Tłocznia wyposażona jest w trzy agregaty sprężarkowe o mocy 7,68 MW każdy, napędzane turbinami gazowymi. Budowa obiektu trwała 3 lata. W ramach inwestycji została przewidziana możliwość rozbudowy z trzech do sześciu sprężarek, co pozwoli w przyszłości zwiększyć moc tłoczenia. Skorzystać na tym może m.in. Republika Czeska.
Premier Czech Peter Fiala odwiedził w zeszły piątek (29 kwietnia) Warszawę, by negocjować z Polską budowę gazociągu Stork II, który miałby dostarczać Czechom skroplony gaz znad Bałtyku.
Zmiana strategii
- Budowa gazociągu Stork II ma być narzędziem, które pozwoli Czechom zmniejszyć zależność od gazu z Rosji. Federacja Rosyjska zaostrza sytuację i łamie obowiązujące traktaty. To kolejny dowód na to, że musimy stopniowo pozbywać się uzależnienia od rosyjskich paliw kopalnych – napisał na Twitterze jeszcze przed wizytą w naszym kraju premier Fiala.
Czeski portal Seznam Zprávy poinformował, że Ministerstwo Przemysłu Czech negocjuje już wznowienie projektu z Komisją Europejską.
Czesi są prawie w stu procentach uzależnieni od rosyjskiego gazu, a projekt Stork II, który miał łączyć Czechy i Polskę, został pogrzebany przez poprzedni rząd. W lipcu 2020 roku czeski operator systemu przesyłu gazu Net4Gas podjął decyzję o opóźnieniu budowy i zmniejszeniu planowanej przepustowości nowych połączeń gazowych z Polską i Austrią.
- Postanowiliśmy otworzyć debatę na temat gazociągu Stork II. Jest to temat, który kilka lat temu pojawił się w naszych rozmowach. Niestety, tutaj możemy posypać głowę popiołem - my, Czesi - ten temat został troszeczkę zapomniany, ale chcielibyśmy do tego wrócić, wrócić do tematu zbudowania Stork II - podkreślił podczas wizyty w Polsce premier Czech.
Peter Fiala poinformował też, że zaproponował w imieniu Republiki Czeskiej zacieśnienie współpracy z Polską, jeżeli chodzi o przepustowość terminali LNG, które Polska planuje zbudować.
- Chcielibyśmy nabyć część gazu w ramach tych nowych terminali LNG i złożyliśmy taką ofertę stronie polskiej. Jesteśmy otwarci na dalsze rozmowy w tym temacie - zaznaczył Peter Fiala.
Kędzierzyńska odnoga
Do zrealizowania czeskich planów potrzebna jest jednak odpowiednia infrastruktura, która znajduje się po stronie polskiej. Konieczna w tej sytuacji jest budowa nowej nitki gazociągu, która miałaby zostać poprowadzona z Kędzierzyna-Koźla w kierunku czeskiej granicy.
Uruchomienie nowej tłoczni w Kędzierzynie Koźlu - będącej 15 tłocznią w Krajowym Systemie Przesyłowym to kolejny ważny etap największego w historii planu inwestycyjnego GAZ-SYSTEM, który ma na celu zmianę kierunku dostaw gazu do Polski ze wschodniego na północny. Powstanie tej tłoczni, wraz z obiektem w Gustorzynie i rozbudowywanymi w ramach projektu Baltic Pipe tłoczniami w Goleniowie i Odolanowie, pozwoli zwiększyć moce sprężania systemu przesyłu gazu w Polsce o ponad 50%. Dzięki zrealizowanym przez GAZ-SYSTEM inwestycjom polski system gazowy jest dziś odporny na zakłócenia dostaw gazu z kierunku wschodniego – przekonuje prezes spółki GAZ-SYSTEM, Tomasz Stępień.
Inwestycja jest obiektem o łącznej mocy 23 MW, wybudowanym w ramach gazowego Korytarza Północ – Południe, składającego się z ponad 860 km gazociągów. Tłocznia Kędzierzyn zajmuje obszar o powierzchni 10 hektarów.
Napisz komentarz
Komentarze