Marzec był bardzo suchym miesiącem. Opady deszczu występowały w pierwszej połowie ale w drugiej było ich niewiele. W kwietniu sytuacja wygląda podobnie. Większość stacji synoptycznych odnotowała miesięczne sumy na poziomie poniżej normy wieloletniej.
- W tej chwili mamy znacznie gorszą sytuację hydrologiczną, niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku. Zeszłoroczna susza była dotkliwa. Jeżeli w najbliższych tygodniach nie pojawią się regularne opady deszczu tegoroczna susza może być jeszcze gorsza, być może jedna z najgorszych w historii naszego kraju – powiedział w rozmowie z PAP profesor Paweł Rowiński, hydrolog, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk.
Obserwujemy bardzo niski stan wód w rzekach oraz obniżanie lustra wód gruntowych. Stan wody na Wiśle jest niższy niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku. W tym roku nie było zbyt dużo opadów śniegu a w niektórych rejonach kraju nie było go wcale. Zazwyczaj na wiosnę stan wód podnosił się bo śnieg w górach topniał.
Alarmująca jest też bardzo duża wilgotność ziemi. W skali 100 procent aktualne nasycenie gleb wodą wynosi poniżej 30 procent.
Suszy można przeciwdziałać ale trzeba to robić stosując długofalowe działania. Paweł Rowiński wskazuje, że susze są zjawiskiem naturalnym ale ich regularność od 2018 r. w Polsce jest m.in. spowodowana globalnymi zmianami klimatu za do których przyczynia się człowiek.
Na razie wody w wodociągach nie brakuje ale jest to zagrożenie bardzo realne.
Napisz komentarz
Komentarze