Reklama
środa, 8 stycznia 2025 03:43
Reklama
Reklama
Reklama

Brutalny mord kijem baseballowym

Na ławie oskarżonych zasiądzie 10 osób. Popełniono ponad 100 przestępstw. Zabójstwo, handel narkotykami, fałszowanie dokumentów, wymuszenia, zastraszanie.
  • Źródło: Gazeta Lokalna

Zakończyło się, trwające blisko rok, śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa Arkadiusza W. Zbrodnia wstrząsnęła Kędzierzynem-Koźlem. Akt oskarżenia liczy kilkadziesiąt stron. Jest pierwszym przygotowanym przez utworzony w kwietniu Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Cała sprawa miała swój początek 3 grudnia ubiegłego roku, kiedy wieczorem zdenerwowana żona Arkadiusza W. poprosiła policję, by pomogła w odnalezieniu męża. Dwa dni wcześniej napadnięto go wraz z kolegą na ul. Matejki w Kędzierzynie. Wówczas rozpoczęły się poszukiwania, które prowadziła policja i na własną rękę rodzina zaginionego. To właśnie krewni znaleźli w jednym z garaży przy ul. Powstańców jego samochód. Charakterystyczny, bo na poznańskich numerach rejestracyjnych. Dzień później w rzece, w okolicach Ujazdu, policja znalazła zawinięte w dywan ciało Arkadiusza W.

Arkadiusz W. sprzedawał telefony komórkowe

Prokuratura ustaliła, że nie była to działalność do końca zgodna z prawem. Oprócz tego, namówiony przez znajomego - Damiana B., zajął się handlem narkotykami. Wkrótce interesy ich podzieliły. Damian B. postanowił Arkadiusza nastraszyć. Akcję zaplanowano niedokładnie. Mieli się spotkać wieczorem przy ul. Matejki. Na wszelki wypadek Arkadiusz W. przyjechał ze znajomym. Obecność drugiej osoby zaskoczyła Leszka G. i Miłosza M. Postanowili jednak działać i napadli na siedzących w samochodzie mężczyzn. Arek W. i jego kolega zdołali uciec i zawiadomili policję. Z auta zginął telefon komórkowy i inne rzeczy.

Po nieudanym napadzie Damian B. zadzwonił do Arkadiusza W. Powiedział, że też go napadnięto, ale obronił się i na dodatek odzyskał skradzioną komórkę. Umówili się w mieszkaniu przy Kosmonautów. Damian poczęstował Arka kawą, w której był środek usypiający. Gdy ofiara uległa oszołomieniu, z sąsiedniego pokoju wyszedł Leszek G. - uczestnik wcześniejszego, nieudanego napadu. Wspólnie zarzucili Arkadiuszowi W. na szyję pętlę z przewodu elektrycznego. Napadnięty broniąc się, strzelił z pistoletu gazowego w twarz Leszkowi G. Zdenerwowani napastnicy sięgnęli po kij baseballowy. Bili Arkadiusza W. po całym ciele, ale szczególnie w okolice głowy, aż ten stracił przytomność. Potem go skrępowali, zawinęli w dywan, a zwłoki znieśli do piwnicy. W nocy ciało wywieźli poza miasto i wrzucili do rzeki.

By uspokoić nerwy, poszli napić się wódki

Podchmieleni zaczęli rozrabiać w mieście. Miłosz M., który brał udział w pierwszym napadzie i pomógł w ukryciu zwłok, wybił szybę w jednym ze sklepów. Wtedy przyjechała policja i zatrzymała jego oraz Damiana B. Wkrótce potem zatrzymano kolejne osoby pomagające w ukrywaniu zwłok. Na ławie oskarżonych zasiądzie także policjant z kędzierzyńskiej komendy - Mariusz K., który szczególnie wykazał się w tej sprawie. To dzięki niemu zatrzymani składali zeznania i to on odnalazł rzeczy zrabowane Arkadiuszowi W. Wkrótce okazało się, że ukrywał dowody i nakłaniał Damiana B. oraz innych świadków do zatajania faktów przed prokuratorem.

