Być może to zwykły przypadek, że już w poniedziałek 2 grudnia spalony wrak znajdujący się na parkingu przy ulicy Łukasiewicza (tuż przy nadodrzańskim bulwarze) wywieziono po wielu miesiącach oczekiwań. W dobrej wierze zakładamy jednak, że było to zaplanowane wcześniej działanie powołanych do tego celu służb.
Sprawa nie jest łatwa do rozwiązania, biorąc pod uwagę niejednoznaczność przepisów i wydłużony czas nieco skomplikowanych procedur. Niemniej jednak takie obrazki irytują mieszkańców i trudno się temu dziwić, bo porzucone samochody szpecą nasze otoczenie.
- Straż Miejska regularnie prowadzi działania zmierzające do usuwania tzw. wraków z terenu miasta. Rocznie usuwanych jest kilkanaście pojazdów. Ustawa prawo o ruchu drogowym nakłada określone obowiązki na strażników jakie muszą zostać spełnione przed usunięciem takiego pojazdu. Jednym z nich jest między innymi ustalenie właściciela. Nierzadko zdarza się, że sprzedaż pojazdu nie jest zgłaszana do właściwych urzędów i po drodze trzeba ustalać właściciela. Często zdarza się, że w tych działaniach Straż Miejska korzysta z pomocy prawnej z innych jednostek i w tym zakresie nie ma wpływu na termin realizacji zleconych czynności - informuje Piotr Pękala, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
Miejmy nadzieję, że również te pozostałe i zarazem wątpliwe wizytówki naszego miasta, znikną w nieodległej perspektywie czasowej z naszego krajobrazu.
Warto dodać, że po naszym artykule z 1 grudnia, dotarła do nas informacja, że swego czasu także policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Kędzierzynie-Koźlu chcieli się zająć skutecznie rozwiązaniem problemu wraków, ale byli oni informowani, że starostwo nie ma podpisanej umowy z żadną firmą zajmującą się usuwaniem wraków w trybie art. 50a. (tak jak ma to miejsce w przypadku holowania z art. 130a). Nie byłoby więc możliwości rozliczenia takowego holowania. Zatem siłą rzeczy, policjanci musieli tę kwestię pozostawić do realizacji Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.
Zresztą zgodnie z przepisami, na które powołują się przy tej okazji zapytani przez nas urzędnicy powiatowi. Ustawodawca wskazuje jednoznacznie na gminę, jako podmiot na którego przechodzi własność „bezpańskiego” pojazdu.
Zgodnie z art. 50a Ustawy prawo o ruchu drogowym:
1. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza.
2. Pojazd usunięty w trybie określonym w ust. 1, nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony z zamiarem wyzbycia się. Pojazd ten przechodzi na własność gminy z mocy ustawy.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, gdy nieodebranie pojazdu nastąpiło z przyczyn niezależnych od osoby zobowiązanej.
4. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio, gdy w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia pojazdu nie została ustalona osoba uprawniona do jego odbioru.
Poniżej tekst z 1 grudnia, również poświęcony tematowi wraków.
Napisz komentarz
Komentarze