- Byłam przejazdem w Pawłowiczkach w sklepie Dino. Pan około 60 lat zachowywał się nagannie. Wepchał się do kolejki, żeby kupić alkohol i przy tym awanturował się z klientami. Było już od niego czuć woń alkoholu. Po wyjściu ze sklepu zobaczyłam togo pana w aucie za kierownicą. Auto już nieco sfatygowane - miało urwane lusterko od strony kierowcy. Zadzwoniłam pod numerem alarmowy 112 i zgłosiłam sprawę. Niestety nie byłam w stanie czekać na przyjazd policji – opisuje sytuację nasza czytelniczka.
Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce, nie zastali już srebrnego fiata punto na kędzierzyńsko-kozielskich tablicach rejestracyjnych.
- Po otrzymaniu zgłoszenia pilnie został skierowany na miejsce patrol. Pomimo penetracji rejonu za tym pojazdem nie napotkano go – poinformowała nas Magdalena Nakoneczna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Napisz komentarz
Komentarze