Od momentu uzyskania informacji o podejrzeniu zakażenia u jednego z lekarzy, czyli 15 sierpnia, w trybie natychmiastowym podjęto decyzję o zamknięciu oddziału neurologii kozielskiego szpitala dla nowych pacjentów oraz o przetestowaniu wszystkich pacjentów oraz załogi oddziału i wprowadzeniu procedur mających na celu niedopuszczenie do rozprzestrzeniania się zakażenia.
Na chwilę obecną (17 sierpnia godz. 13.00) nie wykryto zakażenia u żadnego z pacjentów i żadnej z osób obsługi pielęgniarskiej. Na oddziale leczy się obecnie 15 osób. Zakażenie wykryto dodatkowo u trzech lekarzy, którzy mając podejrzenie zakażenia, podjęli się samoizolacji już w sobotę 15 sierpnia. Stan tych osób jest stabilny, przebywają w izolacji, szpital utrzymuje z nimi stały kontakt.
Jak powiedział dyrektor SP ZOZ Jarosław Kończyło: - Sytuację mamy na ten moment opanowaną i podejmujemy wszelkie wysiłki, by nie dopuścić do ewentualnej transmisji wirusa na inne osoby. Obecnie po przetestowaniu wszystkich osób z oddziału neurologii i pacjentów, testy w kierunku koronawirusa wykonujemy w miarę potrzeby. Ponadto wdrożyliśmy dodatkowe procedury, które są szczególnie wykorzystywane w okresie wakacyjnym. Polegają one na tym, że jeszcze intensywniej badamy nasz personel powracający z wakacyjnych przerw urlopowych. Przypominam, że dzięki temu, że mamy u siebie oddział do przeciwdziałania wirusowi SARS CoV-2, nie jest to dla nas sytuacja nieznana i możemy szybko i właściwie reagować.
Jak mówi zastępca dyrektora do spraw medycznych dr Jacek Mazur: – Na otwarcie oddziału będziemy musieli jeszcze poczekać ze względu na konieczność wykonania testów potwierdzających brak zakażenia koronawirusem. Ponowne testy przeprowadzimy zgodnie z procedurami, czyli 7, 12, 14 dni od kontaktu. Ale podkreślam raz jeszcze, oddział leczy normalnie tych pacjentów, którzy na dzień dzisiejszy się tam znaleźli. Stosujemy tylko ostry reżim sanitarny.
Pozostałe oddziały szpitala działają normalnie.
Napisz komentarz
Komentarze