Jedna z mieszkanek ulicy w rozmowie z nami przyznała, że źle się z tym czuje, że przejazd jest zablokowany. - To nie "po bożemu" - przyznała starsza pani, ale innego wyjścia nie widzi.
Problem z ulicą Ptasią na osiedlu Rogi sięga lat 90. ubiegłego wieku. Mieszkańcy już w 1996 roku sygnalizowali, że droga przebiega przez ich prywatne grunty. Wielokrotnie wysyłali pisma z prośbą o uregulowanie stanu prawnego nieruchomości. Ulica jest częściowo utwardzona, ma kanalizację i oświetlenie. Gdy w ubiegłym roku w jej ciągu powstał dom, a w trakcie budowy wąską ulicą zaczęły jeździć ciężkie samochody budowlane, doszło do konfliktu między sąsiadami. Mieszkańcy zbuntowali się i zablokowali drogę z jednej strony.
- Z drugiej strony ulica również zostanie zagrodzona - powiedział nam jeden z mieszkańców. Jeśli tak się stanie, to zlokalizowany pośrodku nowo powstały budynek zostanie pozbawiony dojazdu od strony ulicy Ptasiej.
- Będziemy latali helikopterem albo skakali o tyczce - żartuje właściciel domu, w którym finalizowane są prace wykończeniowe. Jednak sprawa nie jest wcale zabawna.
- Jestem przygotowany na to, że spotkamy się w sądzie - zaznacza właściciel nieruchomości. W rozmowie z nami potwierdził, że otrzymał informację od właścicieli drugiej części drogi, iż po żniwach również ona zostanie zagrodzona.
W dwóch miejscach kilkusetmetrowego odcinka ulicy Ptasiej stoją od kilku miesięcy znaki informujące, że jest to teren prywatny. Już w ubiegłym roku na wysokości posesji nr 6 powstało ogrodzenie uniemożliwiające przejazd.
Mieszkańcy, którzy blokują drogę, twierdzą, że informowali sąsiada, iż wybuduje dom przy działce, która nie ma własnej drogi dojazdowej. Za grunt, na którym leży sporny odcinek ulicy Ptasiej, płacą podatki. Problem podczas czerwcowej sesji rady miasta poruszył radny Wiesław Fąfara. Napisał w tej sprawie interpelację, kierując stosowne zapytanie do urzędu miasta.
- W imieniu mieszkańców osiedla proszę o informację dotyczącą stanu prawnego ulicy Ptasiej na odcinku od ulicy Rajskiej do połączenia z ulicą Krzysztofa Baczyńskiego. Na odcinku od ulicy Rajskiej do ulicy Baczyńskiego jeden z właścicieli działki (na wysokości posesji nr 6) postawił ogrodzenie na drodze i ograniczył możliwość korzystania z przejazdu. Ulica ta posiada nawierzchnię asfaltową i jest uzbrojona w energię elektryczną, kanalizację oraz oświetlenie drogi. Jakie kroki zostaną podjęte w celu umożliwienia mieszkańcom korzystania z przejazdu ulicą Ptasią? - odniósł się do problemu Wiesław Fąfara.
- Odpowiadając na zapytanie zgłoszone na sesji Rady Miasta w dniu 29.06.2021 r. w sprawie stanu prawnego ulicy Ptasiej na odcinku od ulicy Rajskiej do połączenia z ulicą Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, informuję, że istniejąca w terenie droga - ulica Ptasia - usytuowana jest w obszarze zabudowanych i niezabudowanych działek gruntu numer: 952/1, 952/2, 952/3, 953, 954, 955, 956/1, obręb Koźle, których właścicielami są wyłącznie osoby fizyczne, a istniejąca w drodze infrastruktura nie jest zarządzana przez gminę. Przedmiotowa droga nie stanowi uzupełnienia sieci dróg służących potrzebom miejscowym, czyli nie spełnia wymogów drogi kategorii gminnej. W związku z tym gmina nie może podjąć działań mających na celu przejęcie terenu wcześniej wyznaczonej drogi. Właściciele działek niemających dostępu do drogi publicznej mogą wystąpić do sądu o ustanowienie służebności dojazdu - poinformowała prezydent miasta Sabina Nowosielska.
Napisz komentarz
Komentarze