Mecz na szczycie PlusLigi miał być hitem kolejki, ale środek tygodnia i późna pora – spotkanie rozpoczęło się o godz. 20.36 – spowodowały, że trybuny nie wypełniły się po brzegi. Pojedynek obfitujący w ciekawe akcje i długie wymiany dostarczył widzom sporo emocji.
Po wyrównanym początku w pierwszej partii gospodarze wygrali kilka akcji z rzędu i odskoczyli na sześć punktów (16:10). Rywale nie rezygnowali i zbliżyli się na oczko (21:22), jednak decydujące akcje padły łupem ZAKSY.
Kolejna odsłona miała dwa oblicza. Na początku przeważali mistrzowie Polski (9:6, 15:13), ale później do głosu doszli warszawianie. Po asie serwisowym Piotra Nowakowskiego odskoczyli na 21:19, a gdy podopieczni Nikoli Grbicia popełnili dwa błędy było już 23:20. Takiej przewagi goście już nie zmarnowali.
Podrażnieni mistrzowie Polski w kolejnej partii narzucili przeciwnikowi swój styl. ZAKSA rozkręcała się z każdą akcją. Świetnie funkcjonowała gra blok-obrona, a kontry wykorzystywali Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka. Przewaga naszego zespołu rosła (10:7, 15:8). Siatkarze VERVY zmniejszyli nieco dystans (16:21), ale nie byli już w stanie odwrócić losów tego seta.
Po zmianie stron role się odwróciły. Przy stanie po 12 drużyna ze stolicy wygrała sześć akcji z rzędu (dwa asy serwisowe Bartosza Kwolka). Dopiero po drugim czasie wziętym przez serbskiego trenera ZAKSY jego ekipa przerwała tą serię. Kędzierzynianie mieli olbrzymie problemy z przyjęciem i wyprowadzeniem skutecznego ataku, a gra wicemistrzów Polski nakręcała się. Skuteczny na środku był Piotr Nowakowski, a na skrzydłach szalał Bartosz Kwolek i losy meczu rozstrzygnęły się w tie-breaku.
W nim od początku lepiej spisywali się przyjezdni. Świętnie grał Bartosz Kwolek, który był zdecydowanym liderem swojej drużyny. VERVA cały czas prowadziła (3:1, 5:2, 10:6, 14:10) i pewnie zwyciężyła.
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Łukasz Wiśniewski, Simone Parodi, David Smith, Paweł Zatorski (libero) oraz Arpad Baroti, Kamil Semeniuk, Przemysław Stępień
VERVA: Andrzej Wrona, Antoine Brizard, Kevin Tillie, Bartosz Kwolek, Piotr Nowakowski, Jan Król, Damian Wojtaszek (libero) oraz Igor Grobelny, Patryk Niemiec, Jakub Kowalczyk
Napisz komentarz
Komentarze