Prokuratura nakazała aresztowanie policjanta dopiero we wrześniu, wcześniej nie było wystarczających dowodów, choć Mariusz K. zwolnił się ze służby jeszcze w czasie śledztwa. Twierdzi, że robił wszystko z głupoty i chciał pomóc Damianowi, gdyż zna jego ojca - palacza w komendzie policji. Prokurator uważa jednak, że działał na polecenie innych osób.

- Po raz pierwszy policjant, który zatrzymał zabójcę, zasiądzie razem z nim na ławie oskarżonych - powiedział na konferencji prasowej prokurator Włodzimierz Ostrowski z Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej.

Wkrótce ma być także sporządzony akt oskarżenia przeciwko drugiemu policjantowi z kędzierzyńskiej komendy. Adam A. przebywa obecnie w areszcie. Jest on podejrzany o to, że wspólnie z Damianem B., zabójcą Arkadiusza W., wyłudził od pewnego przestępcy fałszywe recepty, potem przyjął łapówkę i przekazał je Damianowi B. Sprzedał się bardzo tanio – za 500 złotych. Grozi mu 10 lat więzienia.

Dziesięciu osobom
zarzucono popełnienie ponad 100 przestępstw – fałszowanie dokumentów, handel narkotykami, wymuszenia, zastraszanie innych osób. Kierowanie grupą zarzucane jest 27-letniemu Markowi B. Prokuratura uważa, że to właśnie on zdecydował, by zastraszyć Arkadiusza W. Podejrzani przyznają się częściowo do zarzucanych czynów. Damianowi B. i Leszkowi G. grozi za zabójstwo kara od 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Policjantowi za pomoc w zacieraniu śladów przestępstwa grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Tekst pochodzi z Gazety Lokalnej nr 27 z 1.12.1999 r.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: JsTreść komentarza: Piszą w innym artykule że Toto przypłynęło z portu Szczecin. To raczej Odrą k. Gliwickim i k. Kędzierzyńskim do Azot. Prawda?Data dodania komentarza: 7.01.2025, 22:19Źródło komentarza: Ruch na Odrze się wzmaga. Barki płyną do portu w spółce Grupa Azoty Kędzierzyn. ZDJĘCIAAutor komentarza: WodniakTreść komentarza: Misiu jak coś ma pływać od grudnia do czerwca to znaczy, że jest tego sporo, a jeśli płynie ze Szczecina do Kędzierzyna-Koźla to znaczy że przemieszcza się Odrą.Data dodania komentarza: 7.01.2025, 21:46Źródło komentarza: Ruch na Odrze się wzmaga. Barki płyną do portu w spółce Grupa Azoty Kędzierzyn. ZDJĘCIAAutor komentarza: Marta, AleksanderTreść komentarza: Pani prezydent może sklep, żłobek, przedszkole na Kuźniczkach. To małe wioski mają wszystko, a Kuźniczki nic.Data dodania komentarza: 7.01.2025, 18:36Źródło komentarza: Sabina Nowosielska w podróży śladami Tomka WilmowskiegoAutor komentarza: MirkaTreść komentarza: A, co Cisowa, Azoty, Blachownia to takie strasznie duże osiedla.?Data dodania komentarza: 7.01.2025, 18:36Źródło komentarza: Sabina Nowosielska w podróży śladami Tomka WilmowskiegoAutor komentarza: JanuszTreść komentarza: Nie pociąg, tylko maszyniści. Każdy musi zapoznać szlak, żeby móc tam jeździć. Po roku czasu szlak wygasa jeżeli maszynista nie jeździł daną trasą ani razu.Data dodania komentarza: 7.01.2025, 16:21Źródło komentarza: Historyczne zapoznanie szlaku dla połączenia REGIO „Malinka”Autor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: To nie pociąg tylko maszyniści muszą zapoznać się z nowym szlakiem. Do roku od daty zapoznania jest ważna znajomość owego szlaku. Jeśli ten termin minie trzeba ponownie zaznajomić się z owym szlakiem by mieć ponownie możliwość po nim jazdę.Data dodania komentarza: 7.01.2025, 15:14Źródło komentarza: Historyczne zapoznanie szlaku dla połączenia REGIO „Malinka”
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 27 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna