Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 11:23
Reklama
Reklama
Reklama

Łatwiej założyć, gorzej budować

O historii, obecnej sytuacji i planach na przyszłość Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Chemik" rozmawiamy z Januszem Kmiecikiem, jej prezesem.
  • Źródło: Gazeta Lokalna
Łatwiej założyć, gorzej budować
Chcemy założyć Towarzystwo Budownictwa Specjalnego - mówi prezes Janusz Kmieciak

RSM „Chemik” jest jedną z największych w kraju. To chyba ewenement, że tak duża spółdzielnia istnieje w niedużym w końcu Kędzierzynie-Koźlu?

- Czy jest ewenementem? Tutaj praktycznie jest pięć samodzielnych ekonomicznie osiedli i jeden zarząd. W sumie więc mamy pięć małych spółdzielni, ale wspólnie zarządzanych, celem zmniejszenia kosztów. Dzięki temu można również wzajemnie sobie pomagać, tak jak na przykład wszyscy w czasie powodzi pomogli Koźlu. To zaczęło członkom odpowiadać. Przekonali się do tego. Nigdy też nie było tendencji, żeby spółdzielnię podzielić. Na każdym osiedlu jest inny czynsz, inna opłata za centralne ogrzewanie. Każdy płaci za siebie. Dlaczego więc mieliby to robić. Wtedy byłoby pięciu prezesów, pięć głównych księgowych.

Od kiedy tak jest?

- Od wielu lat. To zostało wprowadzone jeszcze przed moim przyjściem tutaj. Natomiast myśmy to doprowadzili do perfekcji. Ludzie widzą, że do nikogo nie dokładają i nikt do nich nie dokłada.

Spółdzielnia obchodzi właśnie jubileusz 40-lecia istnienia. Jak by pan podsumował te lata?

- Żeby podsumować te 40 lat istnienia spółdzielni, trzeba sobie powiedzieć, że są to dwa okresy - do roku 1990 i po roku 1990. Dzielę to w ten sposób, ponieważ warunki działania spółdzielni mieszkaniowych w tych okresach, były radykalnie różne. Kiedyś trudno było założyć spółdzielnię, natomiast działać, budować łatwo. Teraz jest odwrotnie. Założenie spółdzielni nie stanowi problemu. Jednak cokolwiek potem zrobić, jest wręcz niemożliwe.

Dlaczego?

- Bierze się to przede wszystkim z innej wartości pieniądza. Kiedyś budować można było praktycznie dzięki bardzo dużemu wkładowi państwa. Udzielano symbolicznie oprocentowanego kredytu, przez wiele lat finansowały to również zakłady pracy. Poza tym, mieszkanie otrzymywało się z przydziału, a nie kupowało się go. Każdy w związku z tym chciał mieć jak największy metraż. Stąd pojawiły się te M2, M3, M4. Trzeba było mieć odpowiednią ilość osób lub uprawnień, żeby otrzymać takie mieszkanie. Po roku 1990 realia zmieniły się. Nastąpiła totalna odmiana. Gdy tu przyszedłem, w budowie były trzy czy cztery budynki. Stanęliśmy wtedy przed problemem czy wstrzymać ich budowę, bo z dnia na dzień drożały. Na przykład mamy taki budynek, którego koszt wybudowania jest niższy niż koszt wykonania na nim tynku, bo tynkowany był w rzeczywistości lat dziewięćdziesiątych, a budowany wcześniej. Postanowiliśmy jednak dokończyć ich budowę i, mniej więcej po półtora roku, zasiedlaliśmy je. Efekt tego jest taki, że zadłużenie tych mieszkań jest trzy razy wyższe, niż ich wartość. Szczęściem jest więc, że w tym momencie zaprzestaliśmy budowy nowych bloków, bo nie mamy więcej takich budynków. Ale od tego czasu stworzona do tego spółdzielnia, nie wybudowała nic.

Zaczęliście jednak teraz coś budować, obok osiedla Powstańców Śląskich.

- Kiedyś miały tam stać wielopiętrowe bloki. Zaprojektowaliśmy jednak część tego terenu pod budownictwo jednorodzinne, a część pod wielorodzinne. Zaplanowanych jest 8 budynków czterokondygnacyjnych, żeby uniknąć kosztów montażu windy i 49 domków jednorodzinnych. W tym systemie, pieniądze wpłacane są do spółdzielni przez chętnych na mieszkania, w ratach, w trakcie budowy, ewentualnie po budowie, w gotówce. W tej chwili mamy 15 domków jednorodzinnych, które na dniach oddamy do użytku. Będziemy przez cały czas promować to budownictwo. Praktycznie jesteśmy w stanie zaspokoić każdą potrzebę. Pod warunkiem, że w przypadku domu wielorodzinnego, będzie to co najmniej jedna klatka. Trudno jest budować kawałek budynku.

Macie inne pomysły na zwiększenie ilości mieszkań w Kędzierzynie-Koźlu?

- Chcieliśmy również zaproponować miastu wspólne założenie Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Miasto wniesie na przykład uzbrojenie terenu i 20 proc. wartości budynku, a my resztę, w formie kredytu. Wystąpilibyśmy z ofertą mieszkania, które nie wymaga wpłaty gotówki, oprócz symbolicznej kaucji. Wysoki byłby jednak czynsz. Jakieś 2,5 raza wyższy, niż w spółdzielni. Niestety sytuacja budżetu miasta jest taka, że praktycznie nie ma takiej możliwości. Myślę, że może w roku 2000 coś się ruszy w tej materii."

Pytał Maciej MODZELEWSKI

Wywiad pochodzi z Gazety Lokalnej nr 1 z 2.06.1999 r.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: PewexTreść komentarza: Żarty, dalej na kasę czekają...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:23Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdnaAutor komentarza: joTreść komentarza: chcieliście rudego to macie rudego!!!on nigdy nie spelnia danego słowa!!!także nie łuddżcie się niczego nie zrobi!!!Data dodania komentarza: 21.11.2024, 04:19Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdnaAutor komentarza: PIKTreść komentarza: Kiedy opieka nad swoimi rodzicami staje się czynnością, która przekracza nasze możliwości udzielenia właściwej pomocy a jednocześnie szpital już w niczym nie pomoże to wtedy zaczynamy szukać pomocy wśród ludzi którzy pracują w hospicjach.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 01:26Źródło komentarza: I Ty możesz wspomóc kłodnickie hospicjum św. Anny. Weź udział w wyjątkowym koncercieAutor komentarza: Zaniepokojony były mieszkaniecTreść komentarza: Tam powstanie teraz mega żabka czyli ropuchaData dodania komentarza: 20.11.2024, 23:57Źródło komentarza: Co dalej z Biedronką przy Łokietka w Kędzierzynie-Koźlu? Jest oficjalny komunikat sieciAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Co za mało ich tam jest ?Data dodania komentarza: 20.11.2024, 22:59Źródło komentarza: Praca dla podinspektora ds. przeprowadzania postępowań w Wydziale Zamówień Publicznych Urzędu MiastaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Do kogo pretensje, kto ich wybrał? - pech polega na tym że powódź przyszła po wyborach, tyle lat ta ekipa nieudaczników okupuje stołki a mieszkancy narzekają głosują na to badziewie. Proponuję pojechać do Strzelec opolskich i porównać jak miasto rozkwita a ten grajdoł Krapkowice zostały na koncu lat 80.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 22:25Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdna
Reklama
słabe opady śniegu

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna