Aby dotrzeć do źródła ognia, strażacy musieli rozebrać dach pokryty blachą i wełną mineralną. Dodatkowo część poddasza od części mieszkalnej oddzielone były regipsami, które łamały się i zawalały, kiedy strażacy weszli na dach. Uszkodzeniu uległa również drewniana konstrukcja dachu.
Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Jednak sześć rodzin straciło dach nad głową. Gmina zaoferowała natychmiastowe wsparcie, ale większość poszkodowanych znalazła schronienie u swoich bliskich. Jedynie jedna starsza kobieta przeniosła się do budynku dawnej plebani.
Napisz komentarz
Komentarze