dostrzega bowiem efekty prac modernizacyjnych przeprowadzonych na linii nr 136 pomiędzy Kędzierzynem-Koźlem a Opolem Groszowicami.
- Dzięki zakończeniu robót czas przejazdu na tym odcinku istotnie się skrócił, dzięki czemu pociągi obsługujące ciąg Kraków-Katowice-Wrocław trasowane przez Kędzierzyn-Koźle będą w stanie osiągnąć praktycznie taki sam czas przejazdu jak pociągi kursujące obecnie przez Strzelce Opolskie - tłumaczył na marcowej sesji rady miasta Jacek Grzyb, naczelnik Wydziału Planowania Oferty i Zestawień Składów PKP Intercity SA. - Dostrzegając potencjał kędzierzyńsko-kozielskiego węzła kolejowego, chcemy go jak najlepiej wykorzystać i w związku z tym planujemy rozszerzenie naszej oferty i skierowanie części pociągów kursujących właśnie na ciągu Wrocław-Kraków z obsługą Kędzierzyna-Koźla. Będą to połączenia długich relacji, dzięki czemu istotnie poprawi się ich bezpośredniość, jaką oferujemy waszemu miastu. Jesteśmy na etapie uzgodnień zarysu rocznego rozkładu jazdy 2022/2023 z organizatorem przewozów, czyli Ministerstwem Infrastruktury. Rozkład ten wejdzie w życie od 11 grudnia 2022 roku. Dzięki przekierowaniu części połączeń do obsługi Kędzierzyna podróżni z państwa miasta zyskają możliwość bezpośredniego połączenia z Przemyślem. Więcej pociągów będzie do Krakowa, Wrocławia, Poznania, a także na środkowe Pomorze. Zapewnimy też możliwość bezpośredniego dojazdu na Pomorze Zachodnie, do Szczecina i Świnoujścia - wyliczał Jacek Grzyb.
Niestety, obecnie nie ma ani jednego dalekobieżnego pociągu jadącego bezpośrednio z Kędzierzyna-Koźla do Przemyśla, Lublina, Świnoujścia czy Gdyni i czas najwyższy to zmienić.
Być może niewielu pasażerów pamięta, że kiedyś przez Kędzierzyn-Koźle przejeżdżało od 16 do nawet 18 pociągów dalekobieżnych. Obecnie jest ich tylko 5. Są to „Halny” (relacji Bydgoszcz Główna - Bielsko-Biała Główna); „Szyndzielnia” (relacji Bielsko-Biała Główna - Ustka); „Pilecki” (Racibórz - Białystok); „Sudety” (Kraków Główny - Jelenia Góra) oraz „Kormoran” (Olsztyn Główny - Polanica-Zdrój).
Warto też przypomnieć, że jadący przez Kędzierzyn-Koźle pociąg IC Nightjet łączy nasze miasto z takimi stolicami, jak Wiedeń, Budapeszt czy Berlin.
Przykładowo w pobliskich Strzelcach Opolskich zatrzymuje się 11 pociągów dalekobieżnych. Ponadto 6 przejeżdża przez Strzelce, lecz nie zatrzymuje się w tej miejscowości. W sumie mówimy o 17 połączeniach.
Pasażerowie z naszego miasta przekonują, że pokaźna część tych połączeń dalekobieżnych (bo właśnie na nich nam głównie zależy) od nowego rozkładu jazdy, czyli od grudnia 2022 roku, powinna zostać przetrasowana na Kędzierzyn-Koźle. Taką bowiem deklarację złożyli niegdyś przedstawiciele PKP, dając do zrozumienia, że nastąpi to dopiero po remoncie linii kolejowej pomiędzy Opolem Groszowicami a Kędzierzynem-Koźlem. Ten warunek został już spełniony.
Trzymamy więc urzędników za słowo, licząc jednocześnie, że wycofają się z kuriozalnego pomysłu pozbawienia nas możliwości podróżowania pociągiem TLK „Kormoran”.
Napisz komentarz
Komentarze