24-letni pasażer uderzył 21-letniego kierowcę, który gwałtownie zjechał na pobocze i zawisł na betonowej studzience. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej, policję oraz karetkę pogotowia ratunkowego.
Ciężko ustalić o co pokłócili się mężczyźni, ponieważ obaj są obywatelami Ukrainy i nie mówią po Polsku. Poszkodowany kierowca został zabrany do szpitala. Seat na śląskich tablicach rejestracyjnych, którym podróżowali mężczyźni, należy do szefa firmy, w której pracują.
Napisz komentarz
Komentarze