Wystawę fotografii Anny Weigel zatytułowaną "Dotyk natury" można było oglądać w Gminnej Bibliotece Publicznej w Pawłowiczkach.
Przygodę z bibliotekarstwem rozpoczęła od miłości do książek, która - jak sama mówi - naturalnie zaprowadziła ją do biblioteki. Gdy jej dzieci były małe, regularnie odwiedzała z nimi bibliotekę, biorąc udział w organizowanych w niej zajęciach i warsztatach. To doświadczenie pozwoliło jej lepiej poznać specyfikę pracy bibliotekarza. Podkreśla, że kluczowe w tym zawodzie są kontakt z czytelnikiem, różnorodność podejmowanych działań oraz otwartość na potrzeby mieszkańców małych miejscowości.
Anna rozpoczęła swoją przygodę z bibliotekarstwem w bibliotece w Maciowakrzu. Jak wspomina, to właśnie tam udało jej się nawiązać dobre relacje z dziećmi i mieszkańcami dzięki organizowaniu lekcji bibliotecznych oraz warsztatów, które cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród młodych czytelników. - Sprawiało mi to wiele radości i uświadomiło, że praca w bibliotece to moje miejsce - podkreśla.
Praca w bibliotece w małej miejscowości, gdzie brakuje domu kultury, wymaga otwartości na współpracę z różnymi grupami społecznymi. Anna Weigel podkreśla, że biblioteka staje się wówczas jedynym miejscem integracji mieszkańców.
- Tworzymy przestrzeń sprzyjającą spotkaniom - organizujemy warsztaty, wieczorki poezji, o książkach rozmawiamy nawet przy herbacie - mówi.
Zauważa, że coraz częściej z usług biblioteki korzystają osoby starsze, dla których te spotkania są namiastką zaspokojenia potrzeb kulturalnych. Szczególnie ceni sobie zaufanie czytelników, którzy z przekonaniem mówią: "Proszę mi wybrać książkę, bo pani wie, co lubię czytać". Dla niej ten kontakt z drugim człowiekiem jest wyjątkowy i satysfakcjonujący.
Wierny towarzysz
Od nastoletnich lat marzyła o posiadaniu małego, kwadratowego aparatu, którym mogłaby robić zdjęcia. Jak wspomina, zawsze z zaciekawieniem obserwowała fotografów podczas uroczystości, przyglądając się ich pracy i używanemu sprzętowi.
- Po dwudziestu latach spełniłam swoje marzenie i kupiłam pierwszy aparat, który szybko stał się moim wiernym towarzyszem - opowiada. Dziś dysponuję sprzętem, o którym w tamtych czasach nawet nie odważyłabym się marzyć - mówi Anna Weigel.
Swoją przygodę z fotografią rozpoczęła w 2020 roku. Jak wspomina, każde wyjście z domu, nawet zwykła przejażdżka rowerem, wiązało się z zabieraniem plecaka ze sprzętem fotograficznym.
- Testowałam funkcje aparatu i z każdym kolejnym zdjęciem rosła moja pasja do uchwycenia ulotnych chwil - opowiada Anna. Szczególnie lubi fotografować to, co ją otacza. - Nawet najzwyklejsza gałązka, kwiat czy źdźbło trawy mogą stać się niezwykłe, jeśli zostaną uchwycone w odpowiednim momencie - dodaje.
Swoje umiejętności fotograficzne miała okazję rozwijać, uczestnicząc w warsztacie fotografii mobilnej oraz poszerzając wiedzę poprzez literaturę tematyczną.
- Zakupiłam książki o fotografii, aby lepiej zrozumieć jej tajniki - mówi Weigel. Jednocześnie podkreśla, że największe doświadczenie zdobywa się w praktyce. - To podczas robienia zdjęć poznajesz swój sprzęt i odkrywasz jego możliwości - dodaje.
Rozmówczyni podkreśla, że ma szczęście, mogąc łączyć swoją pracę z pasją. - Często w pracy wykonuję zdjęcia, co stawia przede mną różne wyzwania i jednocześnie pomaga rozwijać moją fotograficzną pasję - wyjaśnia. Dzięki temu jej zawodowe obowiązki stają się okazją do doskonalenia umiejętności i odkrywania nowych możliwości.
Z radością mówi o wsparciu, jakie otrzymuje od społeczności bibliotecznej. - Reakcje są bardzo pozytywne. Koleżanki z pracy wspierają mnie i motywują - podkreśla Anna. To właśnie one pomogły jej w organizacji wystawy fotograficznej w Gminnej Bibliotece Publicznej w Pawłowiczkach. - Jestem im za to ogromnie wdzięczna - dodaje, doceniając ich zaangażowanie i pomoc.
Cały artykuł w 47. numerze "Nowej Gazety Lokalnej", który ukaże się 31 grudnia. Dostępny będzie również w formie elektronicznej - http://gazeta.lokalna24.pl/
Napisz komentarz
Komentarze