Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 15:41
Reklama
Reklama
Reklama

Kamperem na granicę. "Biorą, płaczą, dziękują. To bardzo trudne momenty"

Słuchamy, przytulamy, tulimy dzieci, usypiamy. Robimy wszystko, co się da - mówi Katarzyna Pałac-Kądziołka z Długomiłowic w gminie Reńska Wieś. - Nam nie towarzyszyły żadne obawy. Bały się o nas nasze dzieci. „Mamusiu, a co, jak nie wrócisz” - pytały. Jak dowiedziały się w środę, że jedziemy, w nocy już były wymioty i bóle brzucha - przyznaje pani Katarzyna. Czteroosobową ekipą wyjechała kamperem na granicę polsko-ukraińską, by w mrocznych czasach, jakie nastały, dać potrzebującym coś od siebie.
Kamperem na granicę. "Biorą, płaczą, dziękują. To bardzo trudne momenty"

Autor: archiwum prywatne

Pospolite ruszenie jest niesamowite. Ludzie przyjeżdżają z całej Europy. Wybuch wojny u naszych południowo-wschodnich sąsiadów uruchomił w ludziach pokłady dobroci. Szczególnie w Polakach, którzy przed zaledwie ośmiu dekadami mierzyli się z podobną sytuacją. 

Niedługo po najeździe Rosji na Ukrainę przy przejściu granicznym w Zosinie stanął namiot pomocy medycznej, zakupiony ze środków własnych rady sołeckiej w Długomiłowicach i dwóch jej mieszkańców. Jest bazą dla wolontariuszy z tej miejscowości, którzy ruszyli z pomocą uchodźcom z Ukrainy.

- W tej chwili kolejni nasi mieszkańcy wyjeżdżają z darami. Zamienią Sandrę Mieszałę. Mieszkańcy naszej wsi i okolic stanęli na wysokości zadania - podkreśla Barbara Franica, sołtys Długomiłowic, z którą rozmawiamy 3 marca.

W transporcie pojechali: Katarzyna Pałac-Kądziołka, Tomasz Kądziołka, Agnieszka Pałac-Malik oraz Wiktoria Krawczyk, która zgłosiła się na wyjazd jako wolontariuszka. Państwo Kądziołkowie mają dwójkę dzieci, w wieku 8 i 13 lat. Pani Agnieszka ma trójkę dzieci, w wieku 7, 8 i 12 lat.

A jak nie wrócisz?

- Nam nie towarzyszyły żadne obawy. Bały się o nas nasze dzieci. „Mamusiu, a co, jak nie wrócisz” - pytały. Jak dowiedziały się w środę, że jedziemy, w nocy już były wymioty i bóle brzucha - mówi pani Katarzyna. Z zawodu jest stomatologiem. Jej mąż Tomasz prowadzi firmę transportową. Zakład Ubezpieczeń Społecznych to pracodawca pani Agnieszki. Wiktoria pracuje na stacji benzynowej.

- Pomysł zrodził się stąd, że Sandra Mieszała, która tworzyła w Zosinie punkt medyczny, wysłała wiadomość, że jest już tak wyczerpana, że nie da rady dłużej pracować. Musi pojechać do domu chociaż na dwa dni i się wyspać - mówi Katarzyna Pałac-Kądziołka. - Wcześniej pomogliśmy zaopatrzyć przed wyjazdem do innego kraju rodzinę z Ukrainy, która trafiła do Polski. Stwierdziliśmy, że mamy z kim zostawić dzieci, więc wsiadamy w kampera i jedziemy. Od razu było wiadomo, że będzie to nasz prywatny kamper, bo chcieliśmy, żeby było to miejsce, gdzie ludzie będą mogli się ogrzać, medycy będą mieli gdzie podłączać kroplówki, a matki z dziećmi będą mogły karmić i przewijać swoje dzieci. W kamperze można też ładować powerbanki - dodaje.

Załadowani po sufit rzeczami dla potrzebujących, do punktu medycznego w Zosinie wyruszyli w piątek 4 marca, by działać tam do niedzieli.

Wcześniej przeprowadzili zbiórkę wśród znajomych. Pani Katarzyna w ośrodku zdrowia wśród lekarzy. Bardzo dużo rzeczy przekazała jednostka OSP Długomiłowice. Dwieście porcji jedzenia w termosach przygotowała restauracja Tibo z Długomiłowic. Joanna Gancarz-Brzoza, która organizuje zbiórkę w Kędzierzynie-Koźlu, przekazała bardzo dużo leków.

Do kampera załadowali też butle z gazem, które miały pozwolić na miejscu wydawać ciepłe posiłki. Ponadto w pojeździe znalazło się osiem kartonów zarówno sprzętu medycznego, jak i tabletek przeciwbólowych, bandaży, opasek uciskowych, ciśnieniomierzy i glukometrów.

- Nasze rodziny i przyjaciele, wszyscy złożyli się z nami na to, żebyśmy mogli wyjechać z taką ilością rzeczy - zaznacza rozmówczyni.

Pokonanie 520-kilometrowej trasy zajęło ekipie aż 9 godzin, ponieważ poza autostradą drogi są w fatalnym stanie. Momentami tak dziurawe, że nie da się jechać z prędkością większą niż 10-20 km/h.

Pomoc długomiłowiczan w Zosinie polegała między innymi na rozładowywaniu docierających tam transportów.- Biorą, płaczą, dziękują. To bardzo trudne momenty. Pakujemy im wszystko, co jest na pierwsze potrzeby. Mówią, że nigdy w życiu nie spodziewali się tego, że w Polsce spotka ich tyle dobrego. Przekraczając granicę, nie wiedzieli, co ich w Polsce czeka, a przychodząc tu, są w wielkim szoku. Zostawili za sobą wszystko, a tu też dostają wszystko, czego potrzebują na start. Jednak dużo osób jest skrępowanych, wiele z nich chce zostawiać pieniądze, bo nie zdaje sobie sprawy, że wszystko jest za darmo. Dużo osób pyta nas, co ich czeka dalej - wyznaje pani Katarzyna. (...)

Cały artykuł w 11. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukaże się 22 marca

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: OpiniaTreść komentarza: Chylę czoła przed kadrą opiekińczą.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 13:40Źródło komentarza: I Ty możesz wspomóc kłodnickie hospicjum św. Anny. Weź udział w wyjątkowym koncercieAutor komentarza: LLLTreść komentarza: Wszystkim nie można przecież dać! Przecież muszą być miliony na ośrodki dla nachodźców!!!Data dodania komentarza: 21.11.2024, 11:45Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdnaAutor komentarza: KatarzynaTreść komentarza: Skoro taka sytuacja jest, to niech ktoś zadba chociaz o te drogi tymczasowe. Po deszczach są mega dziury, a jak spadnie śnieg i będzie z pół nawiewac to nie wyobrażam sobie przejazdu tamtedyData dodania komentarza: 21.11.2024, 11:01Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdnaAutor komentarza: XyzTreść komentarza: A przecież Pań Sałacki mówił we wrześniu, że zostały ostatnie sztuki. A biblioteka na każdym spotkaniu promuje jego książkę. Czyżby nikt nie chciał kupować?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:54Źródło komentarza: Spotkanie z autorkami oraz bohaterem książki pt. “Andrzej Sałacki – Życie na medal”Autor komentarza: laba1950Treść komentarza: Dlaczego takie informacje podajecie po fakcie a nie wcześniej ! Na zdjęciach widać kto o tych występach wiedział. Puste tylne rzędy mówią wszystko. Wstyd !!!!!!!!!!!!!!!!!!!Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:47Źródło komentarza: Najmłodsi zaśpiewali o Polsce. Piękny pokaz patriotyzmu. ZDJĘCIAAutor komentarza: PewexTreść komentarza: Żarty, dalej na kasę czekają...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:23Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdna
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna