Z kolei dziś (15 kwietnia) Piotr Müller rzecznik Rządu RP poinformował, że trwają prace nad szybkim powrotem dzieci do szkół oraz nad nowymi regulacjami w sprawie imprez masowych. Jednakże Rada Ministrów nie podjęła jeszcze decyzji co do konkretnego terminu wznowienia zajęć w placówkach oświatowych.
- Rada Ministrów zamierza częściowo złagodzić obostrzenia wprowadzone w połowie i pod koniec marca oraz na początku kwietnia. Rząd czeka jednak na „lepsze dane” dotyczące liczby zakażonych osób. Jeśli one nadejdą, to maj, koniec kwietnia będzie początkiem „odmrażania” gospodarki. W pierwszej kolejności dotyczyłoby to zasad przemieszczania się i terenów zielonych. Później handlu, usług, jednak dalej z pewnymi rygorami - dodał Piotr Müller.
Niewątpliwie na ulicach pojawi się więcej ludzi, dlatego też rząd zdecydował, że od czwartku, 16 kwietnia, wprowadzony zostanie obowiązek zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych. Obowiązek będzie więc dotyczył wszystkich osób przemieszczających się po ulicach, a także przebywających w urzędach, sklepach, czy miejscach świadczenia usług. W Polsce, tak jak w każdym innym kraju, mogą znajdować się ludzie, którzy nie mają objawów, ale mogą być zakażone. W związku z tym zakrywanie ust i nosa ma na celu zwiększenie szans na to, że poluzowanie obostrzeń nie wywoła lawinowego wzrostu zachorowań. Obowiązek ten nie dotyczy wyłącznie noszenia maseczek, ale dopuszcza zakrywanie określonych części twarzy również przy pomocy innych środków - np. chustą.
Rząd planuje zmienić limit wejścia do sklepów. Otwarte mają też zostać niektóre zakłady usługowe. Rozszerzony zostanie dostęp do galerii handlowych.
Dziś do sklepu może wejść tylko 3 razy więcej osób, niż w sklepie jest kas. Jeśli kas jest 5, to wejść może 15 osób. Rząd chce poluzować ten limit i uzależnić liczbę klientów nie od liczby kas, a od powierzchni danego sklepu.
Zmiany mają też dotyczyć obiektów znajdujących się w galeriach handlowych. Otwarte zostaną sklepy odzieżowe, ale wstęp do nich będzie limitowany.
W pierwszej fazie mają zostać otwarte także salony fryzjerskie i kosmetyczne, ale do zakładu będzie mogła wejść ograniczona liczba klientów. Zmiany mają być zgodne z zasadą: Jeśli gdzieś uda się zapewnić 2 metry odległości między klientami, to placówka zostanie otwarta.
To, czy plan zostanie wprowadzony w życie, zależy przede wszystkim od rozwoju pandemii koronawirusa w kraju.
Napisz komentarz
Komentarze