To kolejne prace badawcze, jakie Silesia prowadzi w naszym powiecie. W lipcu jej członkowie podjęli szczątki żołnierza radzieckiego w lasku za Długomiłowicami. O pierwszym dniu działań podczas obecnych prac pisaliśmy TUTAJ.
Jak dotychczas wiadomo, w zbiorowej mogile żołnierzy radzieckich, których wrzucono do jednego z lejów po - najprawdopodobniej - pocisku (np. moździerzowym), znajdowało się ponad 20 żołnierzy. W tym jeden prawdopodobnie w stopniu porucznika.
Znaleziono w ziemi również wiele rzeczy osobistych. Plastikowy grzebyk, grzebień na wszy, drewniany ołówek, szklany pojemnik z zakrętką, menażkę, portfel z dwoma monetami o nominale 100 rumuńskich lejów,... Natrafiono również na trzy granaty produkcji radzieckiej.
- Jeden granat z zapalnikiem, dwa zabezpieczone, czyli bez zamontowanego zapalnika - precyzuje Andrzej Latussek z Fundacji Silesia. - Dodatkowo niepełny zardzewiały magazynek od "pepeszy" i luźne naboje - dodaje.
Wezwana policja zjawiła się na miejscu po około 30 minutach. Czekano na przybycie saperów.
Napisz komentarz
Komentarze