Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 08:56
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kamperem na granicę. "Biorą, płaczą, dziękują. To bardzo trudne momenty"

Słuchamy, przytulamy, tulimy dzieci, usypiamy. Robimy wszystko, co się da - mówi Katarzyna Pałac-Kądziołka z Długomiłowic w gminie Reńska Wieś. - Nam nie towarzyszyły żadne obawy. Bały się o nas nasze dzieci. „Mamusiu, a co, jak nie wrócisz” - pytały. Jak dowiedziały się w środę, że jedziemy, w nocy już były wymioty i bóle brzucha - przyznaje pani Katarzyna. Czteroosobową ekipą wyjechała kamperem na granicę polsko-ukraińską, by w mrocznych czasach, jakie nastały, dać potrzebującym coś od siebie.

Autor: archiwum prywatne

Pospolite ruszenie jest niesamowite. Ludzie przyjeżdżają z całej Europy. Wybuch wojny u naszych południowo-wschodnich sąsiadów uruchomił w ludziach pokłady dobroci. Szczególnie w Polakach, którzy przed zaledwie ośmiu dekadami mierzyli się z podobną sytuacją. 

Niedługo po najeździe Rosji na Ukrainę przy przejściu granicznym w Zosinie stanął namiot pomocy medycznej, zakupiony ze środków własnych rady sołeckiej w Długomiłowicach i dwóch jej mieszkańców. Jest bazą dla wolontariuszy z tej miejscowości, którzy ruszyli z pomocą uchodźcom z Ukrainy.

- W tej chwili kolejni nasi mieszkańcy wyjeżdżają z darami. Zamienią Sandrę Mieszałę. Mieszkańcy naszej wsi i okolic stanęli na wysokości zadania - podkreśla Barbara Franica, sołtys Długomiłowic, z którą rozmawiamy 3 marca.

W transporcie pojechali: Katarzyna Pałac-Kądziołka, Tomasz Kądziołka, Agnieszka Pałac-Malik oraz Wiktoria Krawczyk, która zgłosiła się na wyjazd jako wolontariuszka. Państwo Kądziołkowie mają dwójkę dzieci, w wieku 8 i 13 lat. Pani Agnieszka ma trójkę dzieci, w wieku 7, 8 i 12 lat.

A jak nie wrócisz?

- Nam nie towarzyszyły żadne obawy. Bały się o nas nasze dzieci. „Mamusiu, a co, jak nie wrócisz” - pytały. Jak dowiedziały się w środę, że jedziemy, w nocy już były wymioty i bóle brzucha - mówi pani Katarzyna. Z zawodu jest stomatologiem. Jej mąż Tomasz prowadzi firmę transportową. Zakład Ubezpieczeń Społecznych to pracodawca pani Agnieszki. Wiktoria pracuje na stacji benzynowej.

- Pomysł zrodził się stąd, że Sandra Mieszała, która tworzyła w Zosinie punkt medyczny, wysłała wiadomość, że jest już tak wyczerpana, że nie da rady dłużej pracować. Musi pojechać do domu chociaż na dwa dni i się wyspać - mówi Katarzyna Pałac-Kądziołka. - Wcześniej pomogliśmy zaopatrzyć przed wyjazdem do innego kraju rodzinę z Ukrainy, która trafiła do Polski. Stwierdziliśmy, że mamy z kim zostawić dzieci, więc wsiadamy w kampera i jedziemy. Od razu było wiadomo, że będzie to nasz prywatny kamper, bo chcieliśmy, żeby było to miejsce, gdzie ludzie będą mogli się ogrzać, medycy będą mieli gdzie podłączać kroplówki, a matki z dziećmi będą mogły karmić i przewijać swoje dzieci. W kamperze można też ładować powerbanki - dodaje.

Załadowani po sufit rzeczami dla potrzebujących, do punktu medycznego w Zosinie wyruszyli w piątek 4 marca, by działać tam do niedzieli.

Wcześniej przeprowadzili zbiórkę wśród znajomych. Pani Katarzyna w ośrodku zdrowia wśród lekarzy. Bardzo dużo rzeczy przekazała jednostka OSP Długomiłowice. Dwieście porcji jedzenia w termosach przygotowała restauracja Tibo z Długomiłowic. Joanna Gancarz-Brzoza, która organizuje zbiórkę w Kędzierzynie-Koźlu, przekazała bardzo dużo leków.

Do kampera załadowali też butle z gazem, które miały pozwolić na miejscu wydawać ciepłe posiłki. Ponadto w pojeździe znalazło się osiem kartonów zarówno sprzętu medycznego, jak i tabletek przeciwbólowych, bandaży, opasek uciskowych, ciśnieniomierzy i glukometrów.

- Nasze rodziny i przyjaciele, wszyscy złożyli się z nami na to, żebyśmy mogli wyjechać z taką ilością rzeczy - zaznacza rozmówczyni.

Pokonanie 520-kilometrowej trasy zajęło ekipie aż 9 godzin, ponieważ poza autostradą drogi są w fatalnym stanie. Momentami tak dziurawe, że nie da się jechać z prędkością większą niż 10-20 km/h.

Pomoc długomiłowiczan w Zosinie polegała między innymi na rozładowywaniu docierających tam transportów.- Biorą, płaczą, dziękują. To bardzo trudne momenty. Pakujemy im wszystko, co jest na pierwsze potrzeby. Mówią, że nigdy w życiu nie spodziewali się tego, że w Polsce spotka ich tyle dobrego. Przekraczając granicę, nie wiedzieli, co ich w Polsce czeka, a przychodząc tu, są w wielkim szoku. Zostawili za sobą wszystko, a tu też dostają wszystko, czego potrzebują na start. Jednak dużo osób jest skrępowanych, wiele z nich chce zostawiać pieniądze, bo nie zdaje sobie sprawy, że wszystko jest za darmo. Dużo osób pyta nas, co ich czeka dalej - wyznaje pani Katarzyna. (...)

Cały artykuł w 11. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukaże się 22 marca

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: wajTreść komentarza: Ty to raczej bez anty. Lepiej Ci po tym co napisałeś?Data dodania komentarza: 23.12.2024, 07:10Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywyAutor komentarza: Taki seTreść komentarza: Nikt go nie zmuszał sam chciał przyjść żeby to odbudować ale widocznie się nie da nie ma starań z góry no to woli odejśćData dodania komentarza: 23.12.2024, 03:13Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: KibicTreść komentarza: Jeszcze trochę rządów pani prezes i nikt tu nie przyjdzie z normalnych zawodników grono się zaciśnieData dodania komentarza: 23.12.2024, 03:09Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: KibicTreść komentarza: Nie wiesz o co chodzi ryba gnije od głowyData dodania komentarza: 23.12.2024, 03:01Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: KibicTreść komentarza: No to teraz widać nieudolność pani prezes po prostu nie zna się ....Prezes z przypadkuData dodania komentarza: 23.12.2024, 02:59Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: anty onucaTreść komentarza: W Wołgogradzie też mają podobne pomysły.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 20:27Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywy
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna