Mieszkaniec Gościęcina (gm. Pawłowiczki) w oddawanie krwi zaangażował się dzięki bratu Krzysztofowi. Dumą przepełniało go, że może dzielić się najcenniejszym darem, lekiem, który może uratować komuś życie.
Pewnego dnia poprosił brata, by zmobilizował go i pomógł mu zacząć przygodę z krwiodawstwem.
- Zabrał mnie zaraz po ukończeniu 18. roku życia do punktu krwiodawstwa w Blachowni. Wtedy oddałem pierwszy raz komuś swoją krew. Dowiedziałem się, że jestem krwiodawcą o grupie krwi 0 Rh+. Wtedy zrozumiałem, że trzeba pomagać tym, którzy cierpią na białaczkę lub hemofilię albo są po ciężkich wypadkach, kiedy potrzebna jest transfuzja krwi - wspominał w rozmowie z "Lokalną" z 2019 r. Adam Wielgan.
Przyrzekł sobie, że kiedyś zostanie honorowym dawcą krwi. Jakiś czas po tym, gdy został wiceprezesem Klubu Honorowych Dawców Krwi w Blachowni, któremu szefował śp. Leon Piecuch, dotarła do niego informacja, że ma reprezentować klub i jedną z trzech delegacji międzynarodowych podczas obchodów 50. rocznicy włoskiego stowarzyszenia wolontariuszy krwi Avis Ossolana. Dzięki temu miał możliwość spotkać się z Janem Pawłem II.
- Nie zapomnę tej chwili. Mogłem uścisnąć dłoń naszemu kochanemu papieżowi Polakowi podczas wręczania mu złotej monstrancji - wspominał Adam.
W czasie swojej 20-letniej przygody z krwiodawstwem uzyskał wszystkie stopnie HDK. Otrzymał też statuetkę Dar Serca za ratowanie ludzkiego życia i medal im. dr. Henryka Jordana, który Towarzystwo Przyjaciół Dzieci nadaje za szczególne zasługi dla rozwoju opieki zdrowotnej i upowszechnianie kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży.
Ostatnie miesiące obfitowały w kolejne wzruszające momenty. W maju ub.r. wpłynął wniosek o nadanie Adamowi Złotego Medalu w 100. rocznicę urodzin Jana Pawła II za działalność na rzecz Kościoła, społeczeństwa i propagowanie idei HDK w Polsce i za granicą. W sierpniu wnioskowano o nadanie mu Złotego Medalu okolicznościowego w wyrazie uznania za działalność na rzecz społeczeństwa i praw człowieka na wszystkich polach aktywności.
Jednego zaś dnia - 11 listopada 2020 r. wpłynęły wnioski o nadanie Wielganowi Złotego Krzyża w 100. rocznicę Odzyskania Niepodległości oraz Złotego Krzyża Św. Floriana za zasługi w realizacji i działalności na rzecz honorowego krwiodawstwa. Wszystkie odznaczenia przyznała Konfraternia Mazowiecka odznaki św. Floriana Mazovia w Polsce.
- Bycie krwiodawcą to dla mnie wielki zaszczyt. Wszystkie odznaczenia mają dla mnie wielką wartość. Gdy na nie patrzę, uświadamiam sobie, jak bardzo są dla mnie ważne i jak wielu osobom moja krew mogła uratować życie - mówi Adam Wielgan.
Poza dumą z faktu, że pomaga się bliźnim, z oddawania krwi płyną również wymierne korzyści. Honorowym krwiodawcom przysługują choćby zniżki na leki czy darmowe przejazdy komunikacją miejską.
Dzielenie się bezcennym jest szczególnie cenne w czasach pandemii.
- Kluczowe jest przestrzeganie zasad reżimu sanitarnego. Każdy może się zgłosić do punktu poboru krwi. Osoby, które przeszły już Covid-19 i nazywane są ozdrowieńcami, najlepiej by oddawały osocze dla przechodzących zakażenie - podkreśla Adam Wielgan. - Najbliższy punkt, w którym pobiera się osocze, znajduje się w Opolu - precyzuje.
Napisz komentarz
Komentarze