Na taką wiadomość bardzo mocno liczyli rodzice Łucji Kornak.
- Wszyscy mają ponownie zostać przesłuchani. Sędzia powiedział, że jest straszne zamieszanie wśród zeznań położnych jak i lekarzy, którzy przerzucają się winą. Opinia biegłych przeprowadzona przez Zakład Medycyny Sądowej Barzdo i Żydek z Łodzi jest mało rzetelna i niejasna. Jest dużo niezgodności. Będzie też powołany patomorfolog. Sędzia dodał również, że trzeba wyjaśnić czy położna miała prawo dokonywać zmian po takiej długiej przerwie od porodu. Powiedział, że powinny być wzięte pod uwagę również dwie pozostałe opinie – powiedziała nam po wyjściu z sądu Magdalena Wiśniewska, mama Łucji Kornak.
O tym, że prokurator decydując się na umorzenie postępowania nie wziął pod uwagę dwóch korzystnych dla rodziców Łucji opinii pisaliśmy tutaj: Sprawa została umorzona w oparciu o jedną z trzech opinii. Dwie przemawiały na korzyść pokrzywdzonych
Prokurator prowadząca sprawę swoją decyzję poparła tylko opinią, którą zleciła do przygotowania w Zakładzie Medycyny Sądowej Barzdo i Żydek z Łodzi. Opinia ta była niekorzystna dla pokrzywdzonych. Sąd ocenił jednak, że należy wziąć pod uwagę również dwie pozostałe.
Z naszych ustaleń wynika, że opinie są sprzeczne z sobą. Dwie, wskazują na nieprawidłowości podczas rejestrowania przez aparat KTG pracy serca płodu.
- Sędzie powiedział też, że sprawę trzeba zbadać przede wszystkim dokładnie ponieważ mowa tutaj o narażeniu na utratę życia matki oraz dziecka. Dodał też że w jego ocenie KTG powinno być podłączone w sposób ciągły od momentu spadku tętna Łucji - relacjonuje Magdalena Wiśniewska.
Napisz komentarz
Komentarze