Wtedy to, na mocy uchwały Rady Państwa, generał Wojciech Jaruzelski wprowadził na terenie całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stan wojenny. Dlaczego do niego doszło?
W lipcu 1980 roku wybuchły strajki w Lublinie, Świdniku i Puławach. Ich bezpośrednią przyczyną była podwyżka cen żywności oraz niezadowolenie robotników z warunków pracy. Fala protestów rozlała się niemal na cały kraj. Największy wybuchł w Stoczni Gdańskiej 14 sierpnia. Szybko dołączały kolejne zakłady pracy. Szacuje się, że w całej Polsce strajkowało ponad 700 tys. ludzi. Władza ugięła się. Doszło do pertraktacji.
Następstwem porozumień sierpniowych było powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Rejestracja związku przez sąd w listopadzie 1980 roku, jako uznanie prawnie organizacji pracowniczej, niewątpliwie oznaczała punkt zwrotny w życiu politycznym powojennej Polski. Był to wielki sukces „Solidarności” i porażka wewnętrznie rozbitej, rządzącej krajem, Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Choć związek zdołał osiągnąć szerokie poparcie narodu, to dopiero rejestracja umożliwiła mu jawne funkcjonowanie na scenie politycznej PRL. Nastąpił okres względnej wolności w peerelowskiej rzeczywistości.
To była tylko przykrywka. Komuniści nie zamierzali ustępować i respektować treści porozumień. Tym bardziej że „wielki brat” z Moskwy nie był zadowolony i żądał zdecydowanych działań. Generał Wojciech Jaruzelski dostał wolną rękę i rozpoczęto przygotowania do ogromnej operacji.
Jesienią 1981 roku władza była gotowa na rozprawę z opozycją. Do akcji przygotowano 70 tys. żołnierzy i 30 tys. milicjantów. Do tego 1750 czołgów, 1900 innych pojazdów opancerzonych, 9000 samochodów, eskadry helikopterów i samolotów transportowych.
O godzinie szóstej rano 13 grudnia 1981 roku Polskie Radio, a później telewizja, wyemitowały przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego, który jako zwierzchnik sił zbrojnych stanął na czele powołanej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, i poinformował obywateli o wprowadzeniu stanu wojennego.
Napisz komentarz
Komentarze