- Przywiozłem do lodówki sporo żywności, a gdy wracałem zauważyłem, że pod siedzeniem leży jeszcze paczka wędlin, która wypadła z torby. Zawróciłem więc na rondzie, by dołożyć kiełbaski - opowiada jeden z naszych czytelników.
- Gdy wróciłem do lodówki i otworzyłem ją okazało się, że całe jedzenie zniknęło, a minęło zaledwie kilkadziesiąt sekund. Jak to jest możliwe? - zastanawia się zaniepokojony rozmówca. - Rozejrzałem się i zauważyłem, że coś znika za budynkiem - opowiada dalej.
Ponieważ takich sygnałów otrzymaliśmy więcej, postanowiliśmy przeanalizowaliśmy zapisy z kamer monitoringu. Jakież było nasze zdziwienie, gdy odkryliśmy, co się dzieje z żywnością.
Okazało się, że do lodówki przychodzą zwierzęta z pobliskiego lasu, a wśród nich niespotykany do tej pory w naszym regionie niedźwiedź brunatny.
Co ciekawe, po szczegółowej analizie materiału zauważyliśmy, że jako ostatnia po jedzenie sięga sarna. Na monitoringu widać, jak czeka, aż żywność wezmą pozostałe zwierzęta, wtedy nieśmiało wychodzi zza samochodu i zabiera to co zostało.
Po tym sensacyjnych odkryciu nasza redakcja podjęła decyzję, aby obok lodówki społecznej postawić dla zwierzyny paśnik. W akcję zaangażowało się Nadleśnictwo Kędzierzyn-Koźle. Zapraszamy do współpracy okolicznych rolników, którzy będą mogli dostarczyć karmę dla zwierząt. Mile widziane będą takie produkty jak: siano, zboże, ziemniaki, buraki, marchew czy kapusta.
Napisz komentarz
Komentarze