O sprawie pisaliśmy tutaj:
W trakcie trwania awantury, Iwona K. telefonicznie powiadomiła o kłótni z mężem swojego znajomego - Artura Z. i zwróciła się do niego o pomoc. Artur Z. udał się do miejsca zamieszkania Iwony K., a po wejściu do domu wspólnie z nią zaatakował Sebastiana K. zadając mu ciosy pięściami i kopiąc. W pewnym momencie Iwona K. uderzyła męża szklaną butelką w głowę, po czym chwyciła nóż i zadała mu cios w klatkę piersiową. Skutkiem ugodzenia nożem była rana drążąca klatki piersiowej o głębokości 2 cm i perforacja opłucnej, co doprowadziło do odmy płucnej. Widząc eskalację przemocy Artur Z. opuścił miejsce przestępstwa. Po chwili oddaliła się również Iwona K. pozostawiając bez pomocy krwawiącego męża. Pokrzywdzony w poszukiwaniu ratunku udał się do sąsiada, który powiadomił pogotowie. Jeszcze tego samego dnia Iwona K. i Artur Z. zostali zatrzymani. Iwona K. znajdowała się wówczas w stanie głębokiego upojenia alkoholem (ponad 1,1 mg/l).
Podczas procesu ustalono, że małżeństwo Iwony i Sebastiana K. było naznaczone licznymi konfliktami, które często kończyły się kłótniami i pojednaniami. W relacji pojawiała się także przemoc - mężczyzna miał stosować wobec żony agresję fizyczną i werbalną, m.in. kopiąc ją oraz obrażając.
Sąd doszedł do wniosku, że działania oskarżonej nie były z góry zaplanowane, jednak nie kwalifikowały się również jako obrona konieczna. Odrzucono również wersję przedstawioną przez pokrzywdzonego, który twierdził, że przypadkowo nadział się na nóż, co próbował zasugerować w swoich późniejszych zeznaniach.
- Ta wersja została szczegółowo przeanalizowana przez sąd, a także poddana ekspertyzie biegłego, który wykluczył taką możliwość. To, co zrobiła oskarżona, jest niedopuszczalne i sprzeczne z obowiązującymi normami prawnymi. Jej działania mogły doprowadzić do śmierci pokrzywdzonego – stwierdził w wypowiedzi dla Radia Opole sędzia Robert Mietelski z Sądu Okręgowego w Opolu.
Iwona K. usłyszała wyrok 12 lat pozbawienia wolności. Nie jest on prawomocny, a obrona zapowiedziała apelację.
Napisz komentarz
Komentarze