Reklama
niedziela, 23 lutego 2025 15:55
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bieszczadzkie „schody do Mordoru” dały popalić Marcinowi. Ale czego nie robi się dla 4-letniej Mai. ZDJĘCIA

Trwa dwutygodniowa wędrówka Marcina Kapery po Głównym Szlaku Beskidzkim (GSB). Wyprawa ma potrwać do 15 sierpnia. Marcin jest mieszkańcem Kędzierzyna-Koźla i swoim wyczynem promuje zbiórkę pieniędzy na rehabilitację ciężko chorej 4-letniej Mai.
Bieszczadzkie „schody do Mordoru” dały popalić Marcinowi. Ale czego nie robi się dla 4-letniej Mai. ZDJĘCIA

Marcin zamierza pokonać ponad 500 km z Wołosatego w Bieszczadach do Ustronia w Beskidzie Śląskim.

O wydarzeniu tym pisaliśmy w artykule pt. Marcin wyruszył już na Główny Szlak Beskidzki w szczytnym celu. Przed nim wielkie wyzwanie

Marcin rozpoczął wędrówkę 1 sierpnia. Oto relacja naszego twardziela z pierwszych dni wyprawy.

Dzień pierwszy

- Wołosate - Ustrzyki Górne. Kilometry pokonane/do końca: 22,9/478,8. Budzik miałem nastawiony na 7 i tak chciałem wstać, ale naładowany emocjami i adrenaliną obudziłem się o 5:00. Szybkie śniadanie z chleba, który wyżebrałem w restauracji i w drogę. Przede mną 5 km, żeby dojść do Wołosatego, bo busy o szóstej rano nie jeżdżą. Po dziesięciu minutach marszu zatrzymuję stopa. To Grzesiek i Krzysiek, z którymi podążam na Tarnicę. Tam się rozstajemy. Ja schodzę do Ustrzyk, a oni z powrotem do Wołosatego. W Ustrzykach dopada mnie deszcz. Odcinek piękny widokowo i gdyby nie „schody do Mordoru” byłoby idealnie. A bo bym zapomniał. Byli jeszcze ultramaratończycy, którzy postanowili zrobić Główny Szlak Beskidzki w 10 dni. Trzymam kciuki - opowiada Marcin Kapera.

Kolejny dzień morderczej wyprawy Marcin rozpoczął od odchudzania plecaka.

- Nawet parę kartek mniej z przewodnika sprawia, że plecak jest lżejszy - przyznaje Marcin, który z uwagi na pogłębiające się z każdą kolejną godziną zmęczenie, coraz większą uwagę będzie zwracał na ciężar swojego bagażu.  

Dzień drugi

- Ustrzyki Górne - Smerek. Kilometry pokonane/do końca: 24,9/453,9. Budzę się o 5:00, a tu leje. Sprawdzam pogodę i optymistycznie dopiero o 8:00 ma przestać. W międzyczasie dostaję telefon od „pogodynki wyprawy” z informacją szykuj się i startuj o 7:30. Tak uczyniłem. Startuję w stronę Połoniny Caryńskiej. Niski pułap chmur powoduje, że las wygląda jak z horroru. Mam w myślach wszystkie te informację o miśkach, które tu zamieszkują. Zaczynam tak głośno stukać kijkami, że odstraszam wszystkie zwierzęta, a mieszkańcy Ustrzyk wstają z łóżek. Wychodzę na Caryńską i nic nie widać. Widoków zero. Przelatuję przez grzbiet i schodzę w stronę Brzegów Górnych. Po drodze łapie mnie deszcz i na godzinę ląduję w wiacie. W międzyczasie dochodzą dwie ekipy robiące również GSB. Wychodzę w lekkim deszczu i zaczynam wspinaczkę na Połoninę Wetlińską. W połowie rozchodzą się chmury, ukazując rzeczywiście najpiękniejsze widoki w Bieszczadach. Spotykam ponownie chłopaków od GSB, szybkie zdjęcie pod krzyżem i w dół po schodach. Kolejne „schody do Mordoru”. Chyba gorsze od tych pod Tarnicą. Wychodzę z parku i drogą do wsi Smerek. Nie chce mi się rozkładać namiotu i biorę ten z „Przystanku Smerek”. Szybki obiad, kąpiel i do łóżka. „Przystanek Smerek” ma fajne hasło do WiFi: maszgorypocociimternet, które i tak nie działa - kończy relację z drugiego dnia wyprawy Marcin Kapera.

Link do trwającej zbiórki: https://zrzutka.pl/6wmce8

 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: sonyTreść komentarza: a realnymi problemami tej miejscowości zajmą się gremliny powinny dać radęData dodania komentarza: 23.02.2025, 12:36Źródło komentarza: W okowach lodu morsowali z posłem i wójtem. ZDJĘCIAAutor komentarza: dianaTreść komentarza: Tylko patrzeć , jak synkowie dorosną i wezmą się za mamusię i tatusia .Brawa dla Pana policjanta .Data dodania komentarza: 23.02.2025, 11:38Źródło komentarza: Co się wydarzyło w kozielskim parku? Policja wyjaśnia zdarzenieAutor komentarza: BeciaTreść komentarza: Czy zostanie przeprowadzone śledztwo jak te butelki znalazły się w miejskim parku? Czy skoro to miejski park, to odpowiedzialność za to, że są tam butelki ponosi: straż miejska, prezydent miasta? Gdyby butelek nie było, to pan funkcjonariusz nie musiałby zeskakiwać z roweru.Data dodania komentarza: 23.02.2025, 10:52Źródło komentarza: Co się wydarzyło w kozielskim parku? Policja wyjaśnia zdarzenieAutor komentarza: FabianTreść komentarza: Macdonald będzie.Data dodania komentarza: 23.02.2025, 10:45Źródło komentarza: Budowa łącznika z obwodnicą Kędzierzyna-Koźla dobiega końcaAutor komentarza: olmeczkaTreść komentarza: no to przepraszam tego nie wiedzialam moj blad nie mam faceboka jeszcze raz sorryData dodania komentarza: 23.02.2025, 09:12Źródło komentarza: Festiwal Dmuchańców przyjeżdża do Kędzierzyna-Koźla. Rozdajemy zaproszenia!Autor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: To czemu nie zgłaszasz interwencji cwaniaczku np.w nocy jak dewastują park ? A może cwaniaku pełne gacie masz ? Takich jak ty mocnych w pisaniu jest sporo ale by cokolwiek zdziałać to się boi cwaniak.Data dodania komentarza: 22.02.2025, 16:59Źródło komentarza: Co się wydarzyło w kozielskim parku? Policja wyjaśnia zdarzenie
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1029 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna