pozar

84 zastępy i 290 strażaków brało udział w akcji gaśniczej wysypiska odpadów komunalnych przy ulicy Naftowej w Sławięcicach, do którego doszło w niedzielę, 25 sierpnia. Do pomocy przyjeżdżały jednostki z innych powiatów.

Trzy zastępy straży pożarnej interweniowały przy ulicy Słonecznej w Reńskiej Wsi, gdzie na jednej z posesji doszło do pożaru w trakcie grillowania.

We wtorek, 27 sierpnia około godziny 18 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że na dworcu PKP przy ulicy Dworcowej mogło dojść do pożaru.

Pożar na wysypisku odpadów komunalnych przy ul. Naftowej w Kędzierzynie-Koźlu został opanowany kilka godzin po przyjeździe pierwszych zastępów straży pożarnej na miejsce.

Lato 1992 roku należało do wyjątkowo upalnych i suchych. W sierpniu słupki rtęci na termometrach przekraczały w niektórych miejscach 38 °C. Od maja na większości terytorium Polski nie spadła ani kropla deszczu. Mało kto jednak przypuszczał, że afrykańskie upały i wielomiesięczna susza w połączeniu z ludzką niefrasobliwością, wywołają prawdziwe piekło na Ziemi. Był to największy po II wojnie światowej pożar lasu nie tylko w Polsce, ale również w Zachodniej i Środkowej Europie. Obecnie teren pożarzyska, które liczyło ponad 9 tysięcy hektarów, porasta już gęsty las.

Do poważnego pożaru doszło na wysypisku odpadów komunalnych przy ul. Naftowej w Kędzierzynie-Koźlu 25 sierpnia przed godz. 14. Na miejsce zadysponowano 25 zastępów straży pożarnej - około stu strażaków oraz śmigłowce gaśnicze i dromadery.

Kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej uczestnicy w gaszeniu pożaru, do którego doszło na składowisku odpadów przy ul. Naftowej w Kędzierzynie-Koźlu 25 sierpnia przed godz. 14.

Do Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu trafił akt oskarżenia przeciwko Damianowi O., któremu śledczy zarzucają m.in. usiłowanie podpalenia budynku na osiedlu Pogorzelec. 29-latek rzucił butelką z łatwopalną cieczą w blok przy ul. Koszykowej 19 i od tego zapaliły się auta na parkingu.

Policjant z Kędzierzyna-Koźla zauważył pożar mieszkania w budynku wielorodzinnym. Funkcjonariusz natychmiast zareagował. O wszystkim powiadomił dyżurnego policji oraz pomagał przy ewakuacji mieszkańców. Teraz śledczy wyjaśniają, co było przyczyną pożaru.

W środę, 17 lipca chwilę przed godziną 20 w jednym z mieszkań na drugim piętrze w bloku przy ulicy Chrobrego doszło do pożaru. Z okien wydobywał się czarny i gęsty dym.

W poniedziałek, 15 lipca około godziny 14.30 straż pożarna otrzymała powiadomienie, z którego wynikało, że palą się podkłady kolejowe w pobliżu składowiska węgla.

W sobotę, 13 lipca chwilę przed godziną 13 strażacy zostali zadysponowani do pożaru na wiadukcie kolejowym przy obwodnicy, w rejonie ulicy Tartacznej.

W niedzielę, 7 lipca chwilę po godzinie 20 dwa zastępy straży pożarnej oraz policja interweniowali w lesie za skateparkiem przy alei Jana Pawła II w Kędzierzynie-Koźlu.

Trzy zastępy straży pożarnej, w tym wóz z drabiną zostały zadysponowane do jednego z domów przy ulicy Hugo Kołłątaja w Sławięcicach. Doszło tam do pożaru sadzy w kominie.

W sobotę, 6 lipca około godziny 14 dyżurny straży pożarnej odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że w lesie między Cisową a Lenartowicami doszło do pożaru lasu.