Reklama
sobota, 2 listopada 2024 23:52
Reklama
Reklama
Reklama

Smród odpadów ze stadniny. Mieszkańcy kozielskiej wyspy zgłaszają problem. Zarządca stadniny odpowiada

Przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto zasygnalizował z jakimi problemami borykają się mieszkańcy kozielskiej wyspy. Sprawę zgłosił Ireneuszowi Wiśniewskiemu, przewodniczącemu rady miasta podczas dyżuru. Do zarzutów odniósł się dzierżawca stadniny, której dotyczą skargi.
Smród odpadów ze stadniny. Mieszkańcy kozielskiej wyspy zgłaszają problem. Zarządca stadniny odpowiada

- Mieszkańcy ul. Wyspa w Koźlu zaniepokojeni są gromadzeniem śmieci organicznych przez przedsiębiorcę hodującego tam konie. Śmieci te wydzielają , straszliwy fetor, który szczególnie w okresie wysokich temperatur jest nie do wytrzymania. Ponadto poddają wątpliwości legalność gromadzenia tych odpadów. W sprawie tej interweniowała już radna Halina Mińczuk. Proszę o ustalenie legalności i informacje w tej sprawie - napisał Ireneusz Wiśniewski w sporządzonym wniosku do urzędu miasta.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy właściciela obiektu, którego dotyczą skargi.

- Sprawa była już wyjaśniana z ochronną środowiska. Ja jako gospodarz obiektu stosuje się do przepisów które brzmią: "zgodnie z treścią rozporządzenia Ministra Rolnictwa składowanie obornika nie może przekraczać sześć miesięcy". Tymczasem obornik jest przeze mnie opróżniany co dwa miesiące. Respektuję w tym zakresie wszelkie przepisy i wykonuję skrupulatnie ciążące na mnie obowiązki. Odchody zwierzęce są przechowywane w odpowiednim, wyznaczonym w tym celu miejscu zwanym gnojownicą. W czasach świetności stadniny na jej terenie znajdowało się pięć gnojownic. W ostatnim czasie kilka z nich zostało zlikwidowanych z uwagi na fakt, iż nie nadawały się do umówionego użytku. Przejęte przeze mnie w ramach zawartej umowy dzierżawy obiekty posiadają płyty betonowe, ściany oporowe - wyjaśnia Paweł Marcinkowski, dzierżawca stadniny.

Mężczyzna w rozmowie z nami zaznaczył, że od kiedy przeprowadził się do Kędzierzyna-Koźla i przejął stadninę, ma problem z jedną z mieszkanek, która nieustannie nasyła na niego różne instytucje, fundacje, urzędy, policję czy straż miejską.

- Sprawa z tą panią zakończy się w sądzie - zapowiada Paweł Marcinkowski.

Ale nie tylko nieprzyjemny zapach jest problemem, który zgłoszono przewodniczącemu rady miasta.

- Ci sami mieszkańcy są również zaniepokojeni legalnością hodowli gołębi zlokalizowanej również na wyspie. Proszę o dokonanie ustaleń i informacje w tej sprawie. Mieszkańcy zgłaszają również zagrożenia, które można napotkać na wyspie tzn. niezabezpieczone przewody elektryczne, które mogą być pod napięciem. zapadliska itp. - czytamy we wniosku radnego, który poprosił o przeprowadzenie wizji lokalnej na wskazanym terenie, aby zniwelować ewentualne zagrożenia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Antyeko... 17.07.2021 12:10
A ja rozumiem!! Żyję na co dzień w cieniu "ekologicznej" oczyszczalni ścieków. W zimie da się żyć. Ale przy przeważającej cyrkulacji letniej, w upalne noce, często nie można otworzyć okien. Bo taki "ekologiczny", naturalny, gnojowy fetorek z niej wciska się do pomieszczeń! Współczuję!!

Lucuś 13.07.2021 21:18
Bo taka ludzka mentalność.

Michal 12.07.2021 14:53
Jejku! Z checia! Moge prosic o namiary na pania Popularna?

Magda 12.07.2021 13:28
Moje słowa i moje myśli... Czemu ludzie są takie negatywne....30 lat było wszystko na Wyspie opuszczone i smutne.. Pan Paweł ma pasje , dał naszej Wyspie nowe życie i z każdej strony dostanie batem po plecach... . .bardzo mi pszykro że się z nim tak obchodzi.....

X 12.07.2021 02:22
ze wsi jesteś, na wieś wrócisz. Co niektórym się trochę poprzewracało pod kopułą jak się wyprowadzili do niby miasta. W Lublinie między blokami chłop obrabia pola i nikomu to nie przeszkadza.

Popularna 11.07.2021 21:51
A Pani Weronika to gdzie mieszka? Moze Pani zechce się zamienić na mieszkania. Ja chętna jestem na zamianę mieszkania na wyspie. 3 pokoje 65mk. bezczynszowe.

Niki 11.07.2021 21:46
Zgadzam się z powyższym opisem, ludzie są okropni jak można tak się zachowywać ? niestety zazdrość ludzka nie zna granic, zamiast się cieszyć, że wyspa odżyła w której sa wspaniałe konie i ludzie ? trzymamy mocno kciuki a takie zakały ludzkie powinny się zastanowić nad sobą i zająć własnym życiem!

ewa 11.07.2021 21:14
A tej Pani fetor kur i wszelkiego ptactwa nie przeszkadzał.Sama chodowała i teraz już pamięć zaszwankowała.

es 11.07.2021 20:46
a ja proponuję ci ***nąć się w lebe

W temacie 11.07.2021 20:32
Człowiek o wielkim sercu, który ma obecnie sprawę na policji o znęcanie się i pobicie konia?

Gosc 11.07.2021 20:17
Dokladnie Czlowiek z pasja Brawo p. S tylko nastawienie do kobiet moglby zmienic wiecej szacunku i bedzie ok Pozdrawiam i zycze powodzenia

Weronika 11.07.2021 19:04
Moim zdaniem , zazdrość ludzka nie zna granic . Znalazł się człowiek z pasją, który tchnął życie w to dawno zapomniane miejsce a ludziska tylko mieszają. Właściciel stadniny to człowiek o wielkim sercu. Oby więcej takich ludzi było . Proponuje mieszkańcom wyspy wyprowadzić się skoro im wszystko przeszkadza .

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 2°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